Wiek wojen

Adam Śliwa Adam Śliwa

publikacja 22.03.2023 11:43

Dla Polski – czas trudny. Dla badaczy – wiek wciągający jak powieści przygodowe.

Wiek wojen Wersal Piotr Kamionka /Reporter/ East News

To w tym stuleciu toczy się akcja Trylogii Sienkiewicza. We Francji pojedynkują się muszkieterowie. Siedemnastowieczne pola bitew tratuje wspaniała husaria, a w zaciszach pracowni malarskich powstają wielkie dzieła, jak „Zdjęcie z krzyża” Rubensa czy „Złożenie do grobu” Caravaggia. W Anglii Szekspir kończy pisanie „Makbeta”. A Galileusz 7 stycznia 1607 roku odkrywa księżyce Jowisza. Mogliśmy je podziwiać podczas koniunkcji Wenus i Jowisza na początku marca.

Wojny, najazdy, niewola
Polska weszła w nowe stulecie z największym terytorium w swojej historii. Na tronie zasiadał król Zygmunt III Waza, którego dziś można podziwiać na kolumnie w Warszawie. To on uczynił to miasto nową stolicą. Zwykłym ludziom żyło się jednak kiepsko. Choć przez pierwsze 50 lat wojny rozgrywały się na obrzeżach państwa, to jednak powstanie Chmielnickiego czy najazdy szwedzkie, tureckie oraz przemarsze wojsk ogołacały wsie z żywności i ludzi. Wrogie armie paliły i plądrowały wsie i miasta, a Turcy brali ludność w niewolę. Porwane dzieci chrześcijańskie trafiały potem do tureckiej piechoty zwanej janczarami.
Polska toczyła w XVII wieku wojny ze Szwecją, ze słynną zwycięską szarżą pod Kircholmem w 1605 roku, ale też tragicznym najazdem szwedzkim zwanym potopem. Walczono z Moskwą, ze zwycięską bitwą hetmana Żółkiewskiego pod Kłuszynem w 1610 roku, z Turcją, potykając się pod Chocimiem i Cecorą. Wybuchło także powstanie Chmielnickiego na Ukrainie, a wojenne zmagania w tym burzliwym wieku uwieńczyła odsiecz wiedeńska Sobieskiego w 1683 roku. Po taki intensywnym stuleciu państwo było wyczerpane i wyniszczone. Potrzebne były reformy, aby usprawnić działanie sejmu czy utrzymać i rozbudować stałą armię.

Więcej w najnowszym numerze Małego Gościa

Nowe trudne początki
Także świat nie był wolny od walk. Wojna trzydziestoletnia kosztowała życie 30 proc. ludności niemieckiej. Mogło zginąć nawet 8 milionów ludzi, i to głównie cywilów. W Anglii w 1642 roku wybuchła wojna domowa. W 1666 roku palił się Londyn. Spłonęła większość drewnianej zabudowy, co dało początek miastu, jakie znamy dziś. 2 maja 1653 roku prawa miejskie uzyskał Nowy Amsterdam, dziś znany jako Nowy Jork. Cztery lata później holender Christiaan Huygens skonstruował zegar wahadłowy. Mimo niespokojnych czasów powstawały wspaniałe budowle. Ludwik XIV rozpoczął budowę Wersalu, a w Krakowie wzniesiono piękny barokowy kościół Świętych Piotra i Pawła. Do dziś w polskich kościołach zachowało się sporo ołtarzy, ambon czy figur właśnie w tym stylu. W XVII wieku, po tym, jak Jezus objawił się francuskiej zakonnicy Małgorzacie Marii Alacoque, ustanowiono Uroczystość Najświętszego Serca Pana Jezusa. A ponad 300 lat temu, 1 kwietnia 1656 roku, król Jan Kazimierz obrał we Lwowie Matkę Bożą za Królową Polski.
XVII wiek to również czas, gdy mocno ochłodził się klimat. Zimy były tak śnieżne i surowe, że zamarzał nawet Bałtyk. Okres od 1303 do 1850 roku zwano małą epoką lodowcową. W Rzeczpospolitej wojny i zasiewy zniszczone mrozem tak bardzo osłabiły wsie, że ludzie głodowali i państwo przeżywało poważny kryzys.

Kozacy
Zaporoże, czyli tereny za porohami (naturalnymi progami wodnymi Dniepru), graniczy z tak zwanymi Dzikimi Polami na południowym wschodzie Rzeczpospolitej. Mieszkali tam Kozacy. Mieli własną organizację wojskową z atamanem na czele. Na wyspach Dniepru zakładali obozy zwane siczami. Żyli z łupieżczych wypraw, które odbywali w szybkich, niewielkich łodziach (czajki) na tereny Chanatu Krymskiego i do portów tureckich nad morzem Czarnym. Byli to ludzie bitni i dobrzy w wojskowym rzemiośle, więc Rzeczpospolita chętnie korzystała z ich usług. Stworzono nawet rejestr kozacki. Wpisanym do niego kozakom wypłacano żołd. Na czele rejestru stał hetman kozacki zatwierdzony przez władze Rzeczpospolitej.

Sarmatyzm
Polska szlachta podtrzymywała swoją wyjątkowość i rolę, jaką odgrywała w społeczeństwie. Swoje pochodzenie grupa ta wywodziła od starożytnych Sarmatów zamieszkujących wybrzeże Morza Czarnego, a w późniejszych czasach rzekomo także dorzecze Wisły i Dniepru.
Sarmatyzm wyrażał się w mowie, orientalnych elementach stroju i pielęgnowaniu roli szlachcica jako obrońcy ojczyzny i ziemianina. Szlachta polska bardzo chętnie nosiła wąsy, rzadziej brody (te częściej zapuszczali starsi wiekiem). Ludzie ci mieszkali w drewnianych dworach, które najczęściej budowano z modrzewia, sosny lub jodły. Z ganku wchodziło się do wielkiej sieni, a stamtąd do innych pomieszczeń. Do dworu szlacheckiego należały też folwarki, czyli pomieszczenia gospodarcze. Od XVII wieku dwory miały dachy mansardowe, zwane też polskimi. Dach składał się z dwóch części, był jakby złamany w połowie. Do dziś przykład takiej konstrukcji można podziwiać w dworze w Łopusznej w Małopolsce.

Ze Wschodu i Zachodu
Za panowania króla Władysława IV przeprowadzono ważne reformy wojskowe. W polskich wojskach połączono wschodni i zachodni sposób wojowania.
Armia dzieliła się na artylerię, autorament narodowy i cudzoziemski. Do wojsk autoramentu narodowego, uważanego za bardziej prestiżowy,
należały głównie formacje jazdy. Chorągwie husarii przełamywały szyk przeciwnika, pancerni, zwani też chorągwiami kozackimi, byli formacją uniwersalną, jazda wołoska i tatarska, czyli formacje lekkie używano do zwiadu i manewru. Do autoramentu cudzoziemskiego zaliczali się przede wszystkim dragoni, czyli żołnierze uzbrojeni w muszkiety i szable. Mogli walczyć zarówno konno, jak i w szyku pieszym. Obok nich tworzono rajtarię, czyli jazdę uzbrojoną w pistolety i rapier. Walczyli oni, podjeżdżając do przeciwnika, i przez kolejne szeregi oddawali salwy z broni palnej. Taką taktykę nazywano karakolem w kawalerii i kontrmarszem w piechocie.
Obok rajtarów tworzono też jednostki arkebuzerów. Ich nazwa wywodzi się od broni palnej – arkebuza. Prowadzili oni ogień, zsiadając z koni i opierając broń o siodło. Nieocenione usługi w czasie obrony czy zdobywania twierdz oddała piechota autoramentu cudzoziemskiego tworzona na wzór niemiecki lub holendersko-szwedzki. W XVII wieku zaciągano zarówno armię państwową, jak i liczne armie prywatne. W takiej właśnie prywatnej armii Jeremiego Wiśniowieckiego służyli bohaterowie powieści „Ogniem i mieczem” Sienkiewicza.

 

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.