Strzała z wtyczką

Adam Śliwa Adam Śliwa

|

MGN 10/2018

publikacja 20.09.2018 10:34

80 lat temu bił wszystkie rekordy prędkości. Teraz powraca. Błyszczący, lśniący, nowoczesny, elektryczny.

Szkoda, że takie samochody nie jeżdżą po ulicach.  Koncepty jednak pokazują, w jakim kierunku zmierza projektowanie samochodów. Podobnie  pokazy mody – pokazują pomysły, a nie gotowe stroje na co dzień Szkoda, że takie samochody nie jeżdżą po ulicach. Koncepty jednak pokazują, w jakim kierunku zmierza projektowanie samochodów. Podobnie pokazy mody – pokazują pomysły, a nie gotowe stroje na co dzień
Daimler AG - Global Communications Mercedes-Benz Cars / Daimler AG

Samochody wyścigowe poszczególnych krajów miały kiedyś swoje tradycyjne kolory. Włosi malowali wyścigówki na czerwono, Francuzi na niebiesko, a Anglicy na zielono. Kolorem Niemców był biały. Tak pomalowali też pierwszy bolid Mercedesa. Bolid W 25 był gotowy do międzynarodowego rajdu Eifelrennen odbywającego się na Nürburgring w 1934 roku. Tymczasem dzień przed wyścigiem okazało się, że auto jest o jeden kilogram za ciężkie. Zamiast przepisowych 750 kg bolid ważył 751 kg. Mechanicy zdrapali więc białą farbę, by „odchudzić” mercedesa, a przy okazji odsłonili aluminiowe (w kolorze srebra) blachy karoserii. Wóz rajd wygrał i tak narodziła się legenda srebrnych strzał – błyszczących bolidów produkowanych do dziś.

MOC

Zaprezentowany niedawno legendarny mercedes w wersji Vision EQ Silver Arrow jest pierwszym wyścigowym bolidem na prąd. Wyraźnie nawiązuje do strzały z 1937 roku, która wtedy autostradą przejechała ze średnią prędkością 432,7 km/h. Rekord ten na drodze publicznej nie został pobity przez następne 79 lat! Obecna srebrna strzała przypomina poprzedników kolorem, wyglądem i aerodynamicznymi kształtami. Ma 5,3 m długości i koła ukryte częściowo za osłonami. Elektryczny silnik ma moc 748 koni mechanicznych. Brakuje mu tylko charakterystycznego mruczenia motoru. Jednak konstruktorzy pomyśleli i o tym. Kierowca może sobie wybrać kultowy ryk silnika v8 lub Formuły 1 i odtwarzać go komputerowo.

 

GRA NA ŻYWO

Niemiecka wyścigówka jest imponująca również w środku. Deska rozdzielcza z włoskiego orzecha, kokpit z włókna węglowego, wygodny fotel z brązowej skóry, aluminiowe pedały. Zamiast kontrolek i wskaźników kierowca ma dwa ekrany. Na jednym może wyświetlać grę wyścigową i mierzyć się z wirtualnym przeciwnikiem. Trener będzie dawał mu wskazówki, jak najlepiej jechać. Baterie umieszczone pod podłogą pozwalają przejechać ponad 400 km, ale… nikt tego nie sprawdzi, bo pojazd nigdy nie wejdzie do produkcji. Zaprezentowano go po to, by pokazać kierunki rozwoju pojazdów z gwiazdą na masce. Jedynie niektóre z nowinek trafią do nowych elektrycznych wozów serii EQ. Miejmy nadzieję, że będzie wśród nich ekran z grą ;)

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.