Dlaczego osioł?

Przemysław Barszcz

publikacja 22.03.2023 11:39

Dlaczego osioł stał się zwierzęciem wybranym przez Syna Bożego?

Dlaczego osioł? wikimedia

W Niedzielę Palmową w Ewangelii według św. Mateusza słyszymy o wjeździe Pana Jezusa do Jerozolimy: „Gdy się zbliżyli do Jerozolimy i przyszli do Betfage na Górze Oliwnej, wtedy Jezus posłał dwóch uczniów, mówiąc im: „Idźcie do wsi, która jest przed wami, a zaraz znajdziecie uwiązaną oślicę i przy niej źrebię. Odwiążcie je i przyprowadźcie do mnie. A gdyby wam ktoś coś mówił, powiecie: »Pan ich potrzebuje, i zaraz je odeśle«. A stało się to, żeby się spełniło słowo Proroka: Powiedzcie Córze Syjońskiej: Oto Król twój przychodzi do ciebie, siedzący na osiołku, źrebięciu oślicy” (Mt 21,1-5).

Więcej w najnowszym numerze Małego Gościa

Szybki jak osioł
Przodkami osłów domowych są dwa podgatunki osłów dzikich – osioł somalijski wyróżniający się pręgowaną sierścią na nogach, bardzo rzadko już spotykany w odludnych zakątkach Somalii i Etiopii, oraz osioł nubijski, dzisiaj już wymarły, a kiedyś mieszkający na ziemiach obecnego Sudanu.
Chociaż osły domowe rzadko wykorzystują swoje umiejętności biegania – raczej pomagają w transporcie towarów, ewentualnie służą jako wierzchowce podczas niespiesznych podróży – to po swoich pustynnych dzikich przodkach odziedziczyły szybkość i wytrzymałość. Rekord należy do osła, który pokonał dwadzieścia sześć kilometrów w niewiele ponad pół godziny.
Według zoologii osioł należy do rzędu zwierząt nieparzystokopytnych, których więcej żyło w dawniejszych epokach. Dziś ta grupa oprócz osłów obejmuje jeszcze konie, zebry, nosorożce i tapiry.
Czy osioł został wybrany z powodu miejsca, jakie zajmuje wśród innych zwierząt? A może dlatego, że po ośle nubijskim odziedziczył na grzbiecie znak krzyża, utworzony przez dwie ciemne pręgi sierści, które przecinają się pod kątem prostym pomiędzy łopatkami?

Wytrzymały jak osioł
Wybór mógł też mieć związek z przystosowaniem zwierzęcia do warunków pustynnych. Pazury, które mieli jego przodkowie, przekształciły się w ochraniacze (kopyta) zabezpieczające kończyny przed kamieniami i przed ziemią rozgrzewającą się w południe tak mocno, że mogłaby poparzyć.
Błona śluzowa warg i jamy gębowej osła jest twarda, a korony jego zębów są wysokie i rosną przez znaczną część życia zwierzęcia, chroniąc je przed ścieraniem. Ma to wielkie znaczenie przy jego diecie, która obejmuje jedynie twarde, łykowate i kolczaste rośliny strefy pustynnej. Moc oślich zębów wykorzystał Samson, walcząc z Filistynami. Posłużył się szczęką osła jako bronią (co ciekawe, podobną broń ze szczęk końskich używali się Tatarzy jeszcze w XVII wieku): „Znalazłszy więc szczękę oślą jeszcze świeżą, wyciągnął po nią rękę, chwycił i zabił nią tysiąc mężów” (Sdz 15,15).
Osioł, jak wiele zwierząt posiadających sierść, nie poci się. W upalne dni chłodzenie zapewniają mu… uszy. Dzięki ich dużej powierzchni przepływająca przez nie krew, która wcześniej wchłonęła ciepło z organizmu, może oddać jego nadmiar na zewnątrz. W ochronie przed przegrzaniem pomagają też długie nogi. Dzięki nim tułów i organy wewnętrzne, zwłaszcza głowa z wrażliwym mózgiem, znajdują się daleko od gorącej ziemi.
Na osła można więc liczyć w trudnych warunkach. Właśnie dlatego Abraham, kiedy wybierał się w drogę, by złożyć w ofierze swojego syna Izaaka, wioząc ze sobą „drzewo do spalenia ofiary”, do pomocy „osiodłał swego osła” (Rdz 22,3).

Spokojny jak osioł
Osioł nie został jednak wybrany przez Pana Jezusa ze względu na wymienione wyżej właściwości. No, może pośrednio tak, bo dzięki cechom, które jako Boże stworzenie otrzymał, zajmuje właściwe sobie miejsce na Ziemi i jest tak popularny w gorących i suchych strefach świata.
Osioł został jednak wybrany, by nieść Zbawiciela świata przede wszystkim zgodnie z Bożym planem przepowiadanym w proroctwach. O jednym już słyszeliśmy – w przytoczonym na wstępie fragmencie Ewangelii. Przyjrzyjmy się jeszcze raz momentowi wjazdu Pana Jezusa do Jerozolimy, tym razem z perspektywy św. Jana. Według ewangelisty do miasta przybywa król, który niesie radość, pokój i zbawienie: „Nazajutrz wielki tłum, który przybył na święto, usłyszawszy, że Jezus przybywa do Jerozolimy, wziął gałązki palmowe i wybiegł mu naprzeciw. Wołano: »Hosanna! Błogosławiony, który przychodzi w imię Pańskie« oraz: »Król Izraela!«. A gdy Jezus znalazł osiołka, dosiadł go, jak jest napisane:
Nie bój się, Córo Syjonu! Oto Król twój przybywa, siedząc na oślęciu.
Z początku Jego uczniowie nie zrozumieli tego. Ale gdy Jezus został uwielbiony, wówczas przypomnieli sobie, że to o Nim było napisane i że tak mu uczynili” (J 12,12-16).
Co ciekawe, w starożytnym Izraelu osioł był wierzchowcem dla osób znaczących, podkreślał ich dostojeństwo. Dlatego o Jairze z Gileadu, który był człowiekiem bogatym i sędzią Izraela, możemy przeczytać: „Miał on trzydziestu synów, którzy jeździli na trzydziestu oślętach. Mieli przy tym trzydzieści miast, które jeszcze po dziś dzień noszą nazwę Osiedli Jaira – w ziemi Gilead” (Sdz 10,3-4).
Osioł pasował więc do królewskiego wjazdu do Jerozolimy. Co ważniejsze, podczas gdy konia kojarzono z wojną, osiołek był wierzchowcem władcy, który niósł pokój.

 

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.