piątek, 28 kwietnia, 2017r.

publikacja 28.04.2017 16:00

piątek, 28 kwietnia, 2017r.

Hau, Przyjaciele!

Zimno, mokro, zamiast pójść na spacer koleżanki spotkały się u nas pod wieczór, by przy herbacie i babeczkach cieszyć się z wielu wolnych dni. Trzeba je dobrze przeżyć i absolutnie nie narzekać na pogodę. Było wesoło, gwarnie, dopóki nie przyszła Kamila. Rozejrzała się po roześmianych koleżankach i w płacz. „Wiktoria powiedziała, że jestem najgrubsza w klasie, że powinnam coś z sobą zrobić, przynajmniej zadbać o modniejsze ciuchy.”Dziewczyny już otwierały usta, by wyrazić oburzenie i opinie na temat Wiktorii, gdy Kamila chlipiąc mówiła dalej: „bądźcie szczere, przecież wiem, że jestem gruba, że nie mam takich ciuchów jak ona, a do tego moje beznadziejne włosy…” Jadźka przebiła się przez ten lament: „ każda ma plusy i minusy. Ty masz najzgrabniejsze nogi, śliczne oczy i rewelacyjnie grasz w siatkówkę. Ja mam dobrą figurę, ale nie potrafię zwyciężyć z trądzikiem. Wiktoria pewnie ma jakiś problem i wyżyła się na tobie. Nie pozwól, by jej niby szczera opinia zepsuła ci wolne dni. Jutro przyjeżdża do nas kuzynka, która jest fryzjerką. Właśnie chciałam was zaprosić na spotkanie. Będą porady, będzie strzyżenie. Ty Kamila jako pierwsza. To naprawdę świetna fryzjerka.” No i znowu hałas, harmider, piski i okrzyki, ale już nie na temat okrucieństwa Wiktorii. Teraz liczyło się tylko jutrzejsze spotkanie. Absolutnie się tam nie wybieram, bo jeszcze ta kuzynka mogłaby się dobrać do mojej pięknej sierści. Cześć, Astra