Książę

Piotr Sacha

|

MGN 09/2017

publikacja 14.12.2017 11:26

W nogach ma prawdziwą rakietę. I radzi podróżować na Księżyc... To znaczy mierzyć wysoko.

Od tego roku Kylian reprezentuje drużynę narodową Francji Od tego roku Kylian reprezentuje drużynę narodową Francji
CHRISTOPHE SIMON/ east news

W Księstwie Monako panuje 59-letni książę Albert II Grimaldi. 18-letni Kylian Mbappé na tytuł piłkarskiego księcia zasłużył grą w księstwie, w drużynie AS Monaco. Tam niektórzy widzieli w nim następcę Cristiano Ronaldo. Trenował jeszcze mocniej. Wreszcie przeniósł się do... Parku Książąt, jak nazywa się stadion Paris-Saint Germain w Paryżu.

2012

Jest rok 2012. Ściany w pokoju 13-latka oblepiają plakaty Ronaldo. Bo Kylian, jak prawie wszyscy chłopcy w jego wieku, marzy o grze w Realu (pozostali marzą o FC Barcelona). Na razie trenuje w Clairefontaine – słynnej szkółce piłkarskiej pod Paryżem. A kiedy ktoś pyta go o ambicje sportowe, odpowiada tak, jakby znał swoją przyszłość. – Najlepiej wybrać się na Księżyc – mówi Kylian. – W ten sposób, nawet jeśli spadniesz, znajdziesz się w chmurach – wyjaśnia. Próbny lot na Księżyc zawodnik odbywa bardzo szybko. Ma 14 lat, gdy Zinédine Zidane zaprasza go do Madrytu na testy w drużynie „Galaktycznych”. Kylian zdaje wzorowo. Może przeprowadzać się do Hiszpanii. Rodzice radzą mu jednak wrócić na Ziemię, czyli zostać we Francji. Wiedzą, co mówią. Mama Fayza była piłkarką ręczną. Tata Wilfried trenuje młodych piłkarzy. Kylian posłuchał rodziców i 2 grudnia 2015 roku pierwszy raz zagrał w drużynie z Monako. Jako najmłodszy debiutant w historii klubu. – On żyje piłką na okrągło. 24 godziny na dobę, przez 7 dni w tygodniu – mówi o synu Wilfried Mbappé. – Potrafi obejrzeć cztery mecze z rzędu – dodaje.

2017

Minęły cztery lata od wizyty 14-letniego Kyliana w Madrycie. Dziś w swojej drużynie widzą go nie tylko trenerzy Realu Madryt, ale wszystkich najlepszych klubów świata. W roku 2017 forma 18-latka poszybowała bardzo wysoko. Ale on nie chodzi z głową w chmurach. Raczej twardo stąpa po murawie boiska. W ostatnim sezonie zdobył dla AS Monaco 26 bramek, a po jego podaniach padło 14 kolejnych goli. Kolegów z drużyny zaraża dobrym humorem. A z jego wypowiedzi bije skromność. – Mój bramkowy dorobek to nic wielkiego – ocenia szczerze. I przypomina, że wciąż nie ma jeszcze prawa jazdy. A na treningi czasem podwozi go mama. Nie porównuje się też z innymi piłkarzami. – Ja chcę po prostu grać w piłkę, strzelać gole, wygrywać mecze, zdobywać trofea. Każdy zawodnik ma swoją karierę – mówi dziennikarzowi hiszpańskiego dziennika „As”. – Jest szybki, silny, wysoko skacze... I przede wszystkim dużo myśli na boisku – wyliczał przed kamerą zalety Kyliana Thierry Henry, najlepszy strzelec w historii reprezentacji Francji.

1998

Jest rok 1998. W lipcu Francja zdobywa pierwszy tytuł mistrza świata. Pani Fayza Mbappé mocno trzyma kciuki. Pod sercem nosi synka, który urodzi się w grudniu. Thierry Henry w tamtym mundialu zdobył 3 gole. Na co dzień grał w AS Monaco. A wcześniej uczył się w szkółce Clairefontaine... Jak Kylian. 25 marca 2017 r. syn pani Fayzy zagrał w reprezentacyjnej koszulce z jedną gwiazdką. Ta gwiazdka to pamiątka po mistrzostwie z 1998 r. Wszedł na boisko w końcówce meczu. Na zdobycie gola miał tylko 12 minut. Raz był blisko celu, ale piłka po jego mocnym strzale przeleciała nad poprzeczką. Tego dnia skończył dokładnie 18 lat, 3 miesiące i 5 dni. Tak stał się najmłodszym od ponad pół wieku reprezentantem Francji.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.