Yeti, gol!

Piotr Sacha

publikacja 20.06.2023 09:33

„Szybciej, wyżej, silniej” – to stare olimpijskie motto doskonale pasuje do młodego króla strzelców ostatniej edycji Ligi Mistrzów.

Erling Haaland strzelał gole w: Bryne FK (Norwegia), Molde FK (Norwegia), Red Bull Salzburg (Austria), Borussia Dortmund (Niemcy), Manchester City (Anglia) Erling Haaland strzelał gole w: Bryne FK (Norwegia), Molde FK (Norwegia), Red Bull Salzburg (Austria), Borussia Dortmund (Niemcy), Manchester City (Anglia)
Gary Oakley /Sportimage/Cal Sport Media/ap/east news

Poznajcie Erlinga, który bywał nazywany „potworem” (przez pewnego francuskiego trenera), superbohaterem z kreskówki (przez pewnego norweskiego piłkarza) i „skandynawskim gol-yeti” (przez pewnego angielskiego dziennikarza). Napisałem: „Poznajcie Erlinga”. A czy jest ktoś, kto jeszcze o nim nie słyszał?

Naj, naj, naj

Napastnik Manchesteru City odniósł właśnie swój kolejny, potworny sukces. Jako pierwszy w historii zyskał równocześnie tytuł najlepszego piłkarza angielskiej ekstraklasy i tytuł najlepszego młodego piłkarza angielskiej ekstraklasy. Pobił też rekord w ilości strzelonych bramek w ligowym sezonie (36 goli). I – co też trzeba odnotować – pokonał Roberta Lewandowskiego w walce o Złotego Buta, czyli nagrodę dla najlepszego strzelca Europy (10 najskuteczniejszych piłkarzy prezentujemy w ramce obok). Erling Haaland 21 lipca skończy 23 lata. Po przeprowadzce z Niemiec do Anglii zdobył olbrzymią popularność. – Nie siedzę na profilach społecznościowych, żeby czytać na swój temat – zapewnia w czasopiśmie „GQ”. Jak mówi, jest tym samym Erlingiem co dawniej... Może tylko nieco urósł. Dziś ma aż 196 cm wzrostu. – Ciągle staram się robić te same rzeczy, które robiłem jako 13-latek w moim rodzinnym mieście – dodaje. W wolnym czasie w telewizji ogląda niekiedy mecze – ale nigdy swoje – czy zagra na konsoli. Nie myśli zbyt wiele o meczu przed pierwszym gwizdkiem sędziego. – Staram się żyć zwyczajnie, chwilą teraźniejszą, nie roztrząsać tego, co było wczoraj, ani nie skupiać się przesadnie na tym, co wydarzy się jutro – tłumaczy.

Z miasta jak Kłobuck

Jeśli czytasz ten tekst, kochasz kopać piłkę i mieszkasz w małej miejscowości, masz powody do optymizmu. Bo z Erlingiem było podobnie. Wychowywał się w Bryne, miasteczku liczącym 12 tys. mieszkańców, nieco mniej niż nasze Kłobuck czy Włodawa. I bardzo chciał być lepszy... od swojego taty. Alf-Inge Haaland również zaczynał kopać w klubie z Bryne. A później występował – tak samo jak jego syn Erling – w reprezentacji Norwegii oraz w Manchesterze City. Nie miał jednak szans na to, by strzelić dziewięć goli w jednym meczu, ponieważ jego zadaniem na boisku była obrona. Dlaczego akurat dziewięć? Cofnijmy się do roku 2019. W Polsce trwały mistrzostwa świata do lat 20. Na stadionie w Lublinie Norwegowie rozłożyli na łopatki rówieśników z Hondurasu. Wygrali 12:0, a dziewięć bramek strzelił 18-letni Erling. Jak łatwo się domyśleć, został królem strzelców tamtego turnieju.

Szybki jak babcia

Od początku swojej kariery Norweg zapowiadał, że zamierza być najlepszy na świecie. Właśnie został królem strzelców ostatniej edycji Ligi Mistrzów. Tata jest dumny. Mama – która kiedyś trenowała siedmiobój – również. Babcia Erlinga także uprawiała sport. Na antenie norweskiej telewizji TV2 opowiedziała, że zarówno ona, jak i jej córka, czyli mama Erlinga, były najlepszymi lekkoatletkami w swoim regionie, a specjalizowały się w sprintach oraz skoku w dal. – Erling ze swoją szybkością i skocznością reprezentuje trzecią generację naszej sportowej rodziny – stwierdziła babcia. Szybki – to mało powiedziane. Zawodnik Manchesteru jeszcze w poprzednim klubie biegał sprinty z prędkością 36,3 km/h! Karsten Warholm to mistrz olimpijski w biegu na 400 metrów przez płotki, a także rekordzista świata w tej konkurencji. Nawet on nie krył podziwu dla dokonań biegowych Haalanda. – Wielokrotnie oglądałem film z jego treningu, jak biegnie pod stromą górę. Obserwowałem pracę jego nóg i mięśni. Uważam, iż nawet na moim dystansie mógłby wiele osiągnąć – stwierdził lekkoatleta.

Być jak Zlatan

Oglądając boiskowe popisy młodego Norwega, warto przypomnieć nieco starszego Szweda. Zlatan Ibrahimović to jeden z idoli Erlinga z dzieciństwa. Właśnie ogłosił zakończenie dłuuugiej jak lista jego zwycięstw kariery. 41-letni Zlatan był kolejno mistrzem Holandii, Włoch, Hiszpanii i Francji. Zdobył blisko pół tysiąca goli. W tym jednego z najpiękniejszych w historii futbolu. Bramkarza Anglii pokonał strzałem – przewrotką, z 30 metrów! Erling i Zlatan mają nie tylko podobną posturę (obaj mierzą prawie dwa metry), ale też sposób poruszania się na boisku i styl gry w ataku. Żegnając Ibrahimovicia, warto zauważyć, że z ekipy superstrzelców urodzonych w latach 80. ubiegłego wieku pozostało na europejskich boiskach już tylko dwóch – „Lewy” i Leo. Erling Haaland to jeden z najważniejszych kandydatów na ich następców.

Złoty But 2023

1. Erling Haaland (Manchester City) 2. Harry Kane (Tottenham) 3. Kylian Mbappe (Paris Saint-Germain)  4. Alexandre Lacazette (Olympique Lyon) 5. Victor Osimhen (SSC Napoli) 6. Jonathan David (Lille) 7. Robert Lewandowski (FC Barcelona) 8. Enner Valencia (Fenerbahce) 9. Lautaro Martinez (Inter Mediolan), Florian Balogun (Stade Reims), Lois Openda (Lens)

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.