To działa

publikacja 20.05.2021 10:03

To działa Aleksandra Iwanowska

NIEDZIELA ZMARTWYCHWSTANIA

4 kwietnia J 20,1-9 A pierwszego dnia po szabacie, wczesnym rankiem, gdy jeszcze było ciemno, Maria Magdalena udała się do grobu i zobaczyła kamień odsunięty od grobu. J 20,1 Na pogrzeb Jezusa Baranek biegł na pogrzeb najwcześniej przed świtaniem płakała trawa niemrawa że nie mogła ruszyć się sama lilie białe jak ręce matki omdlałe róże czerwone jak uszy zawstydzone nie zdążył już na pogrzeb wpadł na zmartwychwstanie grób murowany jak bomba się rozleciał baranek choć nie zdążył z radości się rozbeczał

NIEDZIELA MIŁOSIERDZIA II WIELKANOCNA

11 kwietnia J 20,19-31 Następnie rzekł do Tomasza: „Podnieś tutaj swój palec i zobacz moje ręce. Podnieś rękę i włóż /ją/ do mego boku, i nie bądź niedowiarkiem, lecz wierzącym”. Tomasz Mu odpowiedział: „Pan mój i Bóg mój!”. J 20,27-28 Święty Tomasz umiał już na pamięć „Ojcze nasz”. Kiedy jednak zobaczył Pana Jezusa przychodzącego po śmierci, zaczął mówić nie słowami wyuczonego pacierza, ale modlił się po swojemu, mówiąc: „Pan mój i Bóg mój”. Trzeba odmawiać pacierz z pamięci, ale dobrze jest modlić się swoimi słowami. Rano, po przebudzeniu można powiedzieć: „Dzień dobry, Panie Jezu. Chciałbym dzisiaj nie dokuczać mamusi i komuś pomagać”.

NIEDZIELA III WIELKANOCNA

18 kwietnia Łk 24,35-48 Lecz gdy oni z radości jeszcze nie wierzyli i pełni byli zdumienia, rzekł do nich: „Macie tu coś do jedzenia?”. Oni podali Mu kawałek pieczonej ryby. Wziął i jadł wobec nich. Łk 24,41-43 Jak bardzo ucieszyli się uczniowie, gdy zobaczyli Pana Jezusa. Mogli Go dotknąć ręką, zjeść z Nim wielkanocne śniadanie. Na Boże Narodzenie siadamy do stołu wigilijnego i jemy uroczystą kolację, dzielimy się opłatkiem, śpiewamy kolędy. Na Wielkanoc spożywamy uroczyste śniadanie z barankiem wielkanocnym na stole i poświęconym jajkiem na pamiątkę spotkania uczniów z Panem Jezusem przy śniadaniu po Jego Zmartwychwstaniu.

NIEDZIELA IV WIELKANOCNA

25 kwietnia J 10,11-18 Ja jestem dobrym pasterzem. J 10,11 Owce słuchają swojego pasterza. Czekają na niego, pilnują się go. Chcą zawsze być blisko niego. Jak go nie widzą – biegają w kółko i nie wiedzą, co robić. Gubią się. W kościele są różni ludzie, a wszyscy przychodzą do jednego Pana Jezusa. Modlą się do Niego – babcia przy dziadku, wujek przy stryjence, chłopiec przy dziewczynce, brunet przy blondynce. Wszyscy przyszli do jednego Pasterza, żeby się w życiu nie pogubić.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.