Jesteś potrzebna

publikacja 10.11.2016 16:00

Tata powiedział mi dzisiaj sporo przykrych słów, że ma dosyć mojego stosunku do otoczenia, mojego tonu głosu, atakowania wszystkich. Kazał mi uświadomić sobie swoje wady. Czuję się teraz okropnie, wiem, że jestem niepotrzebna, nikomu niepotrzebna. Gimnazjalistka

Iza Paszkowska Iza Paszkowska

Twój tata się zdenerwował i powiedział mocne zdania. Ale zastanów się uczciwie i pomyśl, w których miejscach miał rację. Np. ton głosu. Naprawdę wiele ludzi mówi tonem, który od razu odrzuca, budzi sprzeciw. Ksiądz Twardowski zauważył, że ranimy tych, których kochamy. Uprzejmi jesteśmy dla obcych. Nie zgadzam się z tatą, że masz sobie uświadomić swoje wady. Ty i tak spoglądasz na siebie zbyt krytycznie. Raczej uwierz w siebie, pomyśl, że jesteś ukochanym Dzieckiem Boga, że On Cię kocha bezwarunkowo, zresztą, rodzina też. Kompletnie nie zgadzam się z tym, że jesteś niepotrzebna. Mnóstwo ludzi i nie tylko ludzi potrzebuje Ciebie, ale oni Cię nie wezwą. Ty kombinuj! Pomyśl o najstarszych osobach w rodzinie ii sąsiedztwie. Pojęcia nie masz, jacy będą wdzięczni, gdy zaczniesz ich odwiedzać. Pomyśl o młodszych dzieciach, jeśli je lubisz. Jeśli są takie w rodzinie lub sąsiedztwie- pomagaj. Myśl o drobnych niespodziankach dla mamy, taty- coś upiecz, ugotuj, nadzwyczajnie posprzątaj, kombinuj. Jesteś teraz na etapie bycia jeżem, który kłuje. Ale próbuj te "kolce" schować, a będzie Ci lepiej.

Zadaj pytanie:

kochaneproblemy@malygosc.p