Gigant na niebie

Adam Śliwa

publikacja 10.06.2020 11:12

Jedyny w swoim rodzaju, a właściwie jedyny taki w ogóle. W jego ładowni mógłby się odbyć pierwszy lot braci Wright. Mieści się tam pociąg albo 50 średniej wielkości samochodów.

An-225 został zaprojektowany   w celu przenoszenia  wahadłowców kosmicznych An-225 został zaprojektowany w celu przenoszenia wahadłowców kosmicznych
Laski Diffusion /East News ⊲

Ogromny samolot An-225 Mrija (co w jezyku ukraińskim znaczy marzenie) wylądował 14 kwietnia na warszawskim Okęciu. Przywiózł sprzęt ochronny do walki z koronawirusem. Tysiące masek, kombinezonów i przyłbic chroniących twarz wypełniło prawie całkowicie jego ładownię – to jego kolejny rekord świata. Bo Mrija ma już na swoim koncie transport ważącego prawie 180 ton generatora – najcięższego przedmiotu przewożonego samolotem. Leciał z nim w 2009 roku z Niemiec do Armenii. A w 2004 roku z Pragi do Taszkientu transportował sprzęt ważący aż 247 ton. W sumie An-225 Mrija może udźwignąć 250 ton. Jeśli do tego dodać jeszcze ciężar załadowanego po brzegi samolotu, razem wychodzi ponad 600 ton. A to jeszcze nie wszystkie jego rekordy. W 2010 roku do ładowni antonowa załadowano ładunek najdłuższy – dwie łopaty elektrowni wiatrowej. Każda o długości 42 metrów. W Polsce An-225 Mrija lądował po raz pierwszy w 2003 roku, na poznańskiej Ławicy. Przywiózł wtedy wielki bęben dla fabryki mebli w Szczecinku. Dwa lata później w Katowicach zabrał na pokład trzy śmigłowce Mi-2. Właściwe doładował je do pięciu, które już w samolocie były. Wszystkie przewoził do Algierii. Trzecia, kwietniowa wizyta antonowa w Polsce była pierwszym transportem po trwającej dwa lata modernizacji.

Z Buranem na plecach

Historia samolotu Mrija jest związana z podbojem... kosmosu. Po sukcesach amerykańskich wahadłowców kosmicznych Rosjanie postanowili stworzyć własny prom. Projekt nazwali Buran, czyli burza śnieżna. Statek przypominał amerykańskie maszyny, choć konstrukcyjnie sporo się od nich różnił. W związku z tym, że promy składano niedaleko Moskwy, a miejsce startu, czyli kosmodrom Bajkonur, znajdowało się ponad 2 tys. km dalej, trzeba było zbudować ogromny samolot, który transportowałby statki kosmiczne na wyrzutnie. Tak na podstawie innego giganta – An-124 Rusłan – powstał bohater tego artykułu. Mrija miał przewozić ważący 60 ton wahadłowiec przyczepiony na jego grzbiecie. Dlatego samolot ma charakterystyczne szerokie, podwójne usterzenie pionowe. Inaczej byłby zasłonięty przez statek kosmiczny. W grudniu 1988 roku An-225 po raz pierwszy wzbił się w po- wietrze. Wahadłowiec Buran woził na grzbiecie zaledwie kilka razy, głównie na pokazy lotnicze. Pięć lat później skończył się program wahadłowców, a niepotrzebny samolot, zamknięty w magazynie, po rozpadzie Związku Radzieckiego stał się własnością Ukrainy.

Do zadań specjalnych

O niezwykłym gigancie przypomniano sobie w 2001 roku i zdecydowano się wykorzystać go do wyjątkowych lotów z ładunkami, z którymi nie radziły sobie inne samoloty. Na początek załadowano na antonowa 5 czołgów ważących w sumie ponad 250 ton. Testy wyszły dobrze i 1 stycznia 2002 roku gigant wykonał swój pierwszy oficjalny lot – przewiózł 216 tys. gotowych posiłków dla amerykańskich żołnierzy stacjonujących w Omanie. Obiady zajmowały 375 palet i ważyły ponad 187 ton. An-225 nie lata bez przerwy. Wykonuje kilka lotów, jeden za drugim, i wraca na Ukrainę. Plan lotu i koszty są objęte tajemnicą handlową. Wykonany z duraluminium samolot napędzany jest sześcioma dwuprzepływowymi silnikami odrzutowymi D18-T. Podwozie to 32 koła. Część kół jest skrętna. Przednie podwozie jest tak skonstruowane, że przód samolotu może jakby przyklęknąć, żeby ułatwić załadunek. Bo ładowanie odbywa się tylko z przodu. An-225 Mrija ma 6 silników. Każdy waży 4 tony. Na pokład wchodzi ok. 190 tys. litrów paliwa. Antonow zużywa ok. 18 ton paliwa na godzinę lotu (dla porównania: samoloty pasażerskie zużywają ponad tonę paliwa na godzinę). An-225 Mrija Długość: 84 m Wysokość 18,2 m Rozpiętość skrzydeł: 88,4 m Powierzchnia skrzydeł: 905 m kw. Prędkość: 800 km/h

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.