Woskowa lalka

Adam Śliwa

|

MGN 07/2016

publikacja 30.11.2016 14:37

Chciał reform, wspierał kulturę. Dzięki niemu powstały park i zamek w Łazienkach. A jednak zabrakło mu siły i charakteru, by uratować Rzeczpospolitą. Ostatni polski król.

Pałac na Wodzie  w warszawskich Łazienkach. Pierwotnie, jak sama nazwa parku wskazuje, były tu łaźnie. W przebudowanym na życzenie króla w stylu klasycystycznym pałacu odbywały się latem obiady czwartkowe. Pałac na Wodzie w warszawskich Łazienkach. Pierwotnie, jak sama nazwa parku wskazuje, były tu łaźnie. W przebudowanym na życzenie króla w stylu klasycystycznym pałacu odbywały się latem obiady czwartkowe.
Grzegorz Jakubowski /PAP

Na obrazie Jana Matejki niesiony na rękach przez tłum król trzyma konstytucję. Wydawać by się mogło, że mimo zależności od Rosji władca chciał ratować państwo. Co prawda za jego panowania udało się przeprowadzić wiele reform, jednak politycznie król Stanisław August Poniatowski był słaby i bez charakteru. Przystępując do konfederacji targowickiej, zaprzepaścił ostatnią szansę na ocalenie niepodległości. Od wizji przedstawionej na obrazie Matejki bardziej chyba przekonuje to, co powiedziała caryca Katarzyna II, nazywając króla „woskową lalką”.

Polska podległa

Młodość Stanisław Poniatowski spędził na nauce i podróżach po Europie. Interesował się malarstwem, architekturą i bardzo cenił artystów. Niestety, sytuacja Rzeczypospolitej była wtedy fatalna. Kolejne sejmy zrywano, przeprowadzenie jakichkolwiek reform było niemożliwe. Na dodatek wszelkie próby zmian blokowali jeszcze władcy Prus i Rosji (ich ambasadorowie w Warszawie mieli wpływ na wszystko). Kandydata do korony polskiej – Stanisława Poniatowskiego, związanego ze stronnictwem Czartoryskich – przedstawiła… caryca Katarzyna II. W piśmie wysłanym do króla Prus, Fryderyka II caryca o Poniatowskim pisała tak: „Ze wszystkich kandydatów do polskiej korony ma on najmniej możliwości osiągnięcia jej, dlatego będzie najbardziej wdzięczny swoim protektorom”. 11 kwietnia 1764 roku Rosja i Prusy podpisały porozumienie o wspólnym kandydacie na króla Polski. Jak widać, Rzeczypospolita już wtedy nie była wolnym krajem. Na ostatnią w historii wolną elekcję zjechał 7-tysięczny korpus wojsk rosyjskich. Szlachty było niewiele. Nowy król miał być narzędziem władców Rosji i Prus.

Uzależnienie i rozbiór

Po koronacji rozeszły się drogi Czartoryskich i króla. Czartoryscy z pomocą Rosji chcieli umocnić swoją pozycję, by potem uniezależnić się. Król wiedział, że bez pomocy carycy nie utrzyma władzy. Jednak na miarę swoich możliwości starał się reformować państwo. Powołał elitarną Szkołę Rycerską dla przyszłych oficerów wojskowych, wojewódzkie Komisje Dobrego Porządku, zajmujące się miastami. Zaczął się też ukazywać tygodnik „Monitor”, jedna z pierwszych polskojęzycznych gazet, w której publikowali najlepsi polscy pisarze. Jednak większość działań króla wciąż zależała od Rosji. Przeciw temu uzależnieniu buntowała się część szlachty. Powołano konfederację barską, która próbowała porwać króla. W 1772 roku doszło do I rozbioru Polski. Mimo pozornych oporów król uległ groźbie wojsk trzech mocarstw: Rosji, Austrii i Prus. Wtedy też zlikwidowano zakon jezuitów w Polsce. Ich majątek przejęła Komisja Edukacji Narodowej – pierwsza na świecie instytucja zajmująca się kształceniem w państwie. Od 1775 roku wszystkie decyzje król musiał omawiać z ambasadorem rosyjskim.

Ostatnia szansa

W 1788 roku zwołano tak zwany Sejm Wielki. Postanowiono zlikwidować zależność od Rosji. Udało się nawet króla przekonać. 3 maja 1791 roku, przede wszystkim dzięki Ignacemu Potockiemu, Stanisławowi Małachowskiemu, Hugo Kołłątajowi i… Stanisławowi Augustowi Poniatowskiemu, ustawa rządowa była gotowa. Na reakcję Rosji nie trzeba było długo czekać. Za ich namową część magnatów zwołała konfederacją targowicką w obronie dawnego ustroju. Na teren Rzeczypospolitej wkroczyły wojska rosyjskie. Król został naczelnym wodzem wojsk polskich i mimo ogromnej przewagi wroga udało się odnieść kilka zwycięstw. Najgłośniejszym była bitwa pod Zieleńcami. Niestety, Stanisław August nie widział szans na wygraną. By udobruchać Rosję, przystąpił do konfederacji targowickiej. Mimo protestów mieszkańców Warszawy sprawa była przegrana. Państwo polskie znalazło się pod okupacją pruską i rosyjską. II rozbiór w 1792 roku był już tylko formalnością. Potem król już zawsze stał po stronie Rosji, nawet podczas powstania kościuszkowskiego. Po III rozbiorze Polski, w 1795 roku, abdykował. Panował 31 lat. Zmarł w Petersburgu i tam go pochowano. Dopiero 21 lat temu, w 1995 r. jego szczątki pochowano w archikatedrze św Jana w Warszawie.

Płaszcz koronacyjny Stanisława Augusta

Płaszcz, w którym w 1764 roku został koronowany Stanisław August Poniatowski, został zaprojektowany prawdopodobnie według projektu samego króla. Jest barwy makowo-czerwonej, a wykonany został z aksamitu podbitego skórą gronostajów. Zdobią go 34 złote haftowane orły. Bezcenny płaszcz można oglądać w muzeum katedralnym na Wawelu.

Obiady czwartkowe

Królowi nie można odmówić troski o kulturę i sztukę. Do historii przeszły organizowane przez Stanisława Augusta spotkania literackie, zwane też mądrymi obiadami. Odbywały się one raz w tygodniu, w czwartki, na zamku królewskim w Warszawie. Malarze, rzeźbiarze, pisarze i król dyskutowali o nauce, literaturze i malarstwie. Poglądy i opinie wymieniane podczas tych spotkań wpłynęły na rozkwit sztuki w tamtym okresie. A czytane podczas obiadów utwory publikowano w tygodniku „Zabawy Przyjemne i Pożyteczne”.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.