Pustelnik to nie uciekinier

Gabriela Szulik

publikacja 20.05.2021 09:43

S zukają ciszy, spokoju. Potrafią usłyszeć swoje myśli. Nie chcą dużo mieć. Chcą bardziej być.

Eremy, czyli domki pustelników, na Srebrnej Górze w podkrakowskich Bielanach. Każdy kameduła mieszka w swojej pustelni, spotykają się tylko na modlitwie Eremy, czyli domki pustelników, na Srebrnej Górze w podkrakowskich Bielanach. Każdy kameduła mieszka w swojej pustelni, spotykają się tylko na modlitwie
henryk przondziono /foto gość

Pierwsi pojawili się już pod koniec III wieku, czyli jakieś 1700 lat temu w okolicy Egiptu, Syrii i Palestyny. Mieszkali z dala od ludzi, w pobliżu pustyń. Nazywa się ich ojcami pustyni.

W jaskiniach i grobowcach

Zawsze byli tacy ludzie, którzy chcieli więcej. Którzy swoje serce, swoje myśli, swoje życie chcieli oddać wyłącznie Panu Bogu, chcieli chronić je przed wszelkim złem. Dlatego wybierali życie samotne albo w małych wspólnotach. Święty Franciszek z Asyżu mówił, żeby braci w pustelniach było trzech, najwyżej czterech. Pierwsi pustelnicy mieszkali przeważnie w jaskiniach, czasem w starożytnych grobowcach. Najwięcej czasu spędzali na modlitwie, nie mieli niczego dla siebie. Za pracę otrzymywali jedzenie. Wyplatali liny, maty, koszyki, uprawiali warzywa, pomagali w polu okolicznym rolnikom. Za pierwszy wzór ojca pustyni uznaje się Antoniego Wielkiego. Pochodził on z Egiptu, z bogatej rodziny. Po śmierci rodziców rozdał majątek i postanowił żyć jak pustelnik. Zamieszkał w grobowcu. Wielu chciało naśladować jego sposób życia. Wiadomo, że Antoni odwiedzał okoliczne miasta, by bronić najbiedniejszych. Podobno spotkał się też z innym wielkim pustelnikiem, św. Pawłem z Teb.

Dzisiejsze pustelnie

Ten, kto odchodzi na pustynię, nie ucieka przed ludźmi. Oddala się tylko, by usłyszeć, zrozumieć więcej, by wrócić bardziej spokojnym i mądrzejszym. Święty Hieronim na przykład musiał odejść od ludzi, by w ciszy, w grotach w Betlejem przetłumaczyć Biblię na język łaciński. Dzisiaj też są ludzie, którzy żyją jak pustelnicy. Karmelici czy kameduli – na tworzenie ich zakonów wielki wpływ mieli ojcowie pustyni. Pustelnia opisana obok, w beskidzkiej Jaworzynce, jest niewielka w porównaniu do pustelni kamedułów na krakowskich Bielanach czy w Bieniszewie. Warto odwiedzić takie miejsce. Zobaczyć, że istnieje inny świat, miejsce, gdzie czas biegnie jakby inaczej, gdzie Bóg wydaje się dużo bliższy.

Rady pustelników

Ludzie szanowali pustelników, czasem nawet pielgrzymowali do ich pustelni. Przychodzili, by poradzić się w różnych sprawach, pytali, jak postępować, by więcej miejsca zrobić Panu Bogu. Do dzisiaj powtarzane są ich rady, które pomagają pięknie żyć. Na przykład: ☻ Nie ulegaj gniewowi. ☻ Bądź cierpliwy. ☻ Wyznacz sobie cel, żeby nie pracować na próżno. ☻ Bądź wytrwały w obowiązkach. ☻ Nie zaniedbuj modlitwy, bo z niej bierze się dobro. ☻ Znajdź czas na adorację Najświętszego Sakramentu. ☻ Czytaj Pismo Święte, a kiedy przyjdzie pokusa, zawsze patrz do góry – Pan ci pomoże.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.