Jak walentynki to serce, a jak serce to... Kochana pompa

Rozmawiał Adam Śliwa

|

MGN 02/2019

publikacja 14.02.2019 09:59

W ciągu życia ponad 2 miliardy razy bije, pompując krew. Bez przerwy, bez odpoczynku, raz szybciej, raz wolniej. Dlaczego? Czy serce to tylko pompa, czy centrum naszych emocji? Zapytaliśmy o to kardiochirurga doktora Michała Zembalę.

Jak walentynki to serce, a jak serce to... Kochana pompa Łukasz Kalinowski /East News, canstockphoto

„Mały Gość”: Kiedy pierwszy raz widział Pan bijące serce?

Doktor Michał Zembala: Było to jeszcze na studiach. Sala operacyjna i przygotowania do zabiegu robią ogromne wrażenie, ale widok bijącego serca jest rzeczywiście niezwykły. Od tamtej chwili zawsze mnie ten obraz pociągał, aż w końcu zdecydowałem się na kardiochirurgię.

Serce kojarzy nam się z emocjami, zakochaniem, łomotaniem ze strachu, ale jest przecież tylko pompą. Czy może jednak…

Nasze serce jest bardzo związane z emocjami. To, jak pracuje, właściwie odzwierciedla emocje. Jest to związane z budową anatomiczną. Czasem serce generuje większe ciśnienie, a czasem pozwala sobie na większy odpoczynek, ale nie tam emocje mają swój początek.

A gdzie?

Zawsze w mózgu, a serce z mózgiem jest bardzo mocno połączone. Czujemy niepokój, więc z mózgu biegnie impuls do serca, które zaczyna szybciej pracować. Dzieje się to dwiema drogami: poprzez zakończenia nerwowe lub przez związki chemiczne zwane hormonami.

Trudny egzamin, niezapowiedziana kartkówka i serce bije jak szalone…

To taka pozostałość po dawnych czasach. Na człowieka czyhało wiele niebezpieczeństw, takich jak choćby dzikie zwierzęta. Słysząc ryk tygrysa, człowiek się bał. Serce pompowało więcej krwi, aby dostarczyć mięśniom więcej tlenu i przygotować je do zbliżającego się gwałtownego wysiłku, na przykład walki lub ucieczki.

A jeżeli nic się nie dzieje, jesteśmy spokojni, a mimo to serce zaczyna szybciej bić?

Gdy naprawdę jesteśmy całkowicie spokojni, a serce pracuje niespokojnie, może być to objaw choroby.

Kiedy nasze serce czuje się najlepiej? Gdy jesteśmy radośni, smutni czy zdenerwowani?

Dla serca najlepszy jest lekki, spokojny wysiłek, na przykład spacer. Częsty stres jest szkodliwy, ponieważ intensywniejszej pracy serca zawsze towarzyszy skurcz naczyń, aby zapewnić lepsze ciśnienie i wyrzut hormonów. To jest ten gorszy element tak zwanej neurohormonalnej stymulacji. Gdy wyższe ciśnienie utrzymuje się długo, może to być niebezpieczne.

Mówi się, że sport to zdrowie, ale spacer dla serca jest lepszy od biegania?

Wysiłek dobrze wpływa na organizm i oczywiście jest zdrowy, ale dla osób, które się do niego przygotowały. Dla nich jest to norma. Dla niećwiczących wyczynowo lepszy jest umiarkowany wysiłek.

Gdy przyłożymy rękę do piersi, czujemy, jak serce pracuje. Czy u każdego człowieka uderza tak samo?

Każdy ma swój rytm bicia serca i u każdego człowieka bije ono trochę inaczej. Za normalne przyjmuje się, gdy tętno utrzymuje się w przedziale od 60 do 90 uderzeń na minutę.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.