Nie wiem, czeo chcę

MGN 07/2016

publikacja 01.07.2016 17:00

Nie wiem czego chcę. Czasami chcę być taka jak inni, ale zdarzają się momenty, kiedy próbuję znaleźć swój własny styl. Jest to jednak bardzo trudne do zaakceptowania. Czasem robi mi się smutno i zazdroszczę koleżankom różnych drogich rzeczy, ale czasami w duchu nie mogę uwierzyć, że tak naprawdę większość dziewczyn wygląda tak samo. Te same buty, bo wszyscy je noszą. Z drugiej strony na początku roku szkolnego zakupiłam w promocji coś drogiego i modnego, no i nie żałuję. Już prawie wakacje, a to w dobrym stanie. Lecz inne rzeczy stają się przebojem sezonu i już sama nie wiem, co robić. Gimnazjalistka

Iza Paszkowska Iza Paszkowska

Swój styl wypracujesz, on się kształtuje. Już widzę, że nie podążysz ślepo za modą, że będziesz miała swoje zdanie. Teraz jest ciekawy czas, bo panuje zgoda na różne style, na dowolność. A rzeczy z dobrych firm to nie do końca snobizm. Przed II wojną powtarzano przysłowie, że "tanie mięso psy jedzą". Faktem jest, że czasami lepiej wydać na coś kasę i mieć to dłużej, niż pozwolić, by padło po kilku miesiącach, oszczędność jest pozorna. Z drugiej strony moda ma na celu wyciąganie z ludzi pieniędzy, dlatego tak szybko się zmieni i wciąż lansuje się coś nowego. Więc trzeba szukać swojego złotego środka. Trzeba szukać też swojego stylu.Będziesz z roku na rok coraz bardziej samodzielnie podejmowała decyzje dotyczące wydatków. Pomyślisz, ile na siebie, ile dla uboższych. W wielu środowiskach stosuje się zasadę dziesięciny, czyli jedna dziesiąta dochodów na cele dobroczynne.  Gdy zaczniesz zarabiać, pomyślisz, co Ty będziesz robiła. Ale nawet jeśli 1/10 przeznaczysz na pomoc, to nie znaczy, że sama masz rezygnować z mody, że nie masz prawa do droższych rzeczy. Jeśli będziesz miała dobrą pracę, to może też zatrudnisz innych, dasz im pracę, a kupując też pomagasz tym, którzy te produkty tworzą, sprzedają. Złoty środek, harmonia- tego warto szukać. Nie można ślepo się poddawać modzie, ale nie trzeba od niej uciekać. To od nas zależy, czy będzie ona nas terroryzować, czy będzie nas cieszyła i zachowamy wobec niej zdrowy dystans.

Zadaj pytanie:

kochaneproblemy@malygosc.pl

 

 

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.