Do trzech razy sztuka?

publikacja 16.11.2018 15:00

Wiem, że on ma trudny charakter. Wiem, że ma trudną sytuację rodzinną. Kiedyś już mnie odrzucił, nagadał, że do siebie nie pasujemy. A przecież tak dobrze się dogadywaliśmy. Ponieważ tęskniłam za nim, pewnego dnia zapytałam, czy pójdzie ze mną na półmetek. Od razu się zgodził, okazał radość. Znowu było świetnie, ale jeden zgrzyt i sytuacja się powtórzyła. Żal mi, że znowu się nam nie udało, zastanawiam się, czy mogę raz jeszcze wyciągnąć rękę i puścić w niepamięć jego słowa. Może będę potrafiła go zmienić? Licealistka

Iza Paszkowska Iza Paszkowska

Nie licz za bardzo, że go zmienisz. Raczej, że sobie poradzisz z jego humorami, dołkami. Tylko pamiętaj, że relacja nie może polegać na tym, że jedna strona daje, a druga bierze. Zresztą, jestem pewna, że w głębi to wszystko czujesz.
Po rozstaniu zapytałaś, czy pójdzie z Tobą na półmetek i on się od razu zgodził. Są takie typy ludzi, że wybuchnie, zrani, ale nie przeprosi, tylko cierpi i czeka, aż druga strona wróci i "nie będzie pamiętała" tego, co usłyszała. Trzeba to będzie kiedyś przegadać i raczej nie liczyć, że się zmieni. Czasy są takie, że mnóstwo młodych ma skomplikowane sytuacje rodzinne. Są granice wytrzymałości drugiej strony. Nie może dziewczyna brać wszystkiego na siebie, bo nawet on nie będzie się w tym dobrze czuł. Jednak kochamy kogoś z jego zaletami i wadami. Komuś z boku para wydaje się dziwna, ale oni się dogadują, a na jakiej zasadzie, to już ich sprawa.
Teraz od Ciebie zależy, czy się odsuniesz, czy będziesz próbowała nawiązać ponownie relację. Wtedy warto powiedzieć o swoich odczuciach, ustalić zasady, oznaczyć granice.

kochaneproblemy@malygosc.pl

Zadaj pytanie: