Zwyzywany, poniżony

publikacja 23.12.2015 17:00

Byłem w drużynie piłki nożnej z pewnym kolegą. Może nie jesteśmy super przyjaciółmi, ale też nie jesteśmy wrogami. Potrafimy się razem śmiać. W pewnym momencie coś nie spodobało mu sie w mojej grze i zaczął mnie wyzywać od śmiecia. I dalej da się przewidzieć co. Zupełnie tego nie rozumiem. Znamy się tyle lat, a on nagle z takimi obrazami do mnie. Nie tłumaczyłbym tego zdenerwowaniem, bo to było jednak mówione ze spokojem. Czuje się strasznie poniżony. Nastolatek

Iza Paszkowska Iza Paszkowska

Nie trzeba sobie pozwalać na takie poniżenia. Rozumiem, że jego zachowanie Cię zaskoczyło, dlatego nie zareagowałeś. Ale teraz na takie sytuacje warto być przygotowanym i miej w głowie kilka odpowiedzi. Zasada jest taka, by nie odpowiadać złem na zło, by nie robić tego samego. Możesz zapytać w stylu: Jakim prawem tak się do mnie odzywasz? Nie życzę sobie tego. Albo "wyluzuj, to nie mistrzostwa Europy, a ty też nie jesteś / tu daj nazwisko piłkarza/ albo "hamuj swoje słownictwo, nie ma sensu, byśmy zaczęli się wyzywać". Pomyśl, zdecyduj i bądź na takie sytuacje przygotowany. Bo każdy człowiek zasługuje na szacunek i ma poczucie godności. Nie daj się więcej poniżać. Można po lekcji podejść i zapytać, o co chodzi, dlaczego ktoś tak się zachowuje. Teraz też możesz do niego podejść i przyznać, że jego złe słowa siedzą Ci w głowie, więc prosisz, by wyjaśnił, jaki ma problem, że tak się zachował.

Zadaj pytanie:

kochaneproblemy@malygosc.pl