Zwycięski koń

ks. Rafał Skitek

|

MGN 03/2019

publikacja 14.03.2019 09:43

Odkąd pamiętam, lubiłem wpatrywać się w ich dostojny i szybki galop. Konie bardzo mi się podobają. Imponowały mi ich szyk i elegancja.

Zwycięski koń rysunki Ewelina szulik

Od dzieciństwa marzyłem, by jeździć konno. I choć nigdy w pełni się to nie ziściło, dwa razy na konną przejażdżkę udało mi się załapać. Frajda wielka, gorąco polecam. Ciekaw jestem, czy wiecie, co o koniach mówi Pismo Święte…

O koniu nie ma mowy

Panowie ministranci! Wyobraźcie sobie, że aż 183 razy Biblia mówi o koniach. Te piękne zwierzęta występują i w Starym, i w Nowym Testamencie. Głównie wtedy, gdy mowa jest o wojnach albo konfliktach zbrojnych. Wiecie, co jest najdziwniejsze? Otóż gdybyście poprosili kogokolwiek, nawet duchownych, by powiedzieli, w jakiej scenie biblijnej występuje koń, prawdopodobnie większość wskazałaby scenę nawrócenia św. Pawła. Wy też pewnie myślicie, że Szaweł spadł z konia. Mam rację? Tymczasem św. Łukasz w Dziejach Apostolskich podaje, że Szawła zmierzającego do Damaszku nagle olśniła światłość z nieba. „Gdy upadł na ziemię, usłyszał głos, który mówił: »Szawle, Szawle, dlaczego Mnie prześladujesz?«” (Dz 9,4). Nie ma ani słowa o tym, że apostoł spadł z konia. Dlaczego zatem tę scenę wyobrażamy sobie z koniem? To wina artystów, którzy często, by podkreślić wyjątkowość tego zdarzenia, malowali obrazy przedstawiające Szawła spadającego z konia. Zrobił tak na przykład Caravaggio, słynny włoski malarz. Jego arcydzieło można podziwiać w jednej z włoskich bazylik w Rzymie. Swoją drogą – przyznajcie, że jest różnica między tym, że ktoś upada na ziemię, a tym, że spada z konia. Powtórzmy raz jeszcze: Dzieje Apostolskie w scenie nawrócenia św. Pawła o koniu nic nie mówią.

Konie w rydwanach

Panowie ministranci, czy wiecie, że konie żyły kiedyś dziko? Udomowione zostały przed przyjściem na świat Pana Jezusa. Najczęściej wykorzystywano je podczas wojen albo zaprzęgano do rydwanów. Historia pokazuje, że ich liczba decydowała często o zwycięstwie. Dlatego władcy dbali, by mieć ich jak najwięcej. Księga Sędziów na przykład opowiada o Jabinie, królu Kanaanu, który posiadał aż 900 żelaznych rydwanów. Nielitościwie, przez 20 lat, uciskał Izraelitów. Działo się to w czasie, gdy ich postępowanie nie podobało się Panu Bogu. A król Salomon? W Pierwszej Księdze Królewskiej czytamy, że posiadał aż cztery tysiące stajni i dwanaście tysięcy wierzchowców. Liczby robią wrażenie. Do dziś można zwiedzać ruiny starożytnego miasta Meggido w dolnej Galilei, na północy Izraela, gdzie znajdują się resztki stajni króla Salomona. Za czasów jego panowania miasto było ważnym ośrodkiem hodowli koni i szkolenia powożących rydwanami. Obecnie ruiny miasta znajdują się na liście światowego dziedzictwa UNESCO, co oznacza, że są jednym z najważniejszych zabytków świata.

Nie boi się

Panowie ministranci! Dużo o koniach przeczytacie też w Księdze Psalmów. Ale najpiękniejszy, choć nieco trudny, poemat o nieujarzmionej sile konia zawarty jest w Księdze Hioba. Jego fragment brzmi tak: „Mocno bije kopytem, radośnie, z mocą się rzuca na oręż, nie boi się, drwi sobie z lęku, on nie ucieka przed mieczem. Gdy kołczan nad nim zadźwięczy, ostrze oszczepu i dzidy, pędzi wśród huku i dudnienia, nie wstrzyma go sygnał trąby, na głos trąbki rży: »Haaa«, z dala już węszy wojnę, wołanie dowódców i hałas”. Na koniec jeszcze wspomnę o Apokalipsie św. Jana. Tam pojawiają się czterej jeźdźcy. Przybywają kolejno na czterech różnych koniach: białym, czerwonym, czarnym i sinym. Kim są owe tajemnicze istoty? O tym już innym razem. Albo sami dopytajcie waszych opiekunów lub katechetów w szkole. Panowie ministranci! Na koniec dobra rada. Nie jest aż tak ważne, byście byli zawsze eleganccy i szykowni, zawsze równo i efektownie galopowali. Czasem trzeba zwolnić. Ważne, byście zawsze byli po zwycięskiej stronie. Dobrze wiecie czyjej. Powodzenia, panowie mini- stranci!

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.