Sprintem po złoto

Adam Śliwa

publikacja 20.05.2021 09:47

Supertalent z Polski – tak pisano w szwedzkich mediach o następczyni Justyny Kowalczyk.

Sprintem po złoto archiwum pzn

Po raz pierwszy w historii podczas Mistrzostw Świata Juniorów w narciarstwie klasycznym po finale w sprincie techniką klasyczną na podium w fińskim Vuokatti stanęły dwie Polki: 18-letnia Karolina Kaleta i 19-letnia Monika Skinder. Dziewczyny pokazały doskonałą formę. W półfinale zajęły dwa pierwsze miejsca, a w finale Monika zajęła pierwsze miejsce, a Karolina zaledwie o dwie setne sekundy przegrała ze Szwedką Moą Hansson.

Złoty talent

– Wyścig był niesamowity. Bardzo się cieszę, że obie tu jesteśmy i obie sięgnęłyśmy po medal – mówiła szczęśliwa mistrzyni po biegu. Na co dzień Monika Skinder jest zawodniczką MULKS Grupa Oscar z Tomaszowa Lubelskiego. Pierwszy raz na arenie międzynarodowej startowała w zawodach w sprincie stylem klasycznym w styczniu 2016 roku na Słowacji i od razu zajęła 2. miejsce. Zaledwie dwa miesiące później w Mistrzostwach Polski wywalczyła pierwszy srebrny medal. A rok później podczas Mistrzostw Polski Monika zdobyła swój pierwszy złoty medal w sprincie stylem dowolnym. Miała wtedy… 15 lat i uczyła się w gimnazjum. Była najmłodszą w historii mistrzynią Polski w biegach narciarskich. Od tego czasu co roku podczas tych zawodów zdobywa złoto.

Z Polski do Finlandii

Na mistrzostwach świata w Seefeld w 2019 roku w sprincie drużynowym biegła w parze razem z Justyną Kowalczyk. – Justyna i Monika, wielkie doświadczenie i debiut razem, to w biegach narciarskich ewenement na skalę światową – powiedział wtedy po finale trener Stanisław Mrowca. Tegoroczne Mistrzostwa Świata Juniorów miały odbyć się w Zakopanem, ale z powodu pandemii i niedokończonej modernizacji Średniej Krokwi przeniesiono je do Skandynawii. Nasza kadra w Finlandii przed biegiem tydzień intensywnie ćwiczyła pod okiem trenera Martina Bajčičáka. Jak widać, ciężkie treningi zaowocowały medalami. Dla Karoliny to największy sukces sportowy w dotychczasowej karierze, a Monika dwa lata temu, sięgając po srebro, pokazała, że rywale powinni na nią uważać.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.