Polskie supertrio

Piotr Sacha

|

MGN 04/2019

publikacja 14.03.2019 09:10

Robert Lewandowski – filar Bayernu Monachium. Arkadiusz Milik – najlepszy strzelec w Napoli. Krzysztof Piątek – łowca goli w Milanie...

 Polskie supertrio Christopher NEUN / dpa / pap; Cesare Purini / Insidefoto / east news; MIGUEL MEDINA / AFP /east news

Dobry napastnik to ten, który strzela dużo bramek. Tę prostą definicję zna każdy. A kiedy jeszcze strzela w silnym klubie, jest moc! Nigdy dotąd nie było takiej mocy w ataku naszej reprezentacji. Liczby mówią same za siebie. 18+15+14=47. W tym sezonie trójka Polaków zdobyła już w Bundeslidze i Serie A aż 47 goli. Kiedy kwietniowy „Mały Gość” opuści drukarnię, tych bramek może być jeszcze więcej.

Radość i zmartwienie

– Mamy trójkę wspaniałych napastników w czołowych klubach Europy – przyznał niedawno trener Jerzy Brzęczek. To wielka radość i... drobne zmartwienie. Bo Robert Lewandowski, Arkadiusz Milik i Krzysztof Piątek razem raczej nie wyjdą na boisko. W jedenastce po prostu nie ma miejsca dla trójki napastników. Pytanie, który z nich usiądzie na ławce rezerwowych. Podczas spotkania z dziennikarzami trener Brzęczek przypomniał Niedzielę Palmową sprzed 32 lat. Tamtego dnia Polska grała w eliminacjach do Euro ‘88 ze słabiutkim Cyprem. Kibice na stadionie w Gdańsku pewni byli wysokiego (może rekordowego?) zwycięstwa. Zwłaszcza że do wyjściowego składu trener wystawił wówczas aż pięciu napastników. Wszyscy w formie. Tyle że mecz zakończył się... wielką klapą, czyli wynikiem 0:0. Dobry wynik wymaga odpowiedniej przedmeczowej taktyki. Słynne nazwiska w ataku nie zawsze zapewniają wygraną. Podczas ostatniego mundialu Argentyńczycy nie weszli do ćwierćfinału, mimo że mają takich mistrzów pola karnego jak Messi, Higuaín, Agüero czy Dybala. Nasi rozstrzeleni napastnicy potrzebują wsparcia rozgrywających z drugiej linii.

Piątek strzela w piątek

Krzysztof Piątek strzela w każdym dniu tygodnia. 22 lutego pierwszy raz we włoskiej ekstraklasie, czyli Serie A, zdobył gola w piątek. To był piąty gol z rzędu w koszulce AC Milan. „Piątekstein” – tak nazwał Polaka włoski dziennik sportowy „La Gazzetta dello Sport”. Prawie jak Frankenstein. Krzysztof Piątek to potwór pola karnego, którego bać się może każdy bramkarz. Dziennikarze we Włoszech twierdzą, że styl gry byłego piłkarza Cracovii to miks takich sław Milanu, jak Andrij Szewczenko (składanie się do strzału), Filippo Inzaghi (bystrość pod bramką rywala), Alberto Gilardino (gra głową), Marco van Basten (popisy akrobatyczne). Gdyby porównać piłkę nożną do szkoły, Piątek byłby młodym prymusem, a Milik jego starszym, piątkowym kolegą. Lewandowski to raczej pan profesor. Z taką trójką klasową można liczyć na same szóstki... To znaczy same wygrane. Pierwszy sprawdzian już 21 marca. Polska zagra z Austrią w eliminacjach do Euro w Wiedniu.

Robert Lewandowski

Bayern Monachium Wiek: 30 Miejsce urodzenia: Warszawa Wzrost: 185 cm Numer na boisku: 9 Bramki w lidze (sezon 2018/19): 15 • prawą nogą – 9 • lewą nogą – 2 • głową – 4 Asysty: 9

Arkadiusz Milik

SSC Napoli Wiek: 25 Miejsce urodzenia: Tychy Wzrost: 186 cm Numer na boisku: 99 Bramki w lidze (sezon 2018/19): 14 • prawą nogą – 1 • lewą nogą – 11 • głową – 2 Asysty: 1

Krzysztof Piątek

AC Milan Wiek: 23 lata Miejsce urodzenia: Dzierżoniów Wzrost: 183 cm Numer na boisku: 19 Bramki w lidze (sezon 2018/19): 18 • prawą nogą – 13 • lewą nogą – 3 • głową – 2 Asysty: 1

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.