Nowy Jork, szeryf i Mrągowo

Adam Śliwa

publikacja 10.06.2020 11:12

Do portu w Nowym Jorku wpłynął statek z Francji. Na pokładzie miał niezwykły ładunek. Ogromną kobiecą postać.

Nowy Jork, szeryf i Mrągowo Julien Behal /pa/pap

Czerwiec tym razem mocno amerykański. Tego miesiąca do Nowego Jorku przybyła Statua Wolności. Trudno wyobrazić sobie dziś to miasto bez drapaczy chmur Chrysler Building i Empire State Building, Central Parku czy właśnie Statuy Wolności. Także w czerwcu Nowy Amsterdam stał się Nowym Jorkiem, a jego historię poznamy dzięki miejskiej pieczęci. W szóstym miesiącu roku urodził się też szeryf, który zyskał sławę, ponieważ zastrzelił słynnego przestępcę. Czytając o tym, łatwo się przekonać, że historia Dzikiego Zachodu była znacznie mniej sympatyczna niż pokazywały to westerny. Po amerykańskiej podróży wrócimy do Polski, gdzie w czerwcu 1855 roku zmarł Krzysztof Celestyn Mrongowiusz. Pastor i wybitny badacz języków polskiego i kaszubskiego. Dzięki niemu pomorskie ziemie pod panowaniem pruskim nie utraciły polskich korzeni. O uhonorowanie Mrongowiusza zabiegał sam Adam Mickiewicz z emigracji w Paryżu. Dziś imię tego wspaniałego nauczyciela nosi jedno z mazurskich miast.

Dziki Zachód

5 czerwca 1850 roku urodził się szeryf Pat Garrett. Byłby pewnie jednym z tysięcy nieznanych stróżów prawa na Dzikim Zachodzie, gdyby nie to, że zabił najsłynniejszego rewolwerowca Billy’ego Kida. Tę historię wiele razy wykorzystywano w książkach i filmach. Jednak z romantycznymi historiami o dzielnych szeryfach Pat Garrett niewiele ma wspólnego. Poza zabiciem Kida w dość niejasnych okolicznościach, prawdopodobnie bez ostrzeżenia, nie odniósł większych sukcesów. Był ranczerem i agentem celnym w Teksasie. Pod koniec życia popadł w długi. Zginął w sąsiedzkiej strzelaninie. Billy Kid natomiast był legendą już za życia. Opowiadali o nim wszyscy i każdy go widział – musiałby być więc w pięciu miejscach jednocześnie. Dziś trudno dociec, co było prawdą. Słynny rewolwerowiec prawdopodobnie był strzelcem raczej przeciętnym, a jego kryminalna kariera rozpoczęła się, gdy obrabował... chińską pralnię. Potem stanął na czele bandy zajmującej się kradzieżą koni i bydła. Wiele razy uciekał z aresztów, toteż gazety pisały o nim chętnie. Gdy w 1881 roku szeryf Garret schwytał Kida, sąd skazał go na śmierć, ale Billy znów uciekł z aresztu. Zorganizowano pościg i dopadnięto zbiega w Fort Sumner. Tam 13 lipca został zastrzelony. Miał zaledwie 21 lat. Prawdopodobnie

zabił 8 osób. Nowy Amsterdam czy Jork

Historia Stanów Zjednoczonych jest bardzo młoda, ale dzięki temu w ich symbolice wszystko jest proste i jasne. Historię Nowego Jorku na przykład można odczytać z pieczęci miasta. W centralnej części widać bobry i beczki z mąką. To nawiązanie do początków osady, która rozwijała się dzięki handlowi skórami bobrów i mąką. Dalej mamy wiatrak, pokazujący holenderskie korzenie miasta (do 12 czerwca 1665 roku Nowy Jork był Nowym Amsterdamem). Środkowy herb trzymają osadnik i rdzenny mieszkaniec tych ziem, czyli Indianin z plemienia Delawarów. W górnej części pieczęci widać orła amerykańskiego, a u dołu datę założenia miasta: rok 1625. Wokół napis: SIGILLUM CIVITATIS NOVI EBORAC, co oznacza: pieczęć miasta Nowy Jork. Eboracum to rzymska nazwa Yorku, miasta w północnej Anglii, słynącego z pięknej ogromnej średniowiecznej katedry. Amerykańskie miasto nazwano Nowym Jorkiem na cześć księcia Yorku Jakuba II Stuarta, który dowodził siłami brytyjskiej floty podczas walk z Holendrami, dzięki którym zdobyto kolonie z Nowym Amsterdamem.

Dlaczego Mrągowo?

3 czerwca 1855 roku zmarł Krzysztof Celestyn Mrongowiusz. Jego nazwisko słusznie kojarzy się z mazurskim Mrągowem. Krzysztof urodził się 19 lipca 1764 roku w Olsztynku. Studiował teologię, filozofię, a przede wszystkim język polski. Wydawał podręczniki do nauki języka polskiego. Był nauczycielem i tłumaczem. Uczył, omawiając utwory literackie, co w tamtym czasie było bardzo nowoczesne i skuteczne. Przez jakiś czas głosił nawet kazania w ewangelickim kościele św. Anny w Gdańsku. Był pierwszym badaczem języka Kaszubów. Był też absolutnie przeciwny germanizacji. „Mowa polska jest piękniejsza i cudowniejsza niż język francuski i niemiecki, więc się jej poczciwy człowiek wstydzić nie powinien i owszem, pilnie się jej uczyć” – przekonywał. Pisał na ten temat w listach do króla pruskiego Fryderyka Wilhelma IV. Dzięki Mrongowiuszowi w połowie XIX wieku nakazano w szkołach ludowych rejencji gąbińskiej, gdańskiej i kwidzyńskiej (należących do zaboru pruskiego) wprowadzić co najmniej 7 godzin języka polskiego w tygodniu i po polsku uczyć religii.

Statua Eiffela

17 czerwca 1885 roku do portu w Nowym Jorku wpłynął statek prosto z Francji. Na pokładzie miał niezwykły ładunek. Ogromny posąg, transportowany w kilku częściach, przedstawiał kobietę trzymającą w prawej ręce pochodnię, a w lewej tablicę, na której widniała data: 4 lipca 1776 roku. O czym mowa? O Statule Wolności, zwanej początkowo Statuą Wolności Oświecającej Świat. Symbol USA i Nowego Jorku powstał we Francji. Konstruktorem stalowej kratownicy, jakby kręgosłupa statuy, był twórca słynnej paryskiej wieży Gustaw Eiffel, a autorem rzeźby Frédéric Auguste Bartholdi, który nadał jej rysy swojej matki. Statua była darem narodu francuskiego dla Stanów Zjednoczonych z okazji uzyskania przez nich niepodległości (4 lipca 1776 roku). Francja mocno była zaangażowana, by pomóc Amerykanom w walce z Brytyjczykami. Statuę zmontowano i postawiono na dawnym gwiaździstym forcie Wood na wyspie Liberty. Uroczyście odsłonięto ją 28 października 1886 roku. Figura jest wysoka na 46,5 metra i waży 229 ton. Sam palec wskazujący ma długość 2,44 metra. Statua Wolności ma dwa tarasy widokowe. Ten umieszczony na pochodni od 1916 roku jest niedostępny dla zwiedzających. Nowy Jork można podziwiać z korony na głowie.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.