Tu zaczęła się Polska

Adam Śliwa

publikacja 04.01.2023 09:41

Tu Mieszko modlił się razem z Dobrawą. Tu powstały pierwsze polskie biskupstwo i katedra. Tu nasz pierwszy władca jest pochowany razem z Bolesławem Chrobrym, pierwszym koronowanym polskim królem.

Ceglany kościół powstał na miejscu murowanego palatium  Mieszka i Dobrawy Ceglany kościół powstał na miejscu murowanego palatium Mieszka i Dobrawy
roman koszowski /foto gość

Przez najbliższy rok szkolny odwiedzimy 11 krain historycznych. Nie pokrywają się one z województwami czy z obecnymi regionami – na przykład kraina w średniowieczu nazywana Śląskiem dziś podzielona jest na dwa różne regiony: Górny i Dolny Śląsk. Przyglądając się kolejnym miejscom, z mnóstwa ciekawych atrakcji wybierzemy jedną, która być może zachęci Was do dalszego odkrywania przedstawianego regionu. Na rozpoczęcie wędrówki przez historyczne krainy Polski trudno wyobrazić sobie lepsze miejsce niż Wielkopolska. To tu zaczęła się nasza historia.

Najstarsza część Polski

Wielkopolska to kraina niezwykle ciekawa. Są tu zamki, pałace, jest unikatowa i wciąż czynna parowozownia w Wolsztynie, są pamiątki z powstań, w tym powstania wielkopolskiego, czy ślady współczesnych protestów przeciw komunistom. My na Wielkopolskę spojrzymy jako na początek naszego państwa. Nie odwiedzimy jednak słynnego Gniezna, ale miejsce, które o miano pierwszej stolicy mogłoby spokojnie konkurować. Poznańska wyspa katedralna, czyli Ostrów Tumski. Tu postawiono pierwsze kamienne palatium Mieszka (starożytne określenie pałacu, zamku), gdzie w kaplicy władca modlił się razem z Dobrawą. Tu powstały pierwsze polskie biskupstwo i katedra, gdzie nasz pierwszy władca jest pochowany razem ze swoim synem Bolesławem Chrobrym, pierwszym polskim królem. Dzieje Ostrowa Tumskiego poznamy dzięki miejscu, które opowiada o historii. To Brama Poznania, znajdująca się w najstarszej części miasta, nad rzeką Cybiną, niedaleko katedralnej wyspy. Przy moście prowadzącym na wyspę widać betonowy budynek. Stamtąd przeszklony most prowadzi do twierdzy z XIX w. – Brama Poznania to nie muzeum. Nie mamy tu ani jednego eksponatu – śmieją się Jurand Czajka i Jan Jaszczak, nasi przewodnicy. – To interaktywne centrum interpretacji dziedzictwa, a co to oznacza, sprawdzimy w środku – dodają tajemniczo. – Brama Poznania opowiada historię Ostrowa Tumskiego, więc nasze prawdziwe eksponaty są na wyspie, gdzie można je zobaczyć z audioprzewodnikiem.

Wielki gród

Sala „Gród” opowiada o czasach, gdy pierwsi Piastowie budowali nasze państwo. Gniezno, Giecz, Grzybów, Poznań – to grody, które dziś moglibyśmy nazwać stolicami, bo państwo, jego administracja i sądy były tam, gdzie władca. – A władca stale się przemieszczał – rex ambulans, czyli władca podróżujący – wyjaśniają przewodnicy. W rogu pomieszczenia stoi wielka makieta grodu. Można pod nią wejść i dzięki przezroczystym kopułom znaleźć się w samym jego środku. W malutkiej chacie dostrzegam wielkie zapasy żywności. – Książę, jeżdżąc od grodu do grodu, rządził państwem, a jeden gród nie był w stanie wyżywić władcy, jego drużyny wojów i całego dworu – tłumaczy pan Jurand. Niezwykły ślad Mieszkowych sądów znajdujemy przy niewielkim kościele Najświętszej Maryi Panny na wyspie katedralnej. W ścianie świątyni widać wielki głaz z dawnego palatium, na którym siadywał Mieszko, gdy rozstrzygał spory. Po dawnym grodzie poznańskim dziś nie ma już śladu. Jego wały obronne zaznaczono metalową konstrukcją. Do budowy drewnianych wałów wycięto ok. 30 tysięcy dębów. Gdy cesarz niemiecki Henryk II w czasie walk z Bolesławem Chrobrym zobaczył poznański gród, zrezygnował z oblężenia. „Wały musieli wznieść sami aniołowie” – miał powiedzieć. Kolejna sala, „Woda”, opowiada o chrzcie Mieszka i Ostrowie Tumskim jako miejscu pierwszej polskiej katedry. Dostrzegamy tu Przemysła II, który przeniósł miasto, dziś Poznań, na drugą stronę Warty. Ostrów stał się wtedy samodzielnym grodem katedralnym.

W cieniu Prus

„Złota sala” – to złoty czas katedry poznańskiej. Przy wejściu wita nas figura biskupa Jana Lubrańskiego. To on na Ostrowie założył akademię, gdzie młodzi ludzie zdobywali bardzo dobre wykształcenie. Jednak Akademia Krakowska, strzegąc swojej pozycji, protestowała i nie pozwoliła Akademii Poznańskiej stać się uniwersytetem. W tej sali odtworzono także Złotą Kaplicę, która dzięki ofiarności Polaków ze wszystkich ziem powstała w katedrze w czasie zaborów. To w niej pochowani są Mieszko I i Bolesław Chrobry. – Co ciekawe, figura Bolesława ma twarz księcia Poniatowskiego – zauważa pan Jan. – To ku pokrzepieniu Polaków żyjących w niewoli. Zresztą czasy zaborów to kolejny etap historii Poznania, Ostrowa i Wielkopolski – dodaje przewodnik. – Tędy właśnie wiodła najszybsza dla Rosjan droga na Berlin. To wtedy w Poznaniu zaczęto wznosić twierdzę. Wojskowe zabudowania widać też w otoczenia katedry. Ostatnia sala to „Witraż”. Właśnie poprzez witraże opowiada o historii katedry i trudnym wieku XX, z powstaniem wielkopolskim, dwiema wojnami czy walką z komunistami.

Wielkopolska

To historyczna dzielnica Polski w dorzeczu środkowej Warty. W IX i X wieku było to terytorium państwa Polan, które potem przekształciło się w państwo polskie. Od XIII wieku, by odróżnić państwo od pierwotnego terytorium z Gnieznem, tę starszą część Polski zaczęto nazywać Wielką Polską, a następnie Wielkopolską. Do początków XIV wieku z Wielkiej Polski wyodrębniły się trzy księstwa: poznańskie, gnieźnieńskie i kaliskie. W XV wieku ukształtował się sejmik generalny Wielkopolski, do którego weszły województwa sieradzkie, łęczyckie, brzeskie, kujawskie, inowrocławskie, rawskie, płockie i ziemia dobrzyńska. Po dwóch pierwszych rozbiorach Wielkopolska znalazła się w granicach Prus. Na krótko tylko, w czasie wojen napoleońskich, włączono ją do Księstwa Warszawskiego. Do odrodzonej Polski prawie cała kraina trafiła dzięki zwycięskiemu powstaniu, w 1919 roku. Podczas II wojny światowej Wielkopolskę wcielono do Rzeszy Niemieckiej, nazywając ją Krajem Warty. Do Polski wróciła w 1945 roku.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.