Falstart wojny

Adam Śliwa Adam Śliwa

publikacja 26.08.2019 09:53

26 sierpnia Niemcy zaatakowali tunel kolejowy w Jabłonkowie. Później wycofali się i przeprosili.

Falstart wojny Henryk Przondziono /FotoGość

Początkowo Fall Weiss czyli plan ataku na Polskę zakładał rozpoczęcie wojny 26 sierpnia. Jednak w ostatniej chwili Adolf Hitler datę przesunął. Informacja jednak nie doszła do oddziału dywersyjnego pod dowództwem porucznika Hansa Albrechta Herznera. Nocą 30 osobowy oddział wyruszył w kierunku stacji kolejowej Mosty i tunelu kolejowego, który miał strategiczne znaczenie. Niemcy ostrzelali budynki stacyjne i częściowo je zajęli, czekając na przybycie regularnych jednostek Wehrmachtu. Do tunelu nie udało im się nawet zbliżyć, ponieważ zaalarmowane strzałami polskie oddziały go zabezpieczyły. Zresztą tunel był cały czas pilnowany. Chroniła go drużyna, czyli 19 ludzi z 4 pułku strzelców podhalańskich oraz przygotowany do wysadzenia wjazdów do tunelu oddział minerski z 21 batalionu saperów. Niemcy, po otrzymaniu informacji ze swojego dowództwa, że się pospieszyli, pośpiesznie umknęli za granicę.

Niemcy, na żądanie generała Józefa Kustronia, oficjalnie przeprosili, za "incydent, spowodowany przez niepoczytalnego osobnika". Ten niepoczytalny osobnik, bardzo szybko został odznaczony żelaznym krzyżem, a już po walkach z Polską brał prawdopodobnie udział w aresztowaniu i zamordowaniu lwowskich profesorów. 

Incydent miał też dobre strony dla Polaków. Okazało się, że saperzy potrzebują zbyt dużo czasu na odpalenie ładunków wybuchowych i było niebezpieczeństwo przejęcia tunelu przez wroga. Po 26 sierpnia poprawiono wszystko i gdy Niemcy już na prawdę zaatakowały Rzeczpospolitą tunel zgodnie z planem został wysadzony, a Niemcy nie mogli go wykorzystać przez następne miesiące.