Tunel na poziomie

Adam Śliwa

|

MGN 07/2019

publikacja 13.06.2019 09:40

Jazda autostradą z Lhasy do Nyingchi to jak ostra wyprawa w góry. Częścią trasy jest najwyżej położony tunel drogowy na świecie.

Dzięki drodze przez środek góry czas przejazdu zmniejszył się o połowę Dzięki drodze przez środek góry czas przejazdu zmniejszył się o połowę
east news

Pod koniec kwietnia otwarto w Tybecie tunel na wysokości 4750 metrów nad poziomem morza. To prawie dwa razy wyżej niż wierzchołek Rysów. Kierowcy, podróżując autostradą ze stolicy – Lhasy – do Nyingchi na południowym wschodzie Tybetu, przez sześć kilometrów jadą środkiem góry Mila.

Budowa bez tlenu

Budowę rozpoczęto w 2015 roku. – Przez cztery lata mieszkaliśmy w prowizorycznych barakach u wejścia do tunelu – wspomina Xu Yong, jeden z budowniczych tunelu. Ponad 2 tysiące ludzi dowoziło potrzebne materiały. Musieli radzić sobie z niedoborem tlenu na takiej wysokości i bardzo niską temperaturą, zimą dochodzącą do minus 30 stopni. Na placu budowy stało 15 generatorów z tlenem. Budującym zagrażały też częste powodzie i osuwające się skały. Budowa była prawdziwym poligonem. Niewątpliwie zdobyte doświadczenie będzie można wykorzystać przy innych projektach w tak trudnych warunkach.

 

Stara brama

Wjazd przypomina starą twierdzę z bramą prowadzącą do jakiejś niesamowitej krainy. W tunelu natomiast na stropie namalowano niebo i chmury. Kierowcy mogą rozwinąć prędkość tylko do 80 km/h, więc tych prawie sześć kilometrów pokonują w 4 minuty. Autostrada i tunel są niezwykle ważne i dla turystów odwiedzających Tybet, i przede wszystkim dla mieszkańców. Teraz przejazd między dwoma miastami jest o 12 kilometrów krótszy, a zamiast dotychczasowych 8 godzin dookoła góry kierowcy pojadą około 4 godzin.

 

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.