Oskarżenia

publikacja 17.02.2018 15:00

Przecież ich nie znam, a jestem przekonana, że coś knują. No bo taka prawda, każdy pies o tym wie. Nie wiem, czy zdobędę się na serdeczność wobec nieznanego kota, szczególnie jeśli wchodzi do naszego ogrodu.

Oskarżenia

Sobota, 17 lutego, 2018 r.

Hau, Przyjaciele!

Wczoraj prawie wszystkie marianki i większość ministrantów szli Drogą Krzyżową. Dziewczyny były dumne, bo mogły przygotować rozważania do kilku stacji. Już godzinę przed nabożeństwem siedziały w salce i ostro dyskutowały na tym, co najlepiej będzie pasowało. „Ja bym to dała w formie pytań, jak do rachunku sumienia”- przekonywała Jadzia. „Każdy w swoim sercu niech sam sobie odpowie.” „Chyba nikt nie ma czystego sumienia w sprawie pierwszej stacji. Tak bardzo lubimy wydawać wyroki, najczęściej surowe.” „Dorośli nie dają nam dobrego przykładu.”- zauważyła Julia, a dziewczyny w śmiech, że już właśnie krytycznie oceniła. Doszły do wniosku, że kilka dziewczyn poda przykłady typowych oskarżeń w wydaniu starszych i młodszych dzieci, ale o tym, jak pewni swych ocen są dorośli też powiedzą. W końcu uznały, że są gorsze od Piłata, który umył ręce, odciął się od wyroku. Przekrzywiłam swój kudłaty łeb, bo zastanawiałam się, jaka jestem. Hm, raczej przyjaźnie nastawiona do świata, ale na przykład obce koty? Dlaczego tak mnie denerwują? Przecież ich nie znam, a jestem przekonana, że coś knują. No bo taka prawda, każdy pies o tym wie. Nie wiem, czy zdobędę się na serdeczność wobec nieznanego kota, szczególnie jeśli wchodzi do naszego ogrodu. Szkoda, że nie mogłam być na Drodze Krzyżowej. Przyjęłam to bez szemrania na temat ciężkiej psiej doli i to takie moje małe zwycięstwo nad własnym egoizmem Cześć. Astra