Niepewność

publikacja 04.01.2016 21:00

Od półtora roku kocham się w koledze z klasy. Czasem myślę, że odwzajemnia moje uczucia, a czasem nie. Zaczęłam nawet pisać o nim pamiętnik. Śnią mi się o nim sny. Kiedy widzę go nawet po jednym weekendzie, czuję motyle w brzuchu, a on robi swoje maślane oczy. Nie wiem o czym z nim pogadać, bo całe przerwy spędza z kolegami i wstydzę się z nim pogadać. Czasami nachodzi mnie myśl, żeby się z nim umówić gdzieś poza szkołą lub po prostu mu wytłumaczyć języki obce, które mu nie wychodzą. Czasami nachodzą mnie myśli, że wybierze inną. Z moją koleżanką jest podobnie, a chce jej pomóc. Gimnazjalistka

Iza Paszkowska Iza Paszkowska

Stare obyczaje są sprawdzone przez wieki, a one mówią, że to chłopak proponuje spotkanie, chłopak wykazuje inicjatywę. Zresztą, jest taki etap w rozwoju nastolatka, że spoglądacie na siebie, macie maślane oczy i na tym koniec. Przeżywały to wszystkie pokolenia. Ale zaraz potem następuje kolejny moment, gdy mądre dziewczyny leciutko podprowadzają chłopaka do tego, by się ruszył. Jeśli on na Ciebie spogląda, to spojrzyj na niego z całym swoim uczuciem, uśmiechnij się tak, jak nie śmiejesz się do nikogo. Niech Twoje spojrzenia i uśmiechy go ośmielają. Naukowcy twierdzą, że spojrzeniem i uśmiechem przekazujemy więcej niż słowami. Obie z koleżanką zacznijcie to robić. Taki etap też może trwać długo. Zależnie od wieku można przejść do kolejnego etapu. Polega on na tym, by zorganizować grupkę rówieśników. Jesteście z przyjaciółką dwie, może dojdzie jeszcze jedna lub dwie i do tego kilku kolegów, a oni wśród nich. Możecie czekać do wiosny i jeździć na rowerze lub grać w piłkę Możecie teraz też coś wymyślić. Najlepiej mieć grupkę rówieśniczą i tak się najpierw spotykać. Im później zacznie się chodzenie we dwoje tym lepiej, tym trwalej.

Zadaj pytanie:

kochaneproblemy@malygosc.pl