Dosłownie jak w niebie!

Notowała Joanna Juroszek

|

MGN 07/2019

publikacja 22.06.2019 09:54

Byli niemal wszędzie. W Bieszczadach, na biegunie, na pielgrzymce i w Tatrach spotkali niebo na ziemi.

Elżbieta Dzikowska - podróżniczka, reżyser i operator filmów dokumentalnych

Dosłownie jak w niebie!

– Zawsze w Bieszczadach czuję się jak w niebie, zwłaszcza w Ustrzykach Górnych. Jako jedyna jestem honorową obywatelką tej wsi, która liczy 100 mieszkańców. Ustrzyki Górne to moje ulubione miejsce na świecie.

Marek Kamiński - polarnik i podróżnik

Dosłownie jak w niebie!

– Szczególnie pamiętam podróż na biegun południowy w 1995 roku. Były wtedy święta Bożego Narodzenia. Dochodziłem na biegun południowy i odczuwałem jedność z Antarktydą i z całym światem. Wszystko było niesamowite: słońce, pierścienie wokół słońca – dziwne zjawisko spotykane na Antarktydzie, Wigilia. To, że moi bliscy byli daleko, nie miało dla mnie dużego znaczenia, czułem się dosłownie jak w niebie.

Michał Piec - podróżnik, organizator nocnych pieszych pielgrzymek na Jasną Górę

Dosłownie jak w niebie!

– Jak w niebie czułem się, kiedy z kolegami maszerowałem w pielgrzymce do Rzymu. Doszliśmy do Asyżu, był piękny zachód słońca, a my nocowaliśmy w gaju oliwnym pod murami Asyżu. Niesamowity zachód słońca, piękny Asyż, miejsce, w którym żył święty Franciszek… To było doświadczenie trudne do opisania!

Ignacy Walenty Nendza - alpinista i przewodnik górski

Dosłownie jak w niebie!

– Kiedyś w Tatrach szedłem z kolegą na Baranią Przełęcz. Znałem to miejsce. Kolega stał poniżej, w śniegu, a przede mną otwarł się zupełnie nieznany teren. Wszedłem tam i zobaczyłem światło, które nie rzucało cienia! Nie wiadomo, skąd pochodziło. Wystraszyłem się, wycofałem i tego dnia nie szliśmy już dalej. Dwa dni później wróciliśmy w to miejsce i… wyglądało jak zawsze. Zdobywanie szczytu to zawsze duży wysiłek, dlatego myślę, że w niebie będę wypoczywał, odcinał kupony z wysiłku, jaki miałem na ziemi. Wierzę, że ci, co lubili tańczyć, w niebie będą tańczyć, a na tych, co lubili góry, czekają niebieskie granie.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.