Przebudzenie

Włodzimierz Stachoń

publikacja 12.03.2020 09:45

Uśpiona roślinność budzi się do życia, pojawiają się także najwcześniej powracające z zimowisk wędrowne ptaki.

Przebiśniegi Przebiśniegi
Włodzimierz Stachoń

W marcu przyroda bu- dzi się powoli ze snu zimowego. Słońce jest coraz wyżej i coraz wyższe są temperatury, dlatego zimowy śnieg (poza terenami górskimi) w marcu zanika.

Najpierw skrzydlaci

Jednym z pierwszych odgłosów przebudzenia w przyrodzie jest trel skowronka. Te niepozorne polne ptaki powracają niejednokrotnie już w ostatnich dniach lutego. Na łąkach zaobserwować można też wędrowne czajki, a tam, gdzie więcej wody, tysięczne stada dzikich gęsi. W czasie wiosennych wędrówek zatrzymują się one na polach, gdzie chętnie żerują na oziminach. Do przedwiosennych wędrowców należą też okazałe żurawie. Ich efektowne zlotowiska uznawane są za jedno z piękniejszych zjawisk wiosennej przyrody. Bardzo wcześnie w rodzinne strony powracają szpaki, znane z wiejskich zagród, parków i obrzeży lasów. Wczesne powroty ptaków jednak bywają ryzykowne. Ich stada nierzadko dziesiątkują gwałtowne załamania pogody i nawroty zimy. Szczególnie te drobniejsze – owadożerne cierpią z powodu braku pokarmu, co w połączeniu z niskimi temperaturami bywa dla nich zabójcze.

Potem czworonożni

Kiedy jednak pogoda nie płata złośliwych figli, z dnia na dzień życie w przyrodzie tętni coraz mocniejszym rytmem. O poranku z parków i obrzeży lasów słychać skrzydlatych solistów – nawołują pełzacze, kowaliki, sikory i zięby. Coraz częściej słychać też charakterystyczny głos godowy dzięciołów i bębnienie, czyli odgłos niezwykle szybkiego uderzania dziobem o pień drzewa. Na łąkach i polach usłyszeć można wiosenne nawoływanie kuropatw łączących się w pary. Coraz częściej z pól i łąk dobiega też godowy głos koguta bażanta, uzupełniony głośnym furkotem jego skrzydeł. Zanik pokrywy lodowej na zbiornikach i cieplejsze promienie pobudzają do aktywnego życia gady i płazy. W marcowej scenerii swoje gody zaczynają już żaby moczarowe i trawne, a ropuchy szare w tym samym celu zaczynają wędrówkę w kierunku wód. Wędrówka to bardzo ryzykowna, bo wiedzie w poprzek szlaków, którymi przemieszcza się człowiek, i wiele ropuch ginie pod kołami pędzących samochodów. Przedwiośnia wyczekują też wreszcie jelenie i sarny, które wreszcie skorzystać mogą ze świeżej roślinności odsłoniętej spod pokrywy śnieżnej.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.