Dobry biskup

Gabriela Szulik

publikacja 06.12.2016 09:00

Święty Mikołaj to nie krasnal z dużym brzuchem, w czerwonej czapie na głowie i z doklejoną brodą. To człowiek, dobry biskup, który żył naprawdę.

Dobry biskup PAP / EPA

Był biskupem i tak powinien być przedstawiany. Nie mieszkał w Laponii, tylko w Turcji. I co najważniejsze, święty Mikołaj nie przyjeżdża saniami zaprzężonymi w renifery, ale przychodzi niepostrzeżenie i zostawia prezenty.

Święty Mikołaj to nie krasnal z dużym brzuchem, w czerwonej czapie na głowie i z doklejoną brodą – jak się go często pokazuje. To człowiek, który żył naprawdę. Był biskupem i tak powinien być przedstawiany. Nie mieszkał w Laponii, tylko w Turcji. I co najważniejsze, święty Mikołaj nie przyjeżdża saniami zaprzężonymi w renifery, ale przychodzi niepostrzeżenie i zostawia prezenty.

Święty Mikołaj nie jest postacią bajkową. Urodził się bardzo dawno temu, w III wieku. Dzieciństwa też nie miał bajkowego, był jeszcze młodym chłopakiem, gdy stracił rodziców. I wtedy po raz pierwszy zrobił coś, o czym całe miasto mówiło: swój wielki majątek rozdał ubogim. Przede wszystkim tym, którzy wstydzili się żebrać, prosić o pomoc.

Ludzie go uwielbiali. Ale on nie chciał pochwał. Mikołaj wiedział, że nie on jest najważniejszy. Dlatego postanowił... uciec. Ukrył się w klasztorze. I kiedy wydawało się, że już o nim zapomniano, przyszła wiadomość, że mianowano go biskupem Myry, na terenie dzisiejszej Turcji.

Teraz to miasto nazywa się Demre. Mieszkańcy szybko poznali, że biskup Mikołaj jest wyjątkowo dobrym człowiekiem.

Opowiadano o trzech oficerach niesprawiedliwie uwięzionych, a potem uwolnionych, bo biskup Mikołaj wstawił się za nimi. O marynarzach, których u wybrzeży Lycji spotkał sztorm, ale nagle pojawił się Mikołaj i doprowadził ich bezpiecznie do portu. Jest też znana opowieść o ojcu, który stracił majątek i nie mógł zapewnić posagu swoim trzem córkom, by mogły wyjść za mąż. Wtedy z pomocą znów przyszedł biskup Mikołaj. Wziął sakiewkę ze złotem i dyskretnie wrzucił przez okno do ich domu.

Mikołaj był dobry jak Jezus. Odważnie przyznawał się do Niego i za to wtrącono go do więzienia. Choć był torturowany, nie wyparł się wiary. Zmarł 6 grudnia około 350 roku.

Święty Mikołaj jest patronem cukierników, dzieci, flisaków, jeńców, kupców, młynarzy, notariuszy, panien, piekarzy, pielgrzymów, piwowarów, podróżnych, rybaków, sędziów, studentów, więźniów, marynarzy i żeglarzy…

Patronuje też miastom i krajom: Grecji, Berlinowi, Moskwie, Rosji, Antwerpii.