Gdzie zaczyna się Wisła?

Adam Śliwa Adam Śliwa

publikacja 30.09.2022 12:53

Płynie z południa na północ. Wypływa w górach, wpada do morza. Najdłuższa w Polsce, królowa polskich rzek.

Wjeżdżamy na jeden z wielu mostów. Niebieska tablica informuje, że przecinamy Wisłę. Zanim jednak rzeka stała się tak szeroka, że trzeba było nad nią postawić most czy pod nią wybudować tunel, by przeprawić się na drugi brzeg, była malutkim, wartkim strumykiem, potokiem.
Jedziemy więc do źródeł. Kilka kilometrów od Wisły, miasta, które nosi to samo imię co królowa polskich rzek, na zboczach Baraniej Góry, jak podają badacze, należy szukać źródeł Wisły. Patrzymy na mapę. Na stokach góry nie zaznaczono jednak potoku o nazwie Wisła, są natomiast dwie Wisełki: Czarna i Biała. Ruszamy więc na poszukiwanie początków Wisły.

Czy to już Wisła?
Z geografii wynika, że Wisła w dwóch miejscach zaczyna swój bieg, że ma dwa potoki źródłowe, zwane Białą i Czarną Wisełką. Hydrolog, czyli człowiek zajmujący się badaniem wody, powie, że Wisła zaczyna się trochę niżej, w mieście Wisła. Tam, gdzie potok Wisełka łączy się z potokiem Malinka. No to zostajemy w mieście.
Mijamy gwarne centrum miasta oraz jedną ze skoczni narciarskich w rodzinnym mieście Adama Małysza i docieramy do mostu z tabliczką informującą, że pod nim płynie rzeka Wisła. To gdzieś tu się zaczyna… Wąskimi schodkami schodzimy pod most, a tam wąskim nurtem płynie… Malinka. Dotyka betonowej podpory mostu i tuż obok, niemal pod kątem prostym, wpada do wartkiej Wisełki. Teraz, płynąc już razem, od tego miejsca stają się słynną Wisłą.
Ruszamy dalej, w górę biegu Wisełki. Może doprowadzi nas do źródła bijącego wśród skał?

Obok prezydenta
Zatrzymuje nas Wiślańska Niagara. Ten ośmiometrowy wodospad jest niezwykle malowniczy. Obok widać betonowe progi – dzięki nim ryby mogą tędy spokojnie przepłynąć w dół zamiast skakać z wodospadu. Małe rozlewisko wody przed wodospadem jest jednak niczym w porównaniu z kolejnym punktem wyprawy.
Prawie pięćdziesiąt lat temu, w 1973 roku, bieg Wisełki przerwano wielką ziemną zaporą. Woda zalała okoliczną dolinę, tworząc zbiornik dla miasta leżącego poniżej i rezerwę miejsca na wypadek powodzi. Dziś zbiornik zwany jest Jeziorem Czerniańskim. Szczytem zapory idziemy dalej w poszukiwaniu miejsc, którymi woda wpływa do jeziora. Z prawej strony, na zboczu wśród drzew, widać ściany Rezydencji Prezydenta RP. Niżej płynie potok wpływający do jeziora. To Czarna Wisełka. Z drugiej strony jeziora widać jeszcze jeden dopływ. To Biała Wisełka.
Wciąż jednak nie widzimy źródła. Ruszamy więc wzdłuż Białej Wisełki.

Wodospady i progi
Szlak prowadzący na szczyt Baraniej Góry wiedzie przez wspaniałą przyrodę. Cały czas towarzyszy nam szumiąca woda Białej Wisełki. Wije się między kamieniami, spada na progach albo rozbija w niewielkich wodospadach. Najbardziej malownicze i najchętniej fotografowane nazwano Kaskadami Rodła. Nietypowa nazwa wzięła się od znaku Związku Polaków w Niemczech, który powstał w 1932 roku, kiedy jako mniejszość narodowa nie mogli się oni posługiwać znakiem godła polskiego. Rodło powstało z połączenia słów „rodzina” i „godło”. Symbol przedstawiał bieg Wisły z zaznaczonym Krakowem. Towarzystwo Przyjaciół Wisły starało się, by ponad dwadzieścia wodospadów i progów na Białej Wisełce nazwać Kaskadami Rodła. Tyle historii. Maszerujemy dalej i po dwóch godzinach docieramy prawie na szczyt Baraniej Góry.

U źródeł
Niedaleko szlaku, na zboczu, w kilku miejscach biją niewielkie źródełka. Wielki kamień z tabliczką informuje, że tu swój bieg rozpoczyna wielka rzeka, która po ponad 1000 km wpada do Bałtyku. Źródło Czarnej Wisełki znajduje się po drugiej stronie szczytu, wśród mokradeł.
Oba źródła odkrył i opisał Apoloniusz Tomkowicz w 1834 roku. 150 lat po jego odkrywczej wyprawie niedaleko źródeł umieszczono mosiężne tablice: „Wantule im. L. Zejsznera przy źródle Białej Wisełki. 1984” i „Wykapy Czarnej Wisełki im. W. Pola i H. Łobarzewskiego. 1984”.

 

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
  • Zobacz więcej w bibliotece
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.