Zmiany klimatu i polskie winnice

publikacja 21.10.2021 10:11

Pięć herbów. Na każdym wijące się owoce i pędy egzotycznej winorośli.

Zmiany klimatu i polskie winnice unsplash

Kiedyś w Polsce klimat był łagodny, a temperatury wyższe. Po tamtych czasach pozostał ślad nie tylko w kronikach czy wykopaliskach, ale i… w godłach polskich miast. Jastrowie, Środa Śląska, Lublin, Strzelce Opolskie i Głogówek – w symbolach tych grodów należy szukać dowodów na zmiany klimatu sprzed tysiąca lat. Jak to możliwe?

Głogówek

Miasto położone nieopodal Opola ma w swoim herbie trzy złote grona ułożone na kształt ramion wiatraka. Taka figura w heraldyce, czyli nauce zajmującej się herbami, nazywa się roztrój. Na tarczy znajdują się też ułożone w ten sam sposób trzy sierpy. Z pewnością takimi narzędziami w czasach książąt opolskich mieszkańcy okolicznych wsi posługiwali się podczas winobrania. Do tej pory pamiątką po epoce, gdy okoliczne wzgórza porastały winnice, jest nie tylko godło, ale również nazwa jednej z części miasta – Winiary.

Strzelce Opolskie

W herbie tego miasta, również znajdującego się w województwie opolskim, także można wytropić pamiątkę po średniowiecznej anomalii klimatycznej – jak naukowcy nazywają lokalne ocieplenie klimatu, które miało miejsce pomiędzy IX a XV wiekiem naszej ery. W tym czasie mieszkańcy Strzelec Opolskich i okolic wykorzystywali dobrodziejstwo klimatu. Zakładano winnice, organizowano winobrania, produkowano wino. Trudno się dziwić, że w jednej części herbu na żółtym tle bardzo wdzięcznie wije się zielona winorośl, a owoce ujęte w kiść mają kolor fioletowy. Herbowe pole niebieskie przedstawia złotego orła Piastów Opolskich.

Środa Śląska

Miasto Dolnego Śląska, oddalone o ponad 150 kilometrów na zachód od Strzelec Opolskich i Głogówka, łączy z nimi wspólna średniowieczna winiarska historia. Tarcza herbowa Środy Śląskiej też podzielona jest na dwie części. Jedna to pół orła czarnego, jako nawiązanie do starej piastowskiej symboliki, kiedy to w takim kolorze, z krzyżem na piersiach, przedstawiano na Dolnym Śląsku tego drapieżnego ptaka. Druga część herbu to pół krzewu winorośli. Roślina ma cztery liście i trzy kiście – ten symbol miał podkreślić, czym Środa Śląska wyróżnia się na tle kraju. Taki herb już od 700 lat jest symbolem miasta.

Jastrowie

Leży na drugim krańcu Polski, pomiędzy Koszalinem a Poznaniem. Tu też przed wiekami uprawiano winorośle. Ludność miasteczka była bogata i dobrze się wszystkim wiodło. Dlaczego żyzne, urodzajne ziemie zmieniły się w liche gleby? Istnieje legenda, która to wyjaśnia. Mieszczanie coraz bardziej bogacili się na winiarskim interesie. Miasteczko cieszyło się sławą daleko poza granice powiatu. Ziemie rodziły doskonałe grona. Odwiedzali Jastrowie kupcy z najdalszych okolic. Wino w beczkach ładowano na statki i rzeką Gwdą spławiano do portów przeznaczenia. Ale jastrowianie wraz z zamożnością tracili dobre serca. Pewnego wieczoru w burzową pogodę do miasta przybyła rodzina z małym dzieckiem i chorą mamą. Szukali noclegu. Szli od domu do domu, ale nikt nie dał im schronienia. Wtedy ojciec rodziny stanął na środku miasteczka i przepowiedział klęskę bezdusznym mieszkańcom. Ludzie szybko zapomnieli o rodzinie i klątwie rzuconej na Jastrowie. Tymczasem równo rok później przepowiednia zaczęła się spełniać. Niebo zasnuły czarne chmury. Nad miasto nadciągnęła prawdziwa nawałnica z gradem. Wiał oszalały wiatr. Deszcz lał z nieznaną wcześniej siłą. Rano mieszkańcy wyszli na wzgórza. Z plantacji nic nie zostało. Tajfun nie tylko zniszczył rośliny, ale i doszczętnie zmył urodzajną czarną ziemię, odsłaniając piach i nagie kamienie. Tak wyglądają te ziemie do dziś. Skończyła się uprawa winorośli. Ta zachowała się tylko w pięknym herbie. Podobno w każdej legendzie tkwi ziarno prawdy. Tak jest i tu. Ocieplenie, które wystąpiło w średniowieczu na terenie Europy, skończyło się nagle, niczym w tej opowieści. W XVII wieku nastała mała epoka lodowcowa, która przyniosła śniegi i srogie mrozy. Nie dało się już odtąd uprawiać winnej latorośli.

Lublin

Na tle wymienionych miast jest miastem oryginalnym. W herbie nie ma orła, ale jest kozioł. Zwierzę ma złote kopyta i rogi, a wspiera się na… winorośli. W piętnastowiecznych lubelskich dokumentach pojawiają się informacje o uprawie tej szlachetnej rośliny. Miejscem uprawy winorośli był gród Wieniawa, obecnie dzielnica miasta. Prawdopodobnie nazwa „Wieniawa” też ma „winne” pochodzenie – pochodzi od słowa wino. Mała epoka lodowcowa również w Lublinie zakończyła uprawę winogron. Przemysław Barszcz

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.