Kubicujemy!

Piotr Sacha

|

MGN 03/2019

publikacja 14.03.2019 09:42

– Jeśli się czegoś bardzo chce, można to osiągnąć – opowiadał „Małemu Gościowi” 15-letni Robert. Dziś ma 34 lata. Dalej podpisuje się pod swoimi słowami.

Lutowy numer  „Małego Gościa”  sprzed 19 lat.  15-letni Robert Kubica  opowiada o swoich marzeniach Lutowy numer „Małego Gościa” sprzed 19 lat. 15-letni Robert Kubica opowiada o swoich marzeniach

Jest styczeń 2000 r. 15-letni Robert, uczeń pierwszej klasy krakowskiego liceum, ma jedno wielkie marzenie. Wystartować w Formule 1. Na razie jest mistrzem w kartingu. Opowiada o tym w „Małym Gościu”: „Zawsze chciałem coś robić. Musiałem być w ruchu. Nie umiałem usiedzieć na miejscu. Uważam, że każdy, jeśli tylko chce, może znaleźć dla siebie to, co lubi robić. Nie można siedzieć bezczynnie. Jeśli się czegoś bardzo chce, można to osiągnąć. Zawsze trzeba sobie stawiać poprzeczkę coraz wyżej”.

Węgierski debiut

Mija sześć lat. 25 stycznia 2006 r. Robert Kubica na torze w Barcelonie wykręca 92 okrążenia w bolidzie F1. Jest kierowcą testowym w zespole BMW Sauber. Pół roku później ściga się na Węgrzech z najlepszymi kierowcami świata. Tak spełnia się marzenie sprzed lat. Od tego momentu kariera Polaka rozkręca się z prędkością bolidu. W czerwcu 2008 r. 23-letni Robert staje się pierwszym Polakiem w historii, który zwyciężył w wyścigu Formuły 1. Niestety w 2011 r. przytrafia się mu bardzo poważny wypadek w rajdzie Ronde di Andora. O mało co nie traci prawej ręki. O dalszych startach w F1 może zapomnieć. Z pewnością jednak pamięta o słowach, które mówił jako 15-latek. Wraca marzenie z dzieciństwa o Formule 1.

Rowerem na Teneryfie

Jest styczeń 2019 r. 34-letni kierowca wyścigowy na Teneryfie kręci kilometry... na rowerze. Nie marnuje nawet chwili swoich wakacji. Za miesiąc, po ośmioletniej przerwie, wraca do walki w wyścigach Formuły 1. Póki co na wyspie pokonuje w siodełku w sumie aż 620 km... To jakby przejechać przez całą Polskę – z Gdańska na Babią Górę. Zajmuje mu to 26 godz. i 30 min. Po powrocie z wakacji zaczynają się dłuuugie godziny rozmów Roberta z inżynierami. Temat: FW42. Pod tym skrótem kryje się nowy samochód zespołu Williamsa. Poprzedni – FW41 – wypadł bardzo słabo na torach w różnych zakątkach świata. Konstruktorzy zapewniają, że w 2019 roku bolid Kubicy nie będzie miał wad poprzednika. – Wyciąganie maksimum z silnika i z samego siebie. Tak było dawniej. Dziś w wyścigach trzeba bardziej dbać o opony. Nie powinno się tyle ryzykować, co kiedyś – powiedział Robert Kubica na konferencji z dziennikarzami. – Kiedy masz bolid, który cię słucha, wtedy nawet w trudnych warunkach możesz na torze pokazać swoje umiejętności – wyjaśniał kierowca.

Sprawdzian w Barcelonie

– Mój cel to wrócić do formy sprzed ośmiu lat. I pozostać w Formule 1 jak najdłużej – oświadczył podstawowy kierowca Williamsa. Drugim zawodnikiem, a zarazem kolegą z drużyny Roberta na torze, będzie młodziutki Brytyjczyk George Russell. Gdy Robert zwierzał się „Małemu Gościowi” ze swych marzeń, George miał dopiero dwa latka i bawił się resorakami. Dziś to mistrz serii wyścigów GP3 i aktualny mistrz Formuły 2. – Czeka mnie bardzo duże wyzwanie – powiedział polskim dziennikarzom Robert Kubica. – Osiem lat przerwy od sportu nie pomaga. Spokój wewnętrzny daje mi doświadczenie – dodał. – W Barcelonie poznamy swoją siłę – zapewnił. Nowy sezon Formuły 1 wystartuje 17 marca w Australii. Miesiąc wcześniej odbędą się w Barcelonie zimowe testy bolidów. To będzie pierwszy poważny sprawdzian Roberta... jak i 20-letniego George’a.

Robert Kubica w Formule 1

SEZON: 2006 Zespół: BMW Sauber Starty: 18 Miejsce: 16 SEZON: 2007 Zespół: BMW Sauber Starty: 16 Miejsce: 6 SEZON: 2008 Zespół: BMW Sauber Starty: 18 Miejsce: 4 SEZON: 2009 Zespół: BMW Sauber Starty: 17 Miejsce: 14 SEZON: 2010 Zespół: Renault Starty: 19 Miejsce: 8 SEZON: 2019 Zespół: Williams

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.