Szczepić się czy nie?

ks. Tomasz Jaklewicz

publikacja 17.03.2022 11:31

Niby nie muszę jeszcze tego wiedzieć, bo mam dopiero 14 lat, ale strasznie mnie to gryzie. Bo podobno te szczepionki mają różne skutki i po prostu się boję. O swoje zdrowie, o moje (przyszłe) dzieci i nie chcę też odpowiadać za śmierć innych. Proszę mi odpowiedzieć… Rozdarta

Szczepić się czy nie?

Droga Rozdarta! Boję się odpowiadać na to pytanie, bo dyskusja o szczepionkach jest bardzo gorąca i wywołuje sporo emocji. Trudno w tej sprawie o spokojną, rzeczową rozmowę. Lecz nie chcę się wymigiwać od odpowiedzi. Nie jestem lekarzem i nie znam się ani na COVID-19, ani na szczepionkach. Ale na podstawie wiedzy powszechnie dostępnej wiem, że szczepionki na różne choroby są podawane ludziom od wielu lat. Wiele groźnych chorób zakaźnych udało się dzięki temu prawie całkowicie wyeliminować – np. chorobę Heinego-Medina (wywołaną wirusem polio), odrę, tężca, ospę wietrzną. Niektóre szczepienia są obowiązkowe w wieku dziecięcym. Chodzi w nich bowiem nie tylko o zdrowie osoby zaszczepionej, ale także o to, by nie zarażać innych i nie dopuścić do epidemii. W przypadku COVID-19 mamy do czynienia z nową chorobą, którą wywołuje koronawirus. Choroba jest zakaźna, dlatego laboratoria na świecie pracowały nad wynalezieniem szczepionki, która postawiłaby tamę fali zarażeń. Prace nad nią musiały przyspieszyć i na pewno nie udało się wykryć wszystkich skutków ubocznych. Ale na całym świecie podano już ok. 4 miliardów dawek. Gdyby skutki uboczne pojawiły się na dużą skalę lub powodowałyby wielką szkodę na zdrowiu wielu ludzi, nie dałoby się tego ukryć. Każdy organizm jest nieco inny. Nie ma lekarstw ani szczepionek stuprocentowo pewnych. Na ulotce nawet najprostszych leków podane są możliwe niepożądane skutki uboczne, zdarzające się rzadko, ale jednak zdarzające się. Póki co wokół szczepionek przeciw COVID-19 krąży wiele niesprawdzonych wiadomości. Jedną z nich jest ta, że szczepionki powodują niepłodność. Są kobiety, które zaszły w ciążę wkrótce po szczepieniu. Nie ma informacji o tym, by szczepionka w ogóle wpływała na płodność. Internet i strach przed zakażeniem powodują, że wśród ludzi pojawia się epidemia lęku. Boimy się nie tylko choroby, ale i złych ludzi, którzy mogą wykorzystać epidemię do swoich celów. Można rozumieć te obawy, ale nie warto im się poddawać. Zdrowy rozsądek podpowiada, by zaufać lekarzom i wirusologom, którzy w większości zalecają szczepienia. Oczywiście, podobnie jak w przypadku każdego leku, istnieje jakiś procent ryzyka. Być może skutki uboczne szczepień zobaczymy np. za 20 lat. To jest możliwe. Ale decyzję należy podjąć już dziś. I musimy oprzeć się na wiedzy, jaką dziś mamy. Czasem tak bywa, że trzeba działać, nie mając całkowitej pewności, czy postępujemy dobrze. Co wtedy? Trzeba iść za tym, co wydaje się bardziej słuszne, lepiej uzasadnione. Dziś wydaje się, że bardziej słuszną jest decyzja, by się zaszczepić. Warto więc to zrobić dla siebie i innych.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.