Przez Dobrzyce przeszła trąba powietrzna

PAP

publikacja 17.02.2022 11:59

W wielkopolskiej Dobrzycy i Sośnicy nawałnica, która przeszła przez gminę w środę o godz. 5 uszkodziła 50 domów.

Przez Dobrzyce przeszła trąba powietrzna PAP/Tomasz Wojtasik

Łzy stanęły mi w oczach, jak zobaczyłem to pobojowisko po huraganie w Dobrzycy – powiedział w czwartek PAP burmistrz Jarosław Pietrzak. Starosta powiatu pleszewskiego dodał: kilkanaście rodzin nie ma już gdzie mieszkać.

W wielkopolskiej Dobrzycy i Sośnicy nawałnica, która przeszła przez gminę w środę o godz. 5 uszkodziła 50 domów.

Jarosław Pietrzak jest burmistrzem Dobrzycy od 15 lat. "Takiego pobojowiska i skali zniszczeń nigdy nie widziałem. Jak przyjechałem rano do poszkodowanych to łzy w oczach mi stanęły" – powiedział w rozmowie z PAP.

Mieszkańcem Dobrzycy jest starosta powiatu pleszewskiego Maciej Wasilewski. "Zniszczenia są potężne" – powiedział i dodał, że niektóre domy nadają się już tylko do rozbiórki, na pewno nie można w nich mieszkać. Zniszczone są ściany, szczyty domów, dachy i powyrywane okna.

W Dobrzycy mieszka blisko 4 tys. osób. "Trąba przeszła przez ulicę Krótką niszcząc po drodze dom w dom po dwóch stronach jezdni. Zahaczyła też część zabudowań przy ulicach Krotoszyńskiej i Czarneckiego" - powiedział.

Burmistrz poinformował, że w terenie działają komisje socjalne, wydelegowane z urzędu gminy. Zadaniem pracowników jest sporządzenie protokołów w celu jak najszybszego uruchomienia pierwszych środków pomocowych z Wielkopolskiego Urzędu Wojewódzkiego w Poznaniu w wysokości po 6 tys. zł na dom.

"Dodatkowo gmina powołała trzy komisje budowlane, których zdaniem jest dokładne oszacowanie powstałych szkód w celu uruchomienia dla poszkodowanych środków rządowych" – przekazał Pietrzak.

Podjęto też działania w celu zabezpieczenia ewentualnych miejsc noclegowych dla poszkodowanych.

Mieszkańcy i strażacy zabezpieczają domy przed ewentualnym deszczem. "Wszyscy z pokorą podeszli do tragicznych wydarzeń, wzajemne sobie pomagają i pracują nad likwidowaniem skutków nawałnicy w celu zabezpieczenia domów przed poważniejszymi zniszczeniami" – powiedział komendant pleszewskiej straży pożarnej Roland Egiert.