Samolot nr 1

Adam Śliwa Adam Śliwa

publikacja 06.07.2017 09:15

Samolot Air Force One. To jeden z dwóch takich samolotów na świecie.

Air Force One w Polsce Air Force One w Polsce
PAP/Paweł Supernak

Kryptonim Air Force One dostaje każdy samolot na pokładzie którego przebywa prezydent USA. Jednak ten, który przyleciał do Polski to ten właściwy Air Force One, czyli przygotowany specjalnie dla prezydenta super nowoczesny egzemplarz. Stany mają takie samoloty dwa. Gdy maszyną podróżuje wiceprezydent, samolot jest wywoływany jako Air Force Two.

Wygląda jak rejsowy Boeing ale to tylko pozory. Prezydenta chronią pancerne okna i specjalne wytrzymałe poszycie samolotu. Na wypadek ataku z powietrza samolot poza eskortą myśliwców ma własne wyrzutniki flar przechwytujące pociski i systemy zakłócające działanie radarów.

Załoga składa się z 27 ludzi, a poza prezydentem i jego rodziną wewnątrz są miejsca dla prawie 70 osób. Wnętrze to nie tylko zwykłe siedzenie. Część prezydencka to salon, sypialnia, łazienka sala konferencyjna, a nawet siłownia. Na pokładzie są też dwie kuchnie, które mogą wydać jednocześnie 100 posiłków.

W gabinecie prezydent może pracować tak jak na ziemi, mając do dyspozycji nowoczesne i szyfrowane środki łączności. Może nawet zdecydować o ataku nuklearnym.

Samolot ma aż 85 telefonów i 19 telewizorów, a gabinet lekarski może służyć także jako sala operacyjna z pełnym wyposażeniem i zapasem krwi jaką ma prezydent.  

Samolot może tankować w powietrzu, a nawet bez tego jego zasięg to 13 000 km.

Szczegóły wyposażenia samolotu są oczywiście tajne, a do którego samolotu prezydent wsiądzie nie wiadomo do ostatniej chwili.

Prezydenckie samoloty to zmodyfikowana wersja Boeinga 747-2G4B.

Aby dostać się do samolotu, czekającego na wojskowym lotnisku Andrews prezydent najczęściej korzysta ze śmigłowca Korpusu Piechoty Morskiej. Nosi on wtedy kryptonim Marine One. Gdy prezydent wsiądzie do samolotu armii lądowej, nazywa się Army One, a w samolocie cywilnym Executive One. Gdyby takim samolotem leciała tylko żona prezydenta, kryptonim brzmiał by Executive One Foxtrot.

Prezydenckie samoloty mają już 30 lat i powoli należy im się emerytura. Mają być zastąpione prawdopodobnie nową wersją Boeinga 747-800. Jakie będzie miał wyposażenie jest tajemnicą.