Czas opatrzyć budy

publikacja 28.10.2017 20:16

Czas opatrzyć budy

Hau, Przyjaciele!

Jest w naszej rodzinie tradycja, by 28października powtarzać stare przysłowie, że na św. Tadeusza i Judę, czas opatrzyć psu budę. Najgorsze, gdy wtedy biorą się za porządki w moim koszu. Bo ja nie mam budy. Nie grozi mi ani mróz, ani deszcz. Więc Pani lub Paulina uznają, że tn dzień idealnie nadaje się do czyszczenia kosza. Jak się temu sprzeciwić? Nie znoszę zapachu wypranego koca! Chce mi się płakać, gdy wyrzucają ukryte wiele dni temu kości, kawałki chleba, plasterki kiełbasy. No co ja poradzę, że psi instynkt każe mi gromadzić pewne zapasy. Mościć wygodne gniazdo, dobrze zaopatrzone w jedzenie. Ja nie sprzątam lodówki, niech mój kosz zostawią w spokoju. Na szczęście dzisiaj tylko usłyszałam przysłowie, zostałam serdecznie potarmoszona i usłyszałam, że jedziemy na 90- te urodziny prababci! To znaczy, ja zostanę u cioci Ani z ich psem, starym Tobim, a oni pójdą piętro wyżej, gdzie zbierze się cała rodzina. Kuba i Paulina kończyli prezentację na komputerze. Wszyscy dyskutowali na temat odpowiedniego podkładu muzycznego. Wybierali dziwną muzykę, której raczej u nas nie słyszę. Konsultowali decyzje z jednym z wujków. No i zbieramy się. Oni na mszę, ja do Tobiego, z którym się chętnie pobawię i podzielę jedzeniem, którego na takiej imprezie z pewnością nie zabraknie. Cześć. Astra