W samym środku

publikacja 22.03.2023 11:45

Nad jeziorem Gopło rządził zły król Popiel. Podobno zjadły go myszy. Mysia Wieża stoi do dziś. Według legend to tu narodziła się Polska.

W samym środku Roman Koszowski/FotoGość

Kujawy to kraina niewielka, ale bardzo ważna. W naszej podróży tym razem odwiedziliśmy Kruszwicę kojarzącą się z legendarnym królem Popielem, Inowrocław, słynący z sanatoriów i soli, Bydgoszcz, miasto związane z Wisłą i... mydłem, oraz Włocławek, gdzie Wisłę przecina tama, miejsce śmierci bł. ks. Popiełuszki.

Kraina legend
Ponieważ Kujawy leżą w środku Polski, w Solcu Kujawskim powstało Radiowe Centrum Nadawcze. Potężny nadajnik Polskiego Radia wysyła na cały kraj fale radiowe. Zbliżamy się do pierwszego przystanku naszej wyprawy. Wśród setek jezior jest jedno, najbardziej znane – Jezioro Gopło. Juliusz Słowacki umieścił je w swoim dramacie „Balladyna”, a siedziba legendarnego Popiela wznosiła się nad jego falami. Gród, w którym miał mieszkać, jest jak najbardziej prawdziwy. Już z daleka widać ceglaną potężną basztę z licznymi otworami po belkach. Według kronikarzy Popiel I rządził tu ok. 800 roku. Jego syn, Popiel II, miał być władcą złym i tchórzliwym. Według legendy przytoczonej przez Galla Anonima, Jana Długosza i Wincentego Kadłubka, za namową żony Popiel miał otruć swoich stryjów zatrutym winem i odmówić ich pogrzebania. Po tym wydarzeniu niegodziwego władcę wypędzono. Ukrył się w drewnianej wieży na wyspie, gdzie on i jego zwolennicy zostali zjedzeni przez atakujące  ich stada myszy. Na temat Popiela II trudno znaleźć w kronikach choć jedno dobre zdanie. Po nim na szczęście nastał dobry książę Piast.
W Kruszwicy od razu widać dużą czerwoną basztę, zwaną Mysią Wieżą. Nie jest to jednak wieża, gdzie Popiela miały zjeść myszy. To pozostałość zamku wybudowanego przez Kazimierza Wielkiego kilkaset lat później.

Więcej w najnowszym numerze Małego Gościa

Kraina soli
Inowrocław i Ciechocinek to dwa znane w tej krainie uzdrowiska. Duże pokłady soli wydobywane do dziś w kopalni w Kłodawie idealnie nadawały się do stosowania w celach leczniczych.
Obie miejscowości mają wielkie tężnie, ze spływającą po darni solanką idealną do inhalacji. W inowrocławskim Parku Solankowym trafiliśmy na remont tężni i dzięki temu zobaczyliśmy ich prostą drewnianą konstrukcję wypełnioną gałęziami. Latem musi być tu na prawdę pięknie.
    
Kraina mydła
Najważniejszym miastem Kujaw jest dziś Bydgoszcz. Miasto leżące nad Brdą, która jest lewym dopływem Wisły robi ogromne wrażenie. Mosty, zabytkowe spichlerze zbożowe i urokliwe uliczki prowadzą nas do muzeum mydła i historii brudu. Dbanie o czystość to tak oczywisty element życia, że kronikarze i historycy niemal wcale się nim nie zajmowali. Trudno znaleźć opisy dotyczące higieny ciała czy zębów w średniowieczu. Muzeum powstało właśnie po to, by współczesnemu człowiekowi przybliżyć ten temat.
Dziś nikomu by nie przyszło do głowy, że idąc ulicą, trzeba uważać na wylewane przez okna nieczystości, a w łaźniach miejskich za połowę ceny można wykąpać się w wodzie po kimś. Ale są też inne wiadomości. – Gdy młoda księżniczka Jadwiga miała poślubić Jagiełłę pochodzącego z odległej Litwy, straszono, że książę jest nieokrzesany i brudny – opowiada przewodniczka w muzeum, pani Oliwia Niemiec. – A Jagiełło, jadąc do Krakowa, miał ze sobą nawet podróżną balię do kąpieli.
Z czasów bardziej współczesnych są tary do prania ubrań, nawet w wersji szklanej do delikatniejszej odzieży i poczciwa pralka Frania, czyli XX-wieczny „automat”. Obok pralki zwanej kołyskową stoi coś, co przypomina dzwon z długim kijem. – To dzwon pralniczy zwany „sztukaczem”. Podczas ubijania nim wody tworzyło się podciśnienie, co pomagało w praniu – wyjaśnia pan Piotr Jasiek z bydgoskiego muzeum.
W ostatniej sali wszystko pachnie mydłem. Są tu szare kostki i balia z proszkami marek Persil, Polena. To wszystko powstawało w Bydgoszczy. – Mieliśmy tu swojego Króla Juliana – śmieje się pan Piotr. – Dokładniej, Julian Król miał w Bydgoszczy fabrykę tytoniu, a potem mydła – dodaje przewodnik.

Kraina męczeństwa
Kończąc naszą podróż po Kujawach, wracamy tą samą trasą, którą ks. Jerzy Popiełuszko 19 października 1981 roku wracał z Bydgoszczy w kierunku Torunia. Tuż za Bydgoszczą samochód zatrzymali funkcjonariusze Służby Bezpieczeństwa komunistycznej Polski, siłą wyciągnęli księdza z auta, związali i wrzucili do bagażnika swojego samochodu. Co chwila zatrzymywali i bili księdza Jerzego do nieprzytomności. Koło północy mordercy wjechali we Włocławku na tamę na Wiśle. Związanego i obciążonego workiem z kamieniami kapłana wrzucili do wody. Gdy dojeżdżamy do tamy, zapada już zmrok. Bardzo tu nieprzyjemnie i ponuro. Być może podobnie było wtedy, w tamtą październikową noc.
Niewielkie schodki prowadzą do miejsca, gdzie oprawcy wyrzucili błogosławionego księdza Popiełuszkę. Jest tam tablica i kwiaty. Mimo późnej pory, siąpiącego deszczu i zimna, razem z nami co chwila ktoś odwiedza to miejsce. Kilkaset metrów dalej, na cyplu widać podświetlony zielony krzyż. To tam wyłowiono ciało bohaterskiego kapłana Solidarności.


Kujawy
Historyczne Kujawy leżą dziś na terenie województw kujawsko-pomorskiego i wielkopolskiego. Położenie w środku Polski, złoża soli i niezwykle urodzajne gleby czyniły Kujawy cennym obszarem naszego kraju. Najważniejsze miasta tego regionu to Bydgoszcz, Włocławek (po przeniesieniu biskupstwa z Kruszwicy uważany za historyczną stolicę Kujaw) i Inowrocław. Ale to też lewobrzeżna część Torunia.
Kujawy z żyzną ziemią nazywane są spichlerzem Polski. To także kraina aż 600 jezior o powierzchni powyżej 1 hektara, zazwyczaj podłużnych, z największym jeziorem Gopło. Stąd wywodzi się kujawiak – jeden z najsłynniejszych polskich tańców.
Kujawy bardzo szybko znalazły się w granicach państwa Polan. Tu zachowały się cenne zabytki architektury romańskiej. W czasie I Rzeczpospolitej przez bogatą krainę spławiano Wisłą towary, głównie zboże. Podczas rozbiorów Kujawy znalazły się w granicach Prus, a po wojnach napoleońskich częściowo także w Rosji. To w tym regionie urodzili się królowie Władysław Łokietek i Kazimierz Wielki, a także słynny kryptolog Marian Rejewski, który złamał szyfr Enigmy.    

 

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.