Pamięć o ojcu

publikacja 25.07.2017 16:00

Będzie spotkanie naszej klasy, ostatnie, bo od września będziemy w różnych szkołach. Tymczasem w tym dniu przypada 4 rocznica śmierci mojego taty. Wiem, że on by chciał, abym poszła. Zresztą, mam problem z żałobą, jak to powinno być, jak z pamięcią o tacie? Nastolatka .

Iza Paszkowska Iza Paszkowska

Jeśli to już czwarta rocznica, to możesz iść. Zresztą, wiesz, że tata by chciał, byś spędzała czas z rówieśnikami.
Żałoba ma różne etapy, a Ty pewnie byłaś jeszcze za mała, by sobie z nią poradzić 4 lata temu. Poza tym, dorośli często nie potrafią z dzieckiem o tym rozmawiać.
Pierwsze tygodnie, około 6 to czas płaczu i buntu, stawiania pytania, dlaczego coś takiego się stało. Szczególnie, jeśli zmarła osoba nie była wiekowa. Pamiętajmy, że nawet Pan Jezus płakał przy grobie swojego przyjaciela Łazarza. Więc my tym bardziej możemy odczuwać wielką stratę, może to być połączone z żalem do Boga nawet.
Ostatecznie czas żałoby kończy się po roku i potem należy już żyć normalnie, chociaż pamięć bliskiej osoby w nas trwa na zawsze. Mów do swojego taty w modlitwie. Mój tata umarł, gdy byłam już babcią, ale zdarza się, że proszę go o pomoc, bo przecież wiem, że zależało mu na rodzinie. Mówię do niego zwyczajnie "zrób coś z tym, tato, no nie daję rady, pomóż, podpowiedz, co mam zrobić". Bardzo lubię chodzić na cmentarz. Chodziłam od małego. Moim zdaniem takie zwyczajne prace przy grobie pomagają wyrazić nasze uczucia. Zawsze odchodząc od grobu mówię "pa, tato" "pa, babciu". 4 lata po śmierci taty to nie chodzi o płacz, okazywanie żalu, ale o to, że Ty pamiętasz tatę, modlisz się za niego. Warto swoje wspomnienia spisać, bo czas ucieka, pamięć coś tam zatrze, warto dla swoich dzieci spisać najważniejsze fakty z czasów, gdy tata był z Wami. Żałoba to nie znaczy smutek. Szczególnie smutek zewnętrzny. Przecież w tym dniu możesz być rano na mszy świętej, potem na cmentarzu, możesz tam w ciszy opowiedzieć tacie o swoich sprawach, możesz go też bardzo prosić o opiekę, wsparcie, bo przecież córki bardzo potrzebują swoich ojców. Ale to nie muszą być łzy. Mój tato był bardzo wesoły i przy jego grobie różne wesołe chwile wspominamy, śmiejemy się. Jasne, że on zmarł w starości, jako pradziadek, ale i Ty nie musisz płakać, bo przecież tato jest już u Boga. W czasie mszy mówimy, że wierzymy w "świętych obcowanie" a to znaczy, że nasi zmarli wiedzą, co się dzieje z nami. Ojcowie niesamowicie kochają swoje córki. Pamiętaj o tym, odczuwaj dalej to, jaka ważna jesteś dla taty. Jest nawet taki dowcip, że córka mówi, że tata kocha bardzo mamę, ale to wersja dla mamy, bo przecież córka jest najważniejsza. Twój żal, że tak wcześnie straciłaś tatę może być zawsze duży. Dlaczego tak się stało, dowiesz się w niebie. Jeśli będziesz miała jakieś trudności, to śmiało idź na cmentarz i "wygarnij" tacie, jak bardzo Ci go brakuje. Ale jak będzie radość, to też o tym mów. Może kiedyś swojemu synkowi dasz imię taty? Twój związek z tatą jest inny niż u koleżanek, ale jest. Pielęgnuj pamięć taty, ale to nie znaczy, że masz być smutna. Przeciwnie, dziewczyna czująca akceptację taty jest radosna, pewna siebie, pełna energii.

Zadaj pytanie:

kochaneproblemy@malygosc.pl