Jak w raju

Adam Śliwa

publikacja 18.05.2023 14:25

Rzeki, lasy sosnowe, kamieniołomy i dziko żyjące konie. Miejsce idealne.

W Polsce jest kilka rezerwatów, gdzie konie żyją tak jak ich przodkowie,  bez ingerencji człowieka W Polsce jest kilka rezerwatów, gdzie konie żyją tak jak ich przodkowie, bez ingerencji człowieka
roman koszowski /foto gość

C hełm z białym sanktuarium maryjnym górującym nad miastem, opuszczona ceglana fabryka wśród malowniczych pól Roztocza, Szczebrzeszyn słynący z chrząszcza brzmiącego w trzcinie, Zamość – miasto idealne, Zwierzyniec, gdzie żyją ciekawe zwierzęta. To ziemia chełmska. W I Rzeczypospolitej miała swój sejmik i pozycję zbliżoną do samodzielnego województwa. Dlatego zdecydowaliśmy, by tej krainie poświęcić osobną podróż.

Potomek tarpana

Droga biegnie przez las. Wzdłuż krawędzi ciągnie się drewniane ogrodzenie. Nagle pośród drzew widać brązowawe niewielkie konie. – Ich barwa nazywana jest myszatą – wyjaśnia pan Jan Słomiany, kierownik Hodowli Koników Polskich we Floriance obok Zwierzyńca. – To rasa wyjątkowa, jedne z ostatnich na świecie tak zwanych koni pierwotnych. Konie znane z filmów czy ze stajni, jak słynne araby, to rasy wytworzone w hodowli, przez człowieka. Konik polski jest bezpośrednim potomkiem tarpanów, wymarłych dzikich koni europejskich. Ciemniejsza grzywa opada im zwykle na jedną stronę karku. Wzdłuż całego grzbietu biegnie charakterystyczna czarna pręga. Dość często konik polski ma też pręgowane nogi. Wysokość konika sięga 140 cm. Tarpany wyglądały podobnie. – Na ziemiach polskich do ok. 1780 roku przetrwały w Puszczy Białowieskiej. Aby je ratować, hrabia Zamojski odłowił tarpany i umieścił w swoim zwierzyńcu dokładnie w tych okolicach, w których teraz się znajdujemy – opowiada kierownik hodowli. – Z powodu biedy w XIX wieku tarpany wypuszczono i oddano chłopom do pracy na roli. Tam krzyżowały się z innymi rasami koni i tak powstał konik polski. Po raz pierwszy konika polskiego opisał profesor Tadeusz Vetulani. Zamierzał nawet odtworzyć tarpana, ale wojna pokrzyżowała plany. W Polsce jest kilka hodowli. – We Floriance przez 40 lat urodziło się już ponad 420 źrebiąt – mówi pan Jan. – Tych kilkanaście koników, które widzimy, nigdy do stajni nie trafiło – wskazuje pan kierownik. – Spokojnie pasą się wśród drzew. Nikt ich nie szkoli, nie wykorzystuje do pracy. Tu konie żyją tak, jak ich dzicy przodkowie.

Rządzi mama

Zaciekawione konie podchodzą do nas. Wesoło ocierają się łbami o rękę i próbują skubnąć kurtkę. Pod drzewem stoi źrebak. – Urodził się wczoraj – mówi pan Jan. – Trudno uwierzyć, że ten maluch tak szybko się usamodzielnił, choć mama nie spuszcza go jeszcze z oka. Koniki nie potrzebują pomocy człowieka. Same nawet bronią się przed drapieżnikami. Gdy zbliża się stado wilków, zbierają się razem i szarżują na przeciwnika – tłumaczy nasz przewodnik. – Drapieżnik nie ma szans. Na wolności konie żyją w tabunach (ogier, kilka klaczy i potomstwo). Ogier co pewien czas jest wymieniany, aby zachować różnorodność genetyczną. W tabunie koników polskich przewodzi klacz, nie ogier. – Pewnego razu klacz urodziła na wyspie na środku jeziora – opowiada pan Jan. – Jej tabun ruszył dalej, więc ona weszła do wody i zaczęła płynąć do brzegu. Źrebak ruszył od razu za nią. Biedak płynął, ale tracił siły. Po chwili nad wodą widać było tylko nos i uszy. Przecież nie mogłem pozwolić, aby utonął na moich oczach. Już miałem skoczyć do wody, gdy maluch dotarł do brzegu. Konie jeszcze w puszystej, zimowej sierści ospale ruszają w stronę sosnowego lasu. By wypocząć, wystarczy im zaledwie kilka godzin snu. Potrafią też spać na stojąco. W nogach mają tak zwany aparat zastawkowy. Dzięki temu nie męczą mięśni. Zwierzęta powoli znikają wśród drzew. Mieliśmy szczęście, że były tak blisko. Pora ruszać dalej.

Zamojska firma

Szerokie pola i liczne urokliwe rzeki to wizytówka tych terenów. Kraina Zamojskich i ich ordynacji. Ordynacja była wynikiem dziedziczenia wielkich posiadłości, by zapobiec rozdrobnieniu, podzieleniu majątku. Ordynacja Zamojska przetrwała ponad 350 lat, od 1589 roku. Jej kres przyniosła komunistyczna reforma rolna w 1945 roku. Przed I wojną światową była jak dobrze działająca firma. Należało do niej 156 folwarków, młynów, tartaków, browarów, cegielni, wapienników, a nawet sieć kolei wąskotorowej. Istniała też w Warszawie należąca do ordynacji biblioteka. Najbardziej znanym miastem rodu Zamojskich był piękny Zamość. Zachwyt budzą ceglane mury twierdzy i górujące nad nimi wieże kościołów, a także słynny ratusz z wielkimi schodami i kolorowe fasady ormiańskich kamienic przy rynku. W drodze do Chełma zaglądamy jeszcze do Szczebrzeszyna, gdzie chrząszczowi brzmiącemu w trzcinie postawiono pomnik. Ruszamy na północ.

Odkrywając tajemnice

Na kredowym wzgórzu, zwanym Górą Chełmską, wznosi się bazylika Narodzenia Najświętszej Maryi Panny, przy niej klasztor bazylianów i pałac biskupi. To najwyższy punkt Chełma, widoczny z daleka, najstarsza część miasta. Przez wieki splatały się tu różne kultury. Pozostały po nich katolickie kościoły, prawosławne cerkwie, żydowskie synagogi i cmentarze. Słynne podziemia kredowe są dziś w remoncie, więc do Chełma jeszcze wrócimy. W drodze powrotnej trafiamy na opuszczony ceglany browar w Wierzchowinach. Stara waga zalana wodą, resztki napisów, kabli, stalowych kadzi. Neogotyckie szczyty skrywają żeliwną datę – rok 1909. To pozostałości majątku Smorczewskich. Opuszczone mury, kryjące pewnie wiele tajemnic, jakich sporo na ziemi chełmskiej, mają niepowtarzalny urok.

Ziemia chełmska

Historycznie to część Rusi Czerwonej. W dawnej Rzeczpospolitej miała status szczególny. Na ówczesnych mapach zwana była często palatinatus chelmensis, czyli województwo chełmskie, choć administracyjnie od XVI wieku było to województwo ruskie. Mimo to na tym obszarze sprawowano samodzielne rządy, wybierając swoich posłów w Chełmie. Ziemia chełmska miała też dwóch senatorów. W 1340 roku tereny te zajął Kazimierz Wielki i przez następnych kilkadziesiąt lat stanowiło było to źródłem konfliktu z książętami litewskimi. Do Korony Polskiej na stałe ziemie chełmską przyłączył król Ludwik Węgierski. Od 8 lipca 1589 roku w południowej części utworzono Ordynację Zamojską, która swym zasięgiem wykraczała poza historyczną ziemię. Po I rozbiorze Polski ziemię chełmską razem z Zamościem zagarnęła Austria, a Chełm trafił do zaboru rosyjskiego. Obecnie historyczna, przedrozbiorowa ziemia chełmska znajduje się w granicach Polski, Ukrainy i Białorusi.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.