Afryka pęka

Adam Śliwa

publikacja 28.11.2023 11:29

Zaczęło się od wybuchu wulkanu i niewielkiej szczeliny. Teraz rów ma 60 km długości i rośnie w niespotykanie szybkim tempie.

Szczelina przy wulkanie Ardoukôba. Z lewej strony płyta somalijska, z prawej nubijska Szczelina przy wulkanie Ardoukôba. Z lewej strony płyta somalijska, z prawej nubijska
Rolfcosar /wikimedia

Depresja Afar to miejsce, gdzie stykają się trzy płyty tektoniczne: somalijska, arabska i afrykańska. W takich miejscach zawsze jest niespokojnie. Często powstają trzęsienia ziemi i wybuchają wulkany. Na naszych oczach to najgorętsze miejsce na ziemi zamienia się w morze. Nikt nie przypuszczał, że Afryka tak szybko może się zmniejszyć.

Szczelina

To, co dzieje się obecnie w Etiopii, Erytrei i Dżibuti, w których granicach leży depresja, można porównać do powstawania Morza Czerwonego. Wtedy rozsunęły się płyty arabska i afrykańska, a w szczelinę wpłynęła woda, tworząc morze. Co ciekawe, Półwysep Arabski nadal oddala się od Afryki, średnio o 1,5 cm rocznie. W depresji Afar wszystko zaczęło się prawdopodobnie po tym, gdy w 2005 roku wybuchł wulkan Erta Ale, zwany dymiącą górą, najaktywniejszy wulkan Ziemi. To wtedy u jego podnóża pojawiła się szczelina długości 6 metrów. Nic nadzwyczajnego po takim wybuchu. Ale dziś szczelina ma już ok. 60 km, czyli prawie tyle, ile wynosi odległość między Katowicami a Krakowem. Miejscami jej głębokość wynosi 12 kilometrów! Z wnętrza Ziemi wydostaje się bazaltowa magma, która wypełnia pęknięcie, a ciśnienie stale je poszerza. Co będzie dalej?

Nowe morze

Jeżeli wszystko będzie przebiegało tak jak dotąd, za milion lat powstanie… nowe morze. W geologii to naprawdę szybko. Jeśli jednak na przykład trzęsienie ziemi przerwie pasmo górskie, oddzielające depresję od wód Zatoki Adeńskiej, wszystko może potoczyć się lawinowo i do końca naszego stulecia powstanie wielkie na 600 km kw. morze. Naukowcy z Instytutu Fizyki Globu w Paryżu uważają, że początek zalewania szczeliny może zacząć się w ciągu kilkudziesięciu lat od serii trzęsień ziemi. Wtedy pasmo górskie Danakil rozsunie się, a wody przez przesmyk koło Dżibutti zaleją depresję. Co ciekawe, 30 tysięcy lat temu wody Morza Czerwonego zalały już częściowo depresję, ale gorąca magma na dnie morza spowodowała, że ciągle podgrzewana woda wyparowała i w niektórych miejscach pozostała tylko sól. Teraz wygląda to jak biała pustynia.

Nowy ocean

Tam, gdzie nie ma soli, teren depresji Afar pokrywa czarna zastygła lawa. Na niej rozsianych jest 12 aktywnych wulkanów, jeziora lawy i setki gejzerów. Najniższy punkt znajduje się 153 metry poniżej morza. Depresja Afar to najgorętsze miejsce na świecie. Temperatura nigdy nie spada poniżej 23 stopni Celsjusza. Niczym nadzwyczajnym są temperatury sięgające 50 stopni. Mieszka tu niewielu ludzi, ale chętnie pojawiają się naukowcy. Tu znaleziono jedne z najstarszych kości człowiekowatych, w tym szkielet australopiteka, zwanego Lucy, sprzed 3,7 miliona lat. Afryka ma jeszcze jedno miejsce, gdzie za miliony lat będzie ocean. To Wielkie Rowy Afrykańskie, czyli miejsce, gdzie na przestrzeni prawie 6 tysięcy kilometrów, od Etiopii do Mozambiku, rozsuwają się płyty tektoniczne. Kiedyś cała wschodnia część Afryki oderwie się od reszty kontynentu, tak jak kiedyś oderwały się dzisiejsze Indie.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.