Misja specjalna

Wujek Kamil

publikacja 18.05.2023 14:31

Niektórzy mówią,  że nic nie trwa wiecznie. To nieprawda. Wiecznie trwa miłość Boga. A to już jest COŚ.

Misja specjalna Rys. aleksandra skórka

Masz ulubionych superbohaterów? Superman, Spiderman, Batman? Każdy z nich ma jakąś moc, dzięki której ratuje świat. Założę się, że choć raz przyszło ci do głowy, aby też mieć supermoc. Ja czasem marzę o tym, żeby zatrzymać czas. Jak byłoby wspaniale, gdyby weekend trwał tyle, na ile mamy ochotę, noc kończyła się dopiero wtedy, gdy się wyśpimy, no i wakacje można by wydłużać w nieskończoność. Ależ to byłaby supermoc! Jednak czas jest potrzebny, by z dystansu spojrzeć na to, co było, przyznać się do błędu, docenić przeszłość. Upływający czas jest potrzebny, żebyśmy dorastali. Bez niego nie mógłbyś wykonać misji, do której Bóg cię powołuje. A jest to misja specjalna, którą wykonać możesz tylko ty! Do tej misji Bóg daje ci najlepszą supermoc – życie wieczne. Chrześcijanie odczuwają upływający czas, ale wiedzą, że on nigdy się nie kończy, jak Bóg, który nie jest ograniczony czasem. Mimo to dobrze zna się na zegarku, nigdy się nie spóźnia i zawsze przychodzi w porę. Jak do Izraelitów, którzy do Egiptu przybyli na krótko, a pozostali… cztery wieki. Zostawili ziemię, którą przeznaczył dla nich Pan, i zamieszkali w obcym kraju, gdzie stali się niewolnikami. Dlaczego w porę nie wrócili do swojego domu?

Test na wolność

Aby to zrozumieć, proponuję test na wolność. Do eksperymentu potrzeba: trochę czasu, kartki do zapisania wniosków i przedmiotu, na którym będziesz eksperymentować – ważne, żeby należał do ciebie i żeby jego używanie sprawiało ci przyjemność (telefon, gra komputerowa, książki albo słodycze). Kolejny krok. Zrezygnuj z tego na jakiś czas, odłóż na godzinę* i obserwuj, co czujesz. Jak często o tym myślałeś? Ile razy spoglądałeś na zegarek, by sprawdzić czy godzina już minęła? Czy potrafiłeś skupić się na innych zajęciach, a może chodziłeś z kąta w kąt i nie mogłeś znaleźć dla siebie miejsca? Czy ten czas upłynął ci szybko, czy może ciągnął się w nieskończoność? Kiedy minie godzina, zapytaj siebie, czy umiałbyś wytrzymać kolejną. Po co ten eksperyment? By przekonać się, że rzeczy, nawet dobre, mogą jakoś zniewolić, że trudno się od nich uwolnić, że rządzą naszymi myślami, uczuciami, naszym czasem. Izraelici zamieszkali w Egipcie, bo w ich kraju brakowało jedzenia, a człowiek zrobi wszystko, żeby żyć. Da się nawet zamknąć w niewolę. Z czasem może się do niej przyzwyczaić. Izraelici zapomnieli w końcu, że do szczęścia oprócz pełnego brzucha potrzebna jest wolność. Istnieje taki rodzaj niewoli, z której człowiek sam często nie potrafi wyjść. Może ją zniszczyć tylko Bóg. To grzech. Egipt jest symbolem niewoli, jaką sprowadza grzech. Na początku wcale nie musi wydawać się czymś złym, ale powoduje, że przestajemy widzieć miłość Boga. Tracimy supermoc. Grzech jest dla nas tym, czym dla Supermana był kryptonit – pierwiastek, który powodował, że tracił wszystkie swoje moce. Z grzechem nie poradzimy sobie sami. Tylko Bóg daje wolność. Oczywiście często posługuje się innymi ludźmi, tak jak kiedyś Mojżeszem (księdzem w konfesjonale, rodzicami czy przyjaciółmi). Bóg uwalnia od wszystkiego, co nas zniewala i na końcu powoduje, że jesteśmy nieszczęśliwi.

Niespodzianka

Miałeś tak kiedyś, że dostałeś niespodziankę, ale czułeś się zawiedziony, bo spodziewałeś się czegoś innego? Niespodzianki mają sens tylko wtedy, gdy się ich nie spodziewamy. Boże niespodzianki przyprawiają o zawrót głowy i są jednym ze sposobów, w jaki Bóg z nami rozmawia. Dla córki faraona sporą niespodzianką musiało być, gdy nad brzegiem Nilu znalazła koszyk z małym chłopcem, bo faraon, bojąc się Izraelitów, wydał zarządzenie, aby zabijać każdego nowo narodzonego żydowskiego chłopca. Kolejną niespodzianką w tej historii jest to, że córka faraona oddała chłopca na wychowanie jego matce. Mojżesz, bo o nim mowa, zamieszkał na dworze faraona, czuł jednak, że należy do Izraelitów, i nie zgadzał się na niesprawiedliwe traktowanie tego ludu. Gdy dorósł, wziął sprawy w swoje ręce. Chciał pomóc rodakom, ale zabrał się do tego ze złej strony. Zabił jednego z Egipcjan. Miał nadzieję, że nikt tego nie zobaczy, ale sprawa się wydała. Stracił zaufanie u swoich, a faraon postanowił go ukarać. Mojżesz musiał uciekać z Egiptu i wydaje się, że zwątpił w siebie. My też, gdy mamy problem, który nas przerasta, którego nie potrafimy go rozwiązać, tracimy wiarę w siebie. Mojżesz stracił nadzieję. Został pasterzem i przez kolejne lata pasł owce na pustyni. Minęło 40 lat. Bóg chyba dał mu czas, by zrozumiał, że własnymi siłami niewiele wskóra. Miał już 80 lat i na pewno nie spodziewał się, że czeka go najważniejsza misja w życiu. Bóg zrobił mu niespodziankę. Objawił się w krzewie, który się nie spalał, i dał mu misję specjalną (przeczytajcie o tym krzewie na ss. 40 i 41). Mojżesz miał wyprowadzić lud z Egiptu, a on zaczął się tłumaczyć, że nie będzie potrafił rozmawiać z faraonem. Chciał się wykręcić. Bóg nie dał się przekonać. Dał mu do pomocy jego brata Aarona, który miał mówić za niego. Bóg każdego powołuje do jakiejś misji. Może się wydawać, że to niemożliwe, ponad nasze zdolności. Ale jeśli Bóg powołuje, to wierzy, że wypełnimy ją doskonale. Mojżesz znał pustynię jak własną kieszeń. Jako pasterz wiele razu ją przemierzał. Myślę, że został wybrany, bo jako jedyny wiedział, co to wolność, znał jej smak. To był jego „talent”. Można mówić, że są lepsi od nas. Zawsze znajdę kogoś, kto jest lepszym mężem, ojcem, dziennikarzem… Nawet jeśli jesteś najlepszy w klasie, w innej szkole znajdzie się lepszy od ciebie. Ale nie warto się porównywać. Bóg w każdym widzi geniusza. Może nie będziesz drugim Einsteinem, ale Bóg wie, że genialnie przeżyjesz swoje życie. A Jego miłość nadaje smak naszemu życiu. To kolejna supermoc.

Smak życia

Zapewne wiesz, że rok świetlny to nie jednostka czasu, tylko długości. To odległość, jaką pokonuje światło w ciągu roku. Tak samo jest z życiem wiecznym. Wieczność to czas, nie dotyczy tylko życia po śmierci. Wieczność, życie wieczne, to stan. A właściwie sposób życia. Życia wiecznego nie liczy się upływającym czasem, ale miłością. Wracając do fizyki. Woda ma trzy stany skupienia. Może być cieczą, przybierać postać gazu lub ciała stałego. Ale w każdym przypadku nadal jest wodą. Ma ten sam skład chemiczny, choć bardzo się różni. Po jej właściwościach poznajemy, w jakim jest stanie skupienia. Kogoś, kto ma życie wieczne, też można poznać po jego właściwościach. Taki człowiek nie boi się poświęcić swojego czasu dla innych. Nie musi się martwić, że mu go zabraknie. Ma go w nadmiarze i może dzielić się nim z innymi. Bo właśnie czas poświęcony innym, jest najlepszym sposobem, aby okazać miłość. Popołudniami muszę sobie czasem uciąć krótką drzemkę. Jestem bez sił i czuję, że jeśli nie zasnę na chwilę, to zaraz umrę. Dokładnie tak się czuję. Nie wyobrażam sobie dalszego funkcjonowania bez krótkiego odpoczynku. Niestety drzemka czasem się przedłuża. Kiedy się budzę, wyrzucam sobie, że mógłbym w tym czasie zrobić tyle innych potrzebnych rzeczy! Może w tym czasie poszedłbym z dziećmi na spacer, odetchnął świeżym powietrzem i wrócił do domu bardziej wypoczęty niż po najlepszej drzemce. Życie wieczne dostajemy na chrzcie, za darmo, ale nie zawsze wiemy, jak się go używa. Cały czas się tego uczymy. Ja wiem dobrze, że gdybym nie zdrzemnął się, to wcale bym nie umarł. Czasem tak się wydaje, że gdy czegoś zabraknie, to pewnie zaraz umrzesz. Myślę, że tak właśnie czuli się Izraelici, których Pan chciał wyprowadzić na pustynię, dając im wolność. Choć nie mieli łatwego życia, to innego nie znali. Ale gdy Bóg zaczyna działać w życiu człowieka, wszystko się zmienia. A żeby udowodnić, że jest Bogiem, robi cuda, których nie da się podrobić. * W żadnym wypadku nie rezygnuj z czegoś, co jest twoim obowiązkiem, bo jeszcze rodzice zakażą ci czytać „Małego Gościa”, a tego byśmy nie chcieli.

 

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.