Przy niebieskiej Nauczycielce

Agata Ślusarczyk

publikacja 25.08.2022 09:18

Pierwiastki same wchodzą tu do głowy, na stołówce łatwo nauczyć się angielskich słówek, a na dachu można podglądać, jak rosną warzywa.

W ramach Dnia Zdrowej Żywności uczniowie przygotowywali stoiska z daniami, których motywem przewodnim były wylosowane owoc i warzywo W ramach Dnia Zdrowej Żywności uczniowie przygotowywali stoiska z daniami, których motywem przewodnim były wylosowane owoc i warzywo
Archiwum szkoły pijarów

No to wchodzimy na dach! – To bardzo dobry punk widokowy – mówi ojciec Bogdan Dufaj, dyrektor Szkoły Podstawowej Zakonu Pijarów im. o. Onufrego Kopczyńskiego na warszawskich Siekierkach. – Z jednej strony widać centrum Warszawy, z drugiej nasze sanktuarium – Matki Bożej Nauczycielki Młodzieży. Powstało w miejscu, gdzie 12-letnia Władzia Fronczak na drzewie wiśni ujrzała Maryję. Przepowiedziała Ona, że do Siekierek przyjdą zakonnicy zwani braćmi szkolnymi, i prosiła, by tu wybudować kościół, a siebie nazwała Nauczycielką Młodzieży. I wszystko się wypełniło. Choć nikt nie wierzył, że cokolwiek tu powstanie – dodaje ojciec dyrektor. – Bo Siekierki od lat znane były tylko z tego, że tu wybierano piasek z Wisły.

Trzy sfery

Kiedy po wojnie ojcowie pijarzy wrócili do Warszawy, okazało się, że zamieszkali… w pobliżu miejsca objawień. Stała tam skromna kaplica postawiona z gruzów powojennej Warszawy. Dopiero później zaczęto budować kościół, a trzydzieści lat temu, w 1992 r., w domu zakonnym otwarto Pijarską Szkołę Podstawową. – Tak wypełniła się zapowiedź Maryi – mówi ojciec Dufaj. – 12-letnia Władzia nie mogła wiedzieć, że na Siekierkach pojawią się zakonnicy, których zadaniem jest nauczanie młodzieży – mówi dyrektor i przypomina o postaci księdza Stanisława Konarskiego, który najpierw był wychowankiem pijarów, a potem reformatorem sposobu nauczania w Polsce. W 1740 r. założył Collegium Nobilium, bardzo nowoczesną szkołę, o wysokim poziomie nauczania, w której zatrudniał tylko najlepiej wykształconych nauczycieli. – Ksiądz Konarski powtarzał, że w młodym człowieku trzeba kształtować jednocześnie intelekt, ducha i tężyznę fizyczną, czyli sprawność – mówi ojciec dyrektor. – Do dziś ta zasada obowiązuje w naszych szkołach – dodaje.

Grządki na dachu

Siekierkowska szkoła pijarów to dwa budynki. Młodsi uczniowie uczą się w dawnym domu zakonnym przy ul. Gwintowej, a starsi – od trzech lat – tuż obok, w nowoczesnej szkole przy ul. Gościniec. W sumie uczy się tu prawie 600 uczniów. – Szkołę zaprojektowaliśmy tak, by wszystko pomagało dzieciom w nauce – mówi dyrektor. Rzeczywiście, kolorowe korytarze w niczym nie przypominają tradycyjnej szkoły, a wiedza jest podawana jakby mimochodem. Już choćby wchodząc na piętro, można poznać symbole pierwiastków z tablicy Mendelejewa czy dowiedzieć się, w którym roku Polska zdobywała medale olimpijskie. W szkolnej stołówce na ścianach wypisane są z kolei angielskie słówka, a w sali do języka polskiego – ortograficzne wyjątki. Matematyki też łatwiej się nauczyć, gdy na magnetycznej ścianie można układać figury geometryczne. Nauka języka obcego u pijarów odbywa się w specjalnych laboratoriach. W każdym znajduje się 12 stanowisk ze słuchawkami i mikrofonami. W sali chemiczno-fizycznej można natomiast przeprowadzać ciekawe eksperymenty. – W sali do historii umieściliśmy powstańczy mural – pokazuje dyrektor. – Zależy nam bardzo na patriotycznym wychowaniu młodzieży – dodaje. – A na dachu szkoły mamy ogród z grządkami. Niedługo będzie tam także królestwo pszczół, które zamieszkają w ulach. Robimy to wszystko po to, by w naszych uczniach rozwijać intelekt i kreatywność. Ostatnio obchodziliśmy w szkole Dzień Bez Plecaka. Dzieci prześcigały się w pomysłach – książki przynosiły w etui na gitarę, na sankach, a nawet w garnku. A podczas Dnia Zdrowej Żywności robiliśmy lemoniadę z ogórków.

Sportowe tradycje

Ducha sportowego uczniowie rozwijają w nowoczesnej sali gimnastycznej, w różnych sekcjach sportowych. Grafika z Karolem Wojtyłą przypomina, że ta sfera rozwoju też jest bardzo ważna. – Jan Paweł II od młodości bardzo lubił sport, wędrówki po górach. Grał w piłkę, pływał kajakiem – przypomina dyrektor. – Nasi uczniowie biorą udział w biegach przełajowych, siatkówce czy zawodach wioślarskich – dodaje i pokazuje regał ze szkolnymi pucharami. – Mamy dobrze zapowiadających się sportowców zapaśników, mamy graczy w badmintona i tenisa stołowego – dodaje. Na Siekierkach od 33 lat organizowana jest Międzynarodowa Parafiada Dzieci i Młodzieży. – To tygodniowe święto kultury, sportu i wiary – wyjaśnia dyrektor. – Gromadzi uczniów z całej Polski i zza wschodniej granicy. Każdego roku bierzemy też udział w biegu Tropem Wilczym z okazji rocznicy wybuchu powstania warszawskiego. To już jest nasza szkolna tradycja

Przychodźcie do mnie

Uczniowie siekierkowskiej szkoły pochodzą z różnych parafii. Co ciekawe, tu, w sanktuarium powstałym w miejscu objawień, najczęściej przyjmują Pierwszą Komunię Świętą czy bierzmowanie. – Tłumaczymy dzieciom, że tak jak Maryja opiekowała się małym Jezusem, tak samo opiekuje się nimi i pomaga być dobrym uczniem i dobrym człowiekiem – przyznaje dyrektor. – Przypominamy im, co Matka Boża mówiła do Władzi: „Módlcie się i przychodźcie do Mnie, a ja okryję was swoim płaszczem”. W szkole często przypomina się o objawieniach, przygotowywane są spektakle i prezentacje. Uczniowie często całą klasą chodzą też na miejsce objawień. – W maju razem śpiewamy Litanię Loretańską, w październiku modlimy się na różańcu, a o godz. 15 zbieramy się tu na Koronce do Bożego Miłosierdzia – mówi ojciec dyrektor. Julia, uczennica VI klasy, po skończonych lekcjach przychodzi często na miejsce objawień. Prosi o dobry wynik sprawdzianu i powierza Matce swoje intencje. – Zastanawiam się czasem, jak to jest zobaczyć Maryję. Trochę zazdroszczę Władzi, że Ją widziała – przyznaje dziewczynka. – Miała tyle samo lat co ja….

Rozmowy na hamaku

Julia lubi swoją szkołę. Ma dużo koleżanek i ulubionych nauczycieli. Najbardziej cieszy ją nauka języka hiszpańskiego. Chciałaby zostać behawiorystką. – To taki psycholog od zwierząt – wyjaśnia Julia, uśmiechając się. Choć do studiów jeszcze daleka droga, to już teraz zdobywa wiedzę o zwierzęcych zachowaniach. I ćwiczy na swoich pupilach w domu. – Nauczyłam psa, by zaakceptował kota, którego chciał wcześniej pogryźć. – Jak to zrobiłaś? – pytam. – Kiedy zwierzęta życzliwie na siebie patrzyły, dawałam im przysmak. Trochę to trwało – przyznaje. – Ale teraz moje zwierzaki bardzo się lubią – dodaje. Przedstawia też Anię, swoją szkolną przyjaciółkę. Obydwie lubią na przerwie huśtać się na hamakach zawieszonych w korytarzu i rozmawiać o tym, kim będą w przyszłości. – Chciałabym być lekarzem albo naukowcem, który bada DNA i odkrywa nowe gatunki roślin i zwierząt – mówi Ania. Dlatego pilnie uczy się biologii, ale po lekcjach lubi grać w siatkówkę, chodzić na basen i tenis. – Uczę się też gry na pianinie i języków: francuskiego, angielskiego i niemieckiego – wylicza. Wrześniowy dzwonek W szkole pijarów na warszawskich Siekierkach każdy znajdzie coś dla siebie. Uczniowie bardzo lubią dodatkowe zajęcia z robotyki i kodowania, poza tym szachy, zajęcia plastyczne, teatralne i muzyczne. Młodsze dzieci obchodzą Dzień Piżamy. Wyjeżdżają także na wycieczki do Łazienek Królewskich, na Farmę Dyń, organizują spacer z przewodnikiem w koronach drzew. Starsze biorą udział w zawodach wioślarskich i jeżdżą w ramach wymiany między szkołami do Portugalii czy Włoch. – Tym, co wyróżnia naszą szkołę, jest rodzinna atmosfera – mówi z uśmiechem pani wicedyrektor Anna Kołota. – Nic więc dziwnego, że nasi uczniowie nie mogą doczekać się pierwszego wrześniowego dzwonka.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.