Najsłynniejszy Chilijczyk

Przemysław Barszcz

publikacja 14.02.2019 14:37

Mówiono o nim „ojciec górnictwa” i „apostoł nauki”. Jego nazwiskiem nazwano minerał miedzi, tyranozaura i pterozaura.

Góry Domeyki to pasmo 600-kilometrowej długości.  Najwyższy szczyt – Cerro Quimal – ma 4278 m n.p.m.  Ta część Andów znajduje się w północnym Chile Góry Domeyki to pasmo 600-kilometrowej długości. Najwyższy szczyt – Cerro Quimal – ma 4278 m n.p.m. Ta część Andów znajduje się w północnym Chile
Dieter Titz /flickr

Ignacy Domeyko, powstaniec listopadowy i naukowiec, to bardzo ważna postać w historii Chile, państwa leżącego na zachodnich wybrzeżach Ameryki Południowej. Domeyko do dziś cieszy się tam wielkim szacunkiem. Gdy w 2000 roku jego potomkowie zorganizowali zjazd rodzinny w Krakowie, przybył na niego także profesor Luis Riveros Cornejo, rektor Universidad de Chile, by przekazać wyrazy szacunku narodu chilijskiego. Bez Domeyki w Chile nie byłoby między innymi uniwersytetu.

Z Niedźwiadki do Chile

Przyszedł na świat, kiedy Polskę dopiero co zagarnęła zaborcza Rosja. Był rok 1802. Domeykowie herbu Dangiel, ziemianie, mieszkali w Niedźwiadce Wielkiej. Dziś to krańce Białorusi. Od dziecka mały Ignacy pasjonował się nauką, a szczególnie geologią. Dorastał i marzył o niepodległej, wolnej Polsce. Jak niemal każdy z wielkich Polaków tamtego czasu brał udział w powstaniu listopadowym, a potem musiał emigrować. Wyjechał do Paryża, gdzie studiował wiedzę o skałach i minerałach. Wtedy to właśnie zaproponowano mu podróż życia, która zapisała się przede wszystkim w historii Chile. Ponieważ Domeyko nie mógł wrócić do Polski, chętnie przystał na propozycję, by w dalekim kraju być wykładowcą mineralogii. Przez Ocean Atlantycki, równik, Brazylię, Argentynę dotarł na zachodnie wybrzeża Ameryki Południowej. Podróż trwała cztery miesiące.

Suche, skaliste i bogate

Chociaż znaczną część Ameryki Południowej pokrywają lasy, Chile jest krajem pustynnym i górzystym. Znajdują się tu niedostępne góry – Andy oraz Atakama, jedna z najsuchszych pustyń świata. Nad pasem lądu położonym nad oceanem (Chile jest wąskie i długie na 4300 km) wciąż wieją przenikliwe wiatry znad Pacyfiku. Przelatują nad lądem i od razu napotykają wysokie Andy, które omijają i cały ładunek wilgoci zrzucają po drugiej stronie, zasilając między innymi Amazonię. W wielu miejscach Chile natomiast przez długi czas nie spada ani jedna kropla deszczu, nieliczne porosty i kaktusy wychwytują drobiny wilgoci z rosy i mgły. Sucha i skalista ziemia kryje wielkie skarby: złoto, srebro, miedź, ołów i wiele innych cennych metali i minerałów.

Pamięć Domeyki

Ignacy Domeyko przemierzał te wielkie bezludne przestrzenie, nocował na pustyniach, słuchał nawoływań kotów pampasowych, tupotu strusi nandu i wraz z lamami guanako wspinał się wysoko. Badał, pobierał próbki i odkrywał cenne złoża. Łagodził przy tym spory, tworzył prawo i pilnował, by przestrzegali go rdzenni mieszkańcy tych ziem – Araukanie. Dzięki jego pracy Chile rozwijało się. W tych czasach chilijski uniwersytet, kiedyś niewielka, prowincjonalna szkoła, stał się szanowaną uczelnią. Swoją pracą i uczciwością zdobywał Domeyko wielki szacunek. Jego nazwiskiem nazwano nowe minerały, odkryte skamieniałości, ulice miast, place, całe miejscowości i góry. Gigantyczny, 600-kilometrowy łańcuch górski nosi nazwę Cordillera de Domeyko. Imię Domeyki jest znane i szanowane w Chile do dziś. Jego potomkowie żyją w Polsce, Chile, USA, na Litwie i w Australii. W roku 2007, w chilijskiej stolicy Santiago, zmarła wnuczka Ignacego Domeyki, Ana Domeyko Alamos de Salazar. Miała 105 lat.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Dostęp do treści jest ograniczony Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.