Czy to prawdziwe uczucie?

publikacja 07.04.2017 16:00

Jest dokładnie taki, o jakiego się modliłam. Bardzo mądry, kulturalny, uczestnik oazy i ministrant, trochę starszy ode mnie. Dopóki byliśmy w jednej szkole, nie ośmieliłam się zagadać. On nie robił nic, by nawiązać kontakt. Modliłam się, by mi przeszło i gdy miałam wrażenie, że wywietrzał mi z głowy, to nagle go widziałam i wszystko od nowa. Gdy próbowałam się spotkać z innym chłopakiem, to nagle go spotykałam i znowu w sercu tylko on. Zawsze kiedy się modlę, to również za niego. Żeby był taki dobry jak jest, żeby nie wpadł w złe towarzystwo. I jeżeli jest to możliwe i dobre dla nas obojga, to żebyśmy byli kiedyś razem. Ale czasami wątpię, czy to prawdziwe uczucie, bo przecież go nie znam, tylko z widzenia. Gimnazjalistka, klasa III

Iza Paszkowska Iza Paszkowska

Otóż przede wszystkim nie ma żadnego powodu do płaczu. Przecież i on Cię kojarzy, chyba robisz na nim wrażenie, ale albo nie ma śmiałości, albo po prostu jest jakiś hamulec, który nie pozwala mu na nawiązanie kontaktu. Jest starszy od Ciebie, czyli w każdej chwili, gdyby tego bardzo chciał, to by znalazł z Tobą kontakt. Jesteście z jednej miejscowości, z jednej parafii nawet. Widocznie nie chce teraz lub nie chce w ogóle.
Ale i Ty masz już takie przebłyski, że nie jesteś pewna swojego uczucia i rozsądek Ci podpowiada, że przecież go nie znasz za dobrze, więc to nie jest miłość, tylko jakieś przyciąganie.
Moje rady:
Minęło już tyle czasu, że dasz radę jeszcze trochę poczekać. Jedyne co radzę konkretnego, to gdy go gdzieś zobaczysz, to uśmiechnij się radośnie, zrób taki ruch, jakbyś chciała się zatrzymać, pogadać chwilkę, możesz nawet powiedzieć raz jeden pierwsza "cześć".
Jeśli macie konta na jakimś portalu, to wypada go zaprosić i gdy się zgodzi, rozmawiać po koleżeńsku, zwyczajnie.
Możliwe, że to Twoje zauroczenie blokuje Cię po prostu przed różnymi problemami, które jednak łączą się z chodzeniem. A dzięki temu uczuciu nie potrafisz wiązać się z żadnym chłopakiem. Ale to minie, gdy przyjdzie właściwy czas. Oczywiście nikt nie wie, kiedy to będzie.
My chcemy wszytko planować, wiedzieć naprzód, a przecież to niemożliwe. Szczególnie w tych sprawach, gdy się jest tak młodym.
Możliwe, że staniecie się parą. A teraz uśmiechy, spojrzenia. I pytaj Boga w modlitwie, co masz robić.
Nie szkodzi, że przez niego nie masz chłopaka. Tak lepiej, bo im później, tym prawdziwiej i dojrzalej. No i nie płacz już, bo przecież nic złego się nie dzieje, jest na horyzoncie wartościowy chłopak, a czy jesteście dla siebie, to się okaże.

Zadaj pytanie:

kochaneproblemy@malygosc.pl