Brat i siostra na medal

Piotr Sacha

publikacja 20.05.2021 09:40

Pau i Marc to giganci pod koszem. Karolina i Kristýna tworzą zgrany duet na korcie. Maia i Alex tańczą na lodzie. Fábio i Rafael długo strzelali do jednej bramki. A Marc i Alex ostro wchodzą w zakręt.

Brat i siostra na medal TANNEN MAURY /epa/pap

Najlepsza droga do zgody między rodzeństwem prowadzi przez… wspólne pasje. A jeśli to pasje sportowe – sukces gwarantowany. Zdarza się, że rodzinne zainteresowanie sportową dyscypliną przeradza się w wielką karierę. A czasem nawet kończy na rodzinnym podium olimpijskim. Wtedy kibice z podziwem mogą powiedzieć: „Nie ma jak rodzeństwo…”. Przedstawiamy rodzeństwa z wielkich aren sportowych.

Władcy pierścieni

Pau i Marc Gasol Bracia z mistrzowskim pierścieniem NBA. Wcześniej podobna sytuacja nigdy się nie zdarzyła. Pau i Marc, hiszpańscy koszykarze, zdobyli mistrzowski pierścień – trofeum w najlepszej lidze świata. Starszy Pau zdobył dwa pierścienie z ekipą Los Angeles Lakers (2009 i 2010 r.), grając u boku Kobego Bryanta. O pięć lat młodszy Marc jako zawodnik Toronto Raptors rok temu doczekał się własnego pierścienia. Pau (hiszp. Paweł) urodził się w szpitalu św. Pawła w Barcelonie, gdzie pracowali rodzice koszykarzy. Mama Marisa była lekarką, a tata Augusti pielęgniarzem. Tata mistrzów też czasem wychodził na parkiet z piłką. Grał w lidze amatorów. Pau podpatrywał oboje rodziców i też trenował kosza, a po maturze zapisał się na studia medyczne. Ale po pierwszym roku medycyny zrezygnował z kariery lekarza i wybrał koszykówkę. Jako zawodnik NBA odwiedzał czasem szpital dziecięcy w Los Angeles. Niedawno Pau został ojcem Elisabet Gianny. Dziewczynka dostała drugie imię na cześć Gianny Bryant, 13-letniej córki legendarnego koszykarza, która razem z tatą rok temu zginęła w katastrofie helikoptera. Mama zmarłej Gianny została matką chrzestną maleńkiej Elisabet.

Zawsze razem

Maia i Alex Shibutani To brązowi medaliści olimpiady w łyżwiarstwie figurowym. Ale przede wszystkim to kochające się rodzeństwo. Startują w konkurencji par tanecznych. Na lodzie przetańczyli dużą część swojego życia. Rok temu, gdy Maia dowiedziała się, że jest ciężko chora, musieli przerwać występy. Po usunięcia guza na nerce przeszła długie leczenie. Dziś czuje się dobrze. – Jestem tak bardzo wdzięczna Alexowi za wsparcie – wyznała łyżwiarka w wywiadzie dla portalu Olympic Channel. – Zawsze się wspieraliśmy. Zarówno w tych dobrych, jak i w trudnych chwilach – powiedział Alex. Niedawno ukazała się książka dla dzieci, którą wspólnie napisali. Opowiada przygody dwojga nastolatków. Maia i Alex ukryli w bohaterach sporą cząstkę siebie.

Królowe asów

Karolina i Kristýna Plíškove Karolina jest młodsza od Kristýny o dwie minuty. Bliźniaczki przyszły na świat 21 marca 1992 r. Od początku trudno było je od siebie odróżnić. I tak jest do dziś. Siostry tenisistki są niemal identyczne. Spośród rywalek na korcie wyróżniają się wysokim wzrostem (186 cm) i potężnym serwisem. Karolina uśmiecha się, słysząc, że jest „królową asów”. W jednym z wywiadów żartuje, że od dziecka marzyła, by być królową. Dziś jest szóstą rakietą świata. Kristýna zajmuje miejsce 69. Bliźniaczki z rakietą do tenisa nie rozstają się od przedszkola. Dla nich mama zrezygnowała z pracy, by mogły trenować. Gdy siostry Plíškove miały 13 lat, spokojne, rodzinne życie nagle załamało się. Tata trafił do więzienia za fałszerstwa. To trudne doświadczenie jeszcze mocniej je związało i zahartowało ich charaktery. W grze pojedynczej bliźniaczki występowały wiele razy przeciwko sobie. Za to w grze podwójnej tworzyły na korcie zgrany, siostrzany duet.

Prędkość w genach

Marc i Alex Márquez Kiedy Marc miał cztery latka, poprosił rodziców o... motocykl. To marzenie spełniło się w święto Trzech Króli. Tego dnia dzieci w Hiszpanii dostają bożonarodzeniowe prezenty. Jego młodszy brat Alex miał wtedy roczek. Dziś obaj bracia Márquez to mistrzowie superszybkiej jazdy na torze. Marc jest sześciokrotnym mistrzem MotoGP, czyli najwyższej klasy wyścigów motocyklowych. Pierwszy tytuł zdobył, mając zaledwie 20 lat. Na prostych odcinkach rozpędza maszynę niemal do 350 km/h. Na zakrętach pochyla motocykl pod kątem 66 stopni od osi pionowej... A to znaczy, że jego łokieć dotyka toru. Alex dotąd zdobywał mistrzostwo w niższych klasach wyścigowych. W 2020 roku zaczął ścigać się na torze z bratem w MotoGP. I to w jednym zespole. Dzwonią do siebie codziennie. Starszy brat przyznał, że rzadko udziela młodszemu sportowych rad, i dodał, że obaj mają podobne charaktery: „Zawsze staramy się wygrać, dawać z siebie 100 procent”.

Niewiarygodni

Fábio i Rafael da Silva Urodzili się dokładnie dzień po finale mundialu we Włoszech w 1990 roku w szpitalu w Petrópolis, niedaleko Rio de Janeiro. Tamte mistrzostwa nie były zbyt udane dla Brazylii. Canarinhos odpadli w 1/8 finału. Ale kiedy bliźniacy da Silva świętowali czwarte urodziny, reprezentacja ich kraju tryumfowała w mistrzostwach świata w USA. A kiedy skończyli osiem lat, zdobywała wicemistrzostwo we Francji. Chłopcy coraz poważniej myśleli o karierach piłkarzy. Jako 15-latkowie polecieli z klubem Fluminense na turniej do Tokio. Tam każdy ich ruch na boisku obserwował specjalny wysłannik z Manchesteru United. Nie zastanawiając się długo, zadzwonił do słynnego trenera Alexa Fergusona: „Są tu bliźniacy... I są po prostu niewiarygodni”. Trzy lata później Fábio i Rafael grali już w Manchesterze. Wyglądało na to, że bliźniacy są nierozłączni. Jednak ich sportowe drogi się rozeszły. Dziś Fábio jest obrońcą we francuskim FC Nantes, a Rafael pomocnikiem w tureckim Istanbul Basaksehir.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.