sobota, 9 września, 2017r.

publikacja 09.09.2017 16:00

sobota, 9 września, 2017r.

Hau, Przyjaciele!

Biegałam między mariankami, gdy porządkowały swój rajski ogród wokół groty. Minęło już kilka miesięcy, ich zapał nie minął. Teraz oczy parafian cieszą okazałe dalie, na które niektóre starsze panie mówią georginie i dziewczynom ta nazwa bardziej się podoba. Od tygodnia sadzą też wrzosy, jest ich coraz więcej i w przeróżnych odcieniach. Ciągle ktoś donosi nowe sadzonki, a marianki długo myślą, nim wybiorą najlepsze miejsce. W samym kącie cieszą oczy urocze i niby pospolite nagietki. No, ale dość o ogrodzie, bo ksiądz Wojtek zaprosił wszystkich do salki. „Pamiętacie, co Pan Bóg zrobił po 6 dniach stworzenia?”- zapytał. „Odpoczął” wrzasnęły dziewczyny i dowiedziały się, że hebrajskie słowo użyte w tym miejscu oznacza też „zachwycił się”. Ułożyłam się wygodnie przy ławce zajętej przez Paulinę i Jadzię. Dowiedziałam się, że warto Boga naśladować w tym zachwycie. Warto raz w tygodniu wrócić do stanu sprzed grzechu i przestać krytykować siebie i innych, warto zachwycać się ludźmi, którzy nas otaczają. A przede wszystkim należy zachwycać się Bogiem. Wtedy też łatwiej będzie znosić codziennie problemy. Tego dnia je najlepiej odstawić. Dziewczyny słuchały, a ja się dziwiłam, że tak mocno trzeba je przekonywać do czegoś, co dla nas, zwierzaków, jest oczywiste. Nikt tak jak my nie potrafi się cieszyć dobrą chwilą. Ja nigdy nie martwię się na zapas. Pewnie, że mam mnóstwo wad, najgorsza to egoizm, ale jednocześnie lubię siebie. A niedziele uwielbiam, pod warunkiem, że rodzina jest razem, że urządza ciekawą wycieczkę, na którą można zabrać psa. Tak się zamyśliłam, że nie słyszałam ani dalszych rozważań księdza, ani pytań dziewczyn. Jednak najważniejsze, że jutro niedziela i chyba będzie ona wyjątkowa. Cześć.