Rekordzistka

Adam Śliwa

publikacja 12.07.2021 09:05

Najwyższa na Bałtyku. Najwyższa na świecie wśród latarni ceglanych. Z największą flagą na świecie.

Rekordzistka neufal54 /pixabay

Latarnie morskie wymyślono, by ostrzegać przed niebezpieczeństwem i groźnymi skałami. Są one też pewnym punktem orientacyjnym, punktem wskazującym dom. Gdy sztorm zrywał żagle, a w burzy marynarze tracili orientację, światełko latarni na horyzoncie było znakiem nadziei. Każda inna, każda niezwykła. Ta w Świnoujściu, w dzielnicy Warszów, zadziwia wysokością. To na niej z okazji Dnia Flagi zawisła największa na świecie flaga. 2 maja na latarni załopotała polska flaga o powierzchni 640 metrów kwadratowych. To tyle, ile 4 boiska do siatkówki! Wpisaną do księgi rekordów Guinnessa polską flagę widać z odległości kilkunastu kilometrów. A to znaczy, że z takiej odległości można też dojrzeć latarnię.

Dwa światła

Ceglana latarnia w Świnoujściu została uruchomiona 1 grudnia 1857 roku po trzech latach budowy. Na szczycie zainstalowano aparat Fresnela. Jego nazwa pochodzi od skonstruowanej przez Augustina-Jeana Fresnela soczewki schodkowej. Dzięki niej światło jest mocne, a soczewka jest lżejsza i mniejsza niż w przypadku jej tradycyjnej wersji. Można ją spotkać także w reflektorach samochodowych czy sygnalizatorach kolejowych. W środku znajdują się dwie 1000-watowe żarówki. Gdy jedna się przepali, automatycznie zamienia ją druga. Każda latarnia ma swój „podpis”, czyli sposób świecenia. Marynarze po świetle rozpoznają, co to za latarnia. Cykl tej ze Świnoujścia to 4 sekundy światła i 1 sekunda przerwy. Wskazuje drogę nie tylko na Bałtyku, ale i na Odrze, gdzie bywają trudne warunki. Jako jedyna w Polsce wysyła też w kierunku południowym światło czerwone, które widoczne jest z odległości 9 mil morskich. Białe widać już z dystansu 27 mil morskich.

Żółta cegła

Latarnia to wieża i budynki, w których dawniej mieszkali latarnicy z rodzinami. Dziś jest tu m.in. muzeum. Współczesne latarnie morskie w dalszym ciągu wysyłają sygnały świetlne, ale nadają też sygnał radiowy. Wychwytuje go odbiornik na statku i dzięki niemu nawigator może określić pozycję. Sygnał jest charakterystyczny dla danej latarni, tak samo jak światło. W alfabecie Morse’a latarnia w Świnoujściu nadaje SW. Początkowo wieża świnoujskiej latarni była ośmiokątna. Pomysł jednak okazał się kiepski. Po kilku latach na brzegach cegła była najbardziej zniszczona. Na początku XX wieku przebudowano więc latarnię na cylindryczną i w takiej formie można ją oglądać do dziś. Po dawnym kształcie ślad pozostał w dolnej części wieży. Podczas przebudowy wymieniono wszystkie zewnętrzne cegły. Wybrano żółtą cegłę klinkierową szwedzkiej fabryki Skromberga. Wieża ma 68 metrów wysokości. Żeby wejść na sam szczyt, trzeba pokonać 308 krętych schodów.

Zwiedzanie latarni i muzeum:

Od 1 marca do 30 czerwca: 10.00–18.00 Od 1 lipca do 31 sierpnia: 10.00–20.00 Od 1 września do 31 października: 10.00–18.00 Od 1 listopada do końca lutego: 10.00–16.00.

Miganie latarni

Zanim do latarni trafiły żarówki 1000 W, paliły się tam kolosy o mocy 4200 W. Miały średnicę 20 cm i były długie na 42 cm. Jeszcze wcześniej źródłem światła na latarni były cztery knoty naftowe zasilane olejem rzepakowym. Miganie latarni nie polega na ciągłym zapalaniu i gaszeniu żarówki. Dookoła niej umieszczone są obracające się przesłony, które zasłaniają i odsłaniają snop światła.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.