Pod ochroną Bestii

Adam Śliwa Adam Śliwa

publikacja 22.03.2023 11:42

Możliwości i wygląd ma groźne, choć niewiele o niej wiadomo. Jedno jest pewne –chroni perfekcyjnie.

Pod ochroną Bestii Mateusz Marek/PAP

Potoczna nazwa tej limuzyny to Bestia (ang. Beast) lub Cadillac One, natomiast oficjalnym kryptonimem jest Dyliżans (ang. Stagecoach). Powstaje ona na specjalne zamówienie Secret Service, czyli agendy zajmującej się ochroną prezydenta.
Co kilka lat wóz jest modyfikowany i dodawane są do niego kolejne funkcje, ze względów bezpieczeństwa owiane tajemnicą.
Obecna wersja powstała w 2001 roku na bazie ciężarówki GMC TopKick. Jest samochodem marki Cadillac, jednak z seryjnym pojazdem ma wspólne tylko lampy i atrapę z przodu. Zajrzyjmy do środka.

Elektryczne klamki
Pancerny Cadillac One prezydenta Stanów Zjednoczonych ma aż 5,5 metra długości. Karoseria prawdopodobnie wykonana jest ze stali, tytanu i ceramiki. Podejrzewa się, że w niektórych miejscach pancerz może być gruby nawet na 20 cm, a płyty podłogowe mogą ochronić pasażerów w razie wybuchu bomby.
Okna samochodu nie otwierają się. Szyby zostały wykonane z kuloodpornego szkła o grubości 12 cm. Drzwi natomiast są tak ciężkie jak w samolocie Boeing. Może je otwierać tylko ochrona prezydenta. Gdyby samochód chciał otworzyć jakiś napastnik, klamki prawdopodobnie zaczną wysyłać wstrząsy elektryczne o mocy 120 V. Opony cadillaca wzmocnione są kevlarem, czyli tworzywem wykorzystywanym do produkcji hełmów. Bardzo trudno je zniszczyć, a gdyby nawet to się udało, samochód i tak pojedzie dalej.

Więcej w najnowszym numerze Małego Gościa

Jak u Bonda
Prezydent jest zabezpieczony również na wypadek ataku biologicznego lub gazowego. Razem z agentem Secret Service i kierowcą przez hermetyczną kabinę odcięci są od powietrza z zewnątrz. Limuzyna ma ponadto własne filtry powietrza i zapas tlenu. Przygotowana jest też krew do transfuzji zgodna z grupą krwi prezydenta. Na wyposażeniu wozu są strzelby, karabiny i wyrzutniki gazu łzawiącego. Samochód może też postawić za sobą zasłonę dymną czy – jak w filmach o Jamesie Bondzie – zrzucić kałużę oleju, by spowolnić pościg.
Z przodu auto ma kamery noktowizyjne służące do jazdy nocą z wyłączonymi światłami. Kolos ważący ok. 9 ton rozpędza się do 100 km/h w 15 sekund.
Prezydent ma do dyspozycji telefon satelitarny, internet i może bezpośrednio łączyć się z Pentagonem, czyli z Departamentem Obrony. Dźwiękoszczelny pojazd ma specjalne głośniki, aby pasażerowie mogli słyszeć, co dzieje się na zewnątrz. W środku mieści się siedem osób.

Jak chronioną prezydenta?
W każdym konwoju prezydenckim jadą co najmniej dwie identyczne Bestie z takimi samymi tablicami rejestracyjnymi. Dzięki temu nie wiadomo, w którym wozie jest aktualnie pasażer nr 1, czyli prezydent. W Warszawie na przykład można było zaobserwować całą kolumnę prezydencką, ale kolejność pojazdów inaczej wyglądała w poniedziałek wieczorem, a inaczej we wtorek.
Na przedzie zazwyczaj jedzie radiowóz lokalnej policji. Dokładnie minutę przed wyjazdem Bestii ruszają auta z agentami sprawdzającymi, czy trasa jest bezpieczna. Tuż przed limuzynami jadą pojazdy zwane sweepers, czyli zamiatacze. Usuwają one z drogi wszystko, co mogłoby zakłócić podróż. Za limuzynami prezydenckimi lub bezpośrednio przed nimi znajduje się auto z agentami Secret Service oraz pojazd wiozący lekarza i oficera, który ma kody do broni jądrowej.
Następny w kolumnie jest pojazd przeznaczony do walki elektronicznej, wykrywający ewentualne opromieniowanie wiązką lasera czy zakłócający urządzenia do zdalnej detonacji bomb. Potem pojazdy z oddziałem szturmowym Secret Service wyposażonym w długą broń. W kolumnie jedzie też zawsze ciężarówka ze specjalistami na wypadek ataku bronią masowego rażenia i pojazd szyfrowania łączności satelitarnej, zwany Roadrunner. Dalej wóz kierowania ruchem kolumny, m.in. kontaktujący się ze śmigłowcem krążącym nad kolumną, oraz samochód prasowy. Na końcu jadą: karetka, radiowozy policji i zabezpieczenie tyłu kolumny. Cały sprzęt przylatuje wiele dni wcześniej na pokładzie wojskowych transportowców.  

 

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.