Witamy w klubie… zielonych marynarek

Piotr Sacha Piotr Sacha

publikacja 10.04.2017 10:15

Anglik Danny Willett (z lewej) zakłada zieloną marynarkę starszemu koledze z Hiszpani. Wokół inni panowie w zielonych marynarkach głośno biją brawo. O co chodzi?...

Witamy w klubie… zielonych marynarek Sergio Garcia zakłada zieloną marynarkę po zwycięstwie w golfowym turnieju Masters PAP/EPA/ERIK S. LESSER

Chodzi o to, że Sergio Garcia, świeżo upieczony posiadacz marynarki, wygrał turniej golfowy… Ale nie byle jaki turniej, bo U.S. Masters – jeden z czterech najważniejszych na świecie, zaliczany do Wielkiego Szlema. Garcia po raz pierwszy wygrał tak ważny turniej. A zielona marynarka to jakby bilet wstępu do elity golfistów. I jeszcze bilet wstępu na bardzo ważny obiad. Co roku w kwietniu, we wtorek przed turniejem odbywa się „Champions dinner”. Jak nazwa wskazuje, posiłek zarezerwowany jest dla panów w zielonych marynarkach, czyli zwycięzców U.S. Masters. Co ciekawe Sergio Garcia nie tylko celnie trafia piłką do dołka, ale też do bramki. Jest prezesem klubu piłkarskiego Borriol CF, w którym debiutował jako zawodnik w 2010 roku.

TAGI: