Kurtyna, winda i kolorowa telewizja

Adam Śliwa

publikacja 20.05.2021 09:50

Pod wodą zatrzęsła się ziemia. Fala tsunami z niszczycielską siłą uderzyła w wybrzeże. Zginęło 19 tys. ludzi.

Kurtyna, winda i kolorowa telewizja KIMIMASA MAYAMA /EPA/pap

To było 10 lat temu. A 50 lat temu polscy telewidzowie „mogli” obejrzeć pierwszy program w kolorze. Również w marcu, w drugim roku II wojny światowej, Niemcy na terenach polskich, które uważali za swoje, wprowadzili tzw. Volkslistę, na którą przymusowo wpisywali Ślązaków czy Kaszubów. W marcu też brytyjski polityk Winston Churchill wygłosił słynne przemówienie, w którym wyraźnie zaznaczył, że powojenna Europa przedzielona została „żelazną kurtyną”. Przez 50 lat trwała tzw. zimna wojna – konflikt między wolnym zachodnim światem a Wschodem pozostającym pod władzą z Moskwy. W marcu przypada też rocznica powstania najstarszej polskiej kolei linowej na Kasprowy Wierch.

Lista bez wyjścia

Po tragicznych walkach w 1939 roku Polska znalazła się pod okupacją III Rzeszy i Związku Radzieckiego (ZSRR). Z części terenów, które zajęli Niemcy, utworzono Generalne Gubernatorstwo, natomiast Wielkopolskę, Śląsk i Pomorze włączono do niemieckiej Rzeszy. 4 marca 1941 roku wprowadzono tam tzw. Volkslistę. Była to lista podzielona na 4 kategorie. Odpowiednią kategorię otrzymywano po wypełnieniu ankiety. Do I kategorii należały osoby pochodzenia niemieckiego, które już przed wojną angażowały się w działania III Rzeszy. Do II kategorii ci, którzy czuli się Niemcami, mówili po niemiecku, ale nie angażowali się w politykę. III kategoria to osoby uważane za częściowo spolonizowane (Ślązacy, Kaszubi, Mazurzy). IV kategoria – osoby pochodzenia niemieckiego, ale całkowicie spolonizowane i kolaboranci, czyli współpracujący z okupantem. Podpisanie Volkslisty oznaczało przywileje i lepszą pozycję – dla Polaków była to jawna zdrada. Sprawa jednak nie była prosta i oczywista. Na Górnym Śląsku na przykład wszyscy musieli wypełnić ankietę. Inaczej całą rodzinę wysyłano do obozu koncentracyjnego, a od 1944 roku za odmowę groziła śmierć. Jednocześnie mężczyzn powoływano do obowiązkowej służby wojskowej w Wehrmachcie. Aby ratować ludzi, gen. Sikorski i biskup katowicki Stanisław Adamski poparli tych, którzy zdecydowali się podpisać Volkslistę. Gdy do Polski wkroczyła Armia Czerwona i komuniści przejęli władzę, tych, którzy podpisali Volkslistę, traktowano jako zdrajców. Wielu Ślązaków trafiło do obozów koncentracyjnych, tym razem komunistycznych. Dopiero w 1950 roku przywrócono dobre imię osobom, które dla ratowania życia podpisały Volkslistę. Jednak propaganda PRL cały czas bardzo pilnowała, by prawdziwe wiadomości o braku wyboru przy niemieckiej liście narodowej nie docierały do reszty mieszkańców Polski.

Telewizja w kolorze

16 marca 1971 roku Telewizja Polska, za pomocą francuskiego systemu SECAM, nadała po raz pierwszy program w kolorze, ale właściwie… nikt go nie zobaczył. Telewizory w większości były czarno-białe. Kolorowe telewizory radzieckiej marki „Rubin” były drogie, zużywały bardzo dużo prądu i z powodu wysokiej temperatury czasem się zapalały. Co ciekawe, telewizja nadawała w kolorze tylko jeden program tygodniowo, w czwartki o godz. 18.

Straszna fala

10 lat temu, 11 marca 2011 roku, 130 km od japońskiej wyspy Honsiu, pod wodą zatrzęsła się ziemia. Trzęsienie było tak potężne, że wywołało falę tsunami, która z niszczycielską siłą uderzyła w wybrzeże. Zginęło 19 tys. ludzi, a 6 tys. zostało rannych. Fala uderzyła też w elektrownię atomową Fukishima I. Gdy czujniki zarejestrowały trzęsienie ziemi, natychmiast wyłączono wszystkie reaktory. Walka ze skutkami tamtego tsunami trwa do dziś. Dookoła elektrowni wciąż przybywa gigantycznych zbiorników magazynujących skażoną trytem wodę morską, którą właściwie nie wiadomo jak oczyścić. To może trwać jeszcze 30 lat. Innym problemem jest usunięcie i składowanie 880 ton stopionego paliwa radioaktywnego i tysięcy ton skażonej ziemi i gruzu. Elektrownię przed falą tsunami chronił mur, jednak projektowano go na wysokość fali do 6 metrów. Fala tsunami z 11 marca sięgała 11 metrów. 12 marca ewakuowano ludzi mieszkających w promieniu 10 km od elektrowni, a po południu już z 20 km, bo wciąż wzrastało promieniowanie. Winda na szczyt Najstarszą polską kolej linową uruchomiono 15 marca 1936 roku. Kolejka powstała w 7 miesięcy, a dokładniej w 227 dni. Kolej linowa na Kasprowy Wierch, bo o niej mowa, składa się z dwóch części. Jedna z Kozienic na Myślenickie Turnie i druga na szczyt Kasprowego. Na każdym odcinku kursują dwa wagoniki – w sumie cztery na całą trasę. Pierwsze gondole, ze specjalnym miejscem na narty, zbudowała Stocznia Gdańska. Dziś jest to nowoczesna kolej. Wagoniki górnej części pod podłogą mają specjalne zbiorniki na wodę, którą dostarczają do schroniska na szczycie. Stalowe liny, które wciągają wagoniki, mają grubość pięści. Jeden metr liny waży ok. 12 kg. Zerwanie jest praktycznie niemożliwe, bo wytrzymują ciężar prawie 230 ton.

Żelazna kurtyna

Winston Churchill, brytyjski polityk, 5 marca w mieście Fulton w USA podczas przemówienia powiedział: „Od Szczecina nad Bałtykiem do Triestu nad Adriatykiem zapadła żelazna kurtyna, dzieląc nasz kontynent. Poza tą linią pozostały stolice tego, co dawniej było Europą Środkową i Wschodnią. (...) Wszystkie te miasta i wszyscy ich mieszkańcy leżą w czymś, co trzeba nazwać strefą sowiecką, są one wszystkie poddane, w takiej czy innej formie, wpływowi sowieckiemu, ale także – w wysokiej i rosnącej mierze – kontroli ze strony Moskwy”. Taka wyglądała nowa Europa po pokonaniu hitlerowskich Niemiec. Niestety, Polska też znalazła się po złej stronie kurtyny; mimo że była wśród krajów, które wygrały II wojnę światową, to własną niepodległość przegrała. Działacze niepodległościowi byli więzieni i zabijani. Właścicieli dworków i pałaców wyrzucano na bruk. Utrudniano im znalezienie pracy. Bohaterowie sił zbrojnych po powrocie do kraju trafiali do więzień. Nie wolno było swobodnie podróżować po świecie, a prasa, filmy, radio były pod stałą kontrolą. Długie lata komunizmu utrudniały życie ludziom aż do wyborów w czerwcu 1989 roku, po których zaczęły się powolne przemiany. Na początku listopada 1989 roku zburzono symboliczny mur berliński dzielący Europę Wschodnią od wolnego świata.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.