Biało - czerwone śniadanie

publikacja 12.11.2018 15:00

Wtem telefon, dzwonią Lola z Zosią i zapraszają jutro na biało czerwone śniadanie. Dzieci przysiadają na dywanie. Kuba chce się dowiedzieć, co takiego będzie na stole. Kuzynki się śmieją, nie wyjawią tajemnicy. Więc już oboje z Zuzią stoją przy mamie i chcą nie tylko iść do cioci z samego rana, ale też coś przyrządzić. Tylko co? Może czerwone pomidory faszerowane białym serem? Albo jajka na twardo?

Biało - czerwone śniadanie

Poniedziałek, 12 listopada, 2018 r.

Hau, Przyjaciele!

Miały to być trzy piękne dni związane ze świętowaniem 100- urodzin Polski. Tak się cieszyłam, marzyła mi się uczta, mnóstwo smakołyków, rodzina przy stole. Okazałam się głuptaskiem, bo Polska to nie jest ani ciocia, ani babcia, tylko kraj, w którym mieszkamy. Na jej urodziny psy nie są zapraszane. Dlatego rodzina beze mnie wybiegała na rynek zarówno w sobotę jak i w niedzielę. Wracali pełni wrażeń, zmęczeni i tylko Pani reagowała na mój smutny wzrok, zapraszając na krótki spacer. Zuzia maszeruje po domu i próbuje śpiewać, że ta Polska nie zginęła, Kuba przekrzykuje ją piosenką o szarej piechocie. Zresztą, mała już ją podłapała i dołącza do śpiewu. No, gdy zaczyna się zabawa, to jestem gotowa do szaleństwa. Więc biegamy po pokojach, oni krzyczą / bo trudno to nazwać śpiewem/, że wojenka to jakaś pani wabiąca chłopaków, że legiony to żołnierska buta. Byle szaleć, podgryzać, szczekać i warczeć. Zuzia piszczy, Kuba jest jeszcze głośniejszy, dziadek podkręca fonię telewizora, Pani pyta, kto będzie jadł, a to takie jasne, że ja! Zawsze mam apetyt, tę oznakę zdrowia. Wtem telefon, dzwonią Lola z Zosią i zapraszają jutro na biało czerwone śniadanie. Dzieci przysiadają na dywanie. Kuba chce się dowiedzieć, co takiego będzie na stole. Kuzynki się śmieją, nie wyjawią tajemnicy. Więc już oboje z Zuzią stoją przy mamie i chcą nie tylko iść do cioci z samego rana, ale też coś przyrządzić. Tylko co? Może czerwone pomidory faszerowane białym serem? Albo jajka na twardo? Ciasteczka z kremem malinowo- śmietankowym? Dla mnie to nie jest ważne. Liczy się fakt, że pójdę z nimi i będziemy z Tytusem nieźle szaleć. Cześć. Koka