Sikawki konne

Adam Śliwa Adam Śliwa

publikacja 03.07.2017 10:17

Najlepsze dawne sikawki strażackie zmierzyły się w zawodach w Pielni.

Sikawki konne Regionalny pokaz i zawody sikawek konnych w Pielni. Ich celem jest popularyzacja zachowania tradycji pożarnictwa na wsi oraz walorów historycznych zabytkowych sikawek konnych. PAP/Darek Delmanowicz

Sikawki konne są przodkami współczesnych nowoczesnych samochodów straży pożarnej. Wóz zaprzężony w parę koni mknął do pożaru dzwoniąc mosiężnym dzwonkiem. Po dotarci na miejsce najczęściej sześciu strażaków zaczynało pompować wodę a jeden obsługiwał wąż i prądownicę z której lała się woda na płomienie. Strażacy przy pompie musieli się mocno namęczyć aby ciśnienie było cały czas jednakowe, więc co minutę zmieniali się. Trzeba było też w skrzyni wodnej uzupełniać wodę, choć nowsze konstrukcję zasysały ją już w czasie pompowania na przykład z jeziora. Wydajność takiej ręcznej pompy miała nawet 200 litrów na minutę. Jedna z najstarszych sikawek konnych pochodzi z 1717 roku z opactwa cystersów w Henrykowie. Ręczne pompy w późniejszym czasie zostały zastąpione parowymi na następnie spalinowymi. Wspaniałą kolekcję przeróżnych wozów strażackich można zobaczyć w Centralnym Muzeum Pożarnictwa w Mysłowicach na Górnym Śląsku.